Martirenti odpowiada swojemu eks, który zarzucił jej, że "chciała mieć dziecko, żeby robić content": "Bycie rodzicem jest opłacalne dla influencerów"
Martirenti pojawiła się w podcaście Żurnalisty. Ten postanowił zapytać ją o jej byłego już chłopaka, który zarzucił influencerce, że chciała mieć dziecko, żeby móc na nim zrobić content. Teraz się z tego tłumaczyła.
Marta Rentel, znana szerszej publiczności jako Martirenti, w mediach społecznościowych działa już od kilku lat. Oczywiście influencerka, podobnie jak wiele jej koleżanek po fachu, kojarzona jest również z walk w klatce. Ostatnio znów zrobiło się o niej nieco głośniej za sprawą hitowej produkcji Netflixa.
Martirenti wraz ze swoim byłym już partnerem wzięli udział w programie "Love Never Lies". Para, niestety, nie przetrwała próby miłości, a podczas badania wykrywaczem kłamstw mijała się z prawdą. Emocje związane z formatem jednak nie opadają. Była para nie szczędziła sobie także złośliwości.
Martirenti chciała dziecko, żeby na nim zarabiać? Teraz się tłumaczy
Influencerka chętnie korzysta z popularności, którą zyskała po programie. Zdążyła się już nawet pojawić w podcaście Żurnalisty. Ten postanowił dopytać o zarzuty jej eks, który stwierdził, że "chciała mieć dziecko, żeby robić content". Zdaniem Marty to niezrozumienie przekazu. Tłumaczyła, że mieli za sobą taką rozmowę, jednak dotyczyła ona tylko korzyści, które wynikają z łączenia pracy w social mediach z rodzicielstwem.
To jest niezrozumienie przekazu. Rozmawialiśmy sobie jak normalni ludzie o pracy. Wiadomo, że w każdej branży są osoby, które zarabiają dużo i które zarabiają mało. I to nie jest nic dziwnego ani jakieś nowe odkrycie informacyjne, że bycie rodzicem jest finansowo opłacalne dla influencerów. Który zawód może sobie pozwolić na to, aby zarabiać i wychowywać w tym czasie czasie - stwierdziła Marta Rentel.
Dlatego ja powiedziała, że jest to cudownie komfortowe i rzecz, którą olbrzymie doceniam w swoim zawodzie, że jakby zdarzyło się, że założyłabym rodzinę, to wiem, że dzięki temu, co robię, nie musiałabym rezygnować z własnej pracy. I nie chodzi o to, że ja zarabiam na dziecku, tylko o to, że dalej mogę robić, to co robiłam - podsumowała u Żurnalisty.