Muzycy Kultu martwią się o zdrowie Kazika: "Jego stan jest POWAŻNY". Zapadła decyzja w sprawie najbliższych koncertów
Kazik Staszewski trafił wczoraj do szpitala w stanie zagrażającym jego życiu. Wiele wskazuje na to, że artystę czeka operacja. Nieobecność frontmana grupy Kult wymusiła na jej pozostałych członkach podjęcie niełatwej decyzji o kontynuowaniu występów bez udziału wokalisty.
Kilka miesięcy temu Kazik Staszewski przeszedł, wydawałoby się, mało skomplikowaną operację usunięcia wyrostka robaczkowego. Niestety, nie sprawiło to, że muzyk przestał uskarżać się na dokuczające mu bóle. Wręcz przeciwnie, poprzedniej nocy czekała go ponowna hospitalizacja.
Zostawili jakiś farfocel na końcu. Leżę na OIOM-ie w szpitalu na Teneterce z rozpoznaniem ropowicy. Zostaję zatrzymany w szpitalu na SOR-ze. Sprawa jest poważniejsza. Mówią coś o sepsie. Ten ból czułem już w Łodzi. Było źle już wtedy, ale trzeba było zakończyć. Próbowałem ratować się jak mogłem, a g*wno mogłem
ZOBACZ: Kazik Staszewski donosi z SOR-u o stanie zdrowia: "Taki widok czeka mnie przez najbliższe kilka dni"
Wielbiciele wokalisty natychmiast przekazali mu życzenia szybkiego powrotu do zdrowia, jednocześnie zalecając mu zwolnienie tempa i zasłużony odpoczynek. Oczywistym było, że Kazik nie weźmie udziału w zaplanowanym na dziś koncercie na Teneryfie. Co jednak z kolejnymi występami?
Jan Borysewicz ostro o polskich talent shows: "Nie tworzą gwiazd!"
Grupa Kult tymczasowo będzie występować bez Kazika
Zaistniała sytuacja wyraźnie zaskoczyła kolegów Staszewskiego z zespołu. W swojej odezwie do fanów przekazali, że dowiedzieli się o jego pobycie w szpitalu niedługo po dotarciu na wyspę.
Dwie godziny temu wylądowaliśmy na Teneryfie. Na miejscu zastała nas wiadomość o tym, że Kazik trafił do szpitala. Jego stan jest poważny, choć stabilny, i w tej chwili przebywa na OIOM-ie. Jesteśmy głęboko zatroskani o jego zdrowie i z całego serca wierzymy, że Kazo szybko wróci do pełni sił
Pomimo tymczasowej nieobecności głównej gwiazdy formacji zespół Kult zdecydował się zaprezentować teneryfskiej publiczności.
Mając na uwadze plany i zaangażowanie blisko dwóch tysięcy osób, które poświęciły swój czas i pieniądze, żeby być tu teraz z nami, postanowiliśmy podjąć wyzwanie i zagrać jutro normalny, pełny koncert - choć bez naszego lidera
Zaledwie kilka godzin przed zaplanowanym występem członkowie zespołu wystosowali komunikat o możliwości zwrotu zakupionych biletów.
Wierzycie, że Kazik szybko wróci do grania?