Nieustraszony Patryk Vega ujawni SEKSTAŚMY Z UDZIAŁEM POLITYKÓW I GWIAZD! "Mamy grube historie"
"Mam cały plecak nagrań" - zapowiada reżyser. Jesteście ciekawi jego najnowszego "dzieła"?
Patryk Vega, a właściwie Patryk Krzemieniecki, jest bez wątpienia jednym z bardziej zapracowanych polskich reżyserów. Nadgorliwy 43-latek nawet w najgorętszym czasie pandemii koronawirusa nie zamierzał przerywać prac na planie swojej kolejnej produkcji, narażając ekipę filmową na zachorowanie na COVID-19. W efekcie niebawem będziemy mogli oglądać jego najnowsze "dzieło". W zeszłym tygodniu Vega zaprezentował światu zwiastun filmu Pętla. Produkcja jest ponoć na tyle kontrowersyjna, że Facebook miał zablokować trailer już po godzinie od jego publikacji.
Antek Królikowski o skandalach wokół Vegi. "Trochę się bałem"
Tym razem najbardziej płodny polski reżyser postanowił zrobić film o tzw. aferze podkarpackiej. W programie Gwiazdy bez maski zapowiedział, że jest w posiadaniu szokujących nagrań z udziałem "VIP-ów", które będzie publikować jeszcze przed zaplanowaną na wrzesień premierą filmu.
Ja te historie zdokumentowałem bardzo wnikliwie... Mam cały plecak nagrań, które będę publikował. Tam są rzeczy niezwykłe, łącznie z tym, jak rosyjskie służby próbują werbować właścicieli klubów w Polsce. Również są nagrania, na których ludzie uprawiają seks - zapowiada dumny Patryk i dodaje:
W materiałach dokumentalnych raczej będziemy operować nazwiskami. Samą premierę filmu poprzedzi publikacja wielu dokumentalnych materiałów.
Okazuje się, że Vega nie zamierza zamartwiać się nieuniknionymi pozwami. Uważa, że przedstawione w Pętli fakty mówią same za siebie.
Prawda boli, więc jeśli opowiadasz coś, co jest oparte na faktach, a tam mamy grube historie, chociażby śmierć Dawida "Cygana" Kosteckiego, która oficjalnie została zakwalifikowana jako samobójstwo, to jest nieuniknione, że taki film musi dotknąć ludzi, więc ja się z tymi procesami godzę, że one mogą ewentualnie nastąpić - zapewnia niestrudzony twórca. Uważam, że mam tak silny materiał dowodowy i tyle rzeczy popartych faktami, że nie boję się takiej konfrontacji…
Zdradza, że zgłaszały się do niego osoby, które chciały wykupić kompromitujące nagrania, jednak Patryk pozostał nieugięty:
Nie doszło do rozmów o kwocie, bo ja nie byłem zainteresowany sprzedażą. Zdecydowanie to są nazwiska dużego formatu. Chodzi tutaj o postać wysokiej rangi polityka i duchownego - zapowiada.
Czekacie już na premierę?