Meghan Markle NIE SPOTKA SIĘ z chorym ojcem. Dopiero co rozprawiała o "magii rodzinnych świąt"
Ojciec Meghan Markle, który stracił nogę w wyniku amputacji, nadal przebywa w szpitalu na Filipinach. Niestety, pomimo zapewnień Meghan o magii rodzinnych świąt, nie zamierza odwiedzić ojca. Zamiast wizyty czy choćby telefonu, Markle... wysłała mu list.
Meghan Markle jest już od lat skłócona ze swoim ojcem. Thomas Markle, na krótko przed wielkim ślubem Meghan i księcia Harry'ego, zorganizował ustawkę z paparazzi, bo - jak tłumaczył później - chciał zdementować kłamstwa i plotki krążące na swój temat. To rozwścieczyło celebrytkę i od tamtej pory nie ma kontaktu z ojcem, a jego wylewność w tabloidach tylko zmniejszyła szanse na pogodzenie się z córką. Na początku grudnia poinformowano, że ojciec Meghan trafił do szpitala na Filipinach, gdzie amputowano mu nogę. Lekarze określali nawet jego przypadek jako "sprawę życia i śmierci", a skonfrontowany z ostatecznością Thomas zapragnął odnowić kontakt z Meghan.
Zobacz także: Ojciec Meghan Markle po amputacji nogi apeluje do niej, by spotkać się "po raz ostatni": "Nie chcę umierać skłócony z córką"
Joanna Przetakiewicz o rodzinie królewskiej. Podziwia Meghan Markle i księżną Kate?
Meghan Markle nie spotka się z ojcem
Choć w świątecznej odsłonie swojego programu "With Love, Meghan", eks-księżna wychwalała radość z rodzinnego świętowania, to zarówno ona, jak i Harry, nie spędzą Bożego Narodzenia otoczeni gromadką najbliższych. Jak donosi Page Six, para zamierza spędzić je w domu w Montecito w Kalifornii, gdzie towarzyszyć im będą jedynie dzieci (6-letni Archie i 4-letnia Lilibet) i matka Meghan, Doria Ragland. Nowy rok zaś mają przywitać na zagranicznych wakacjach z przyjaciółmi.
Jeśli ktoś liczył, że magia świąt umożliwi pojednanie celebrytki z ojcem, to również mamy złą wiadomość - nie ma na to szans. Krótko po tym, jak światło dzienne ujrzała informacji o złym stanie Thomasa Markle, rzeczniczka Meghan zapewniała, że ta już zdążyła się z nim skontaktować. Niestety, sam zainteresowany o niczym takim nie wiedział i czekał na kontakt z córką.
Meghan bardzo wcześnie znała numer telefonu swojego ojca, numer pokoju i nazwę szpitala… nawet do niego nie zadzwoni
W końcu jednak udało im się nawiązać kontakt, ale w typowy dla Meghan sposób. Okazuje się, że Markle... wysłała ojcu list.
Księżnej niezwykle trudno było skontaktować się z ojcem prywatnie, pomimo jej wysiłków w ciągu ostatnich kilku dni. Dzięki wsparciu wiarygodnych i zaufanych kontaktów, jej korespondencja jest teraz bezpiecznie w jego rękach
Rzecznik potwierdził również, że Meghan nie planów, aby spotkać się z ojcem. Mężczyzna nadal przebywa w szpitalu na Filipinach i, jak zauważają znajomi Markle, nic nie stoi na przeszkodzie odwiedzin.
Skoro wie, gdzie on jest, dlaczego miałaby do niego nie pójść?. Mogłaby pożyczyć prywatny odrzutowiec od jednego ze swoich wpływowych przyjaciół, przecież rzadko lata liniami komercyjnymi
Myślicie, że kiedyś się pogodzą?