Kanye West lubi o sobie przypomnieć kontrowersyjnymi ruchami. Na przestrzeni minionych tygodni reper spierał się medialnie ze swoją byłą żoną. Kim Kardashian ze strachu przed tym, że jej dzieci mogą wpaść w złe środowisko, rozważa jeszcze bardziej restrykcyjne ograniczenie mu praw. W odwecie sam nazwał jej rodzinę "mafią", a dodatkowo porównał własne spotkania z pociechami do wizytacji w więzieniu.
Kanye West pokusił się o kolejny kontrowersyjny krok w swojej karierze, jakim było udzielenie wywiadu w stroju inspirowanym KKK - skrajnie prawicowej i rasistowskiej organizacji z USA. Pod spodem miał t-shirt z napisem Sean John oraz naszyjnik ze swastyką. Obojętnie nie dało się przejść również obok jego wypowiedzi na temat byłej żony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kanye West żałuje założenia rodziny z Kim Kardashian
Kanye West w rozmowie z DJ Akademiks nie krył żalu wobec swojej byłej żony, z którą doczekał się czwórki dzieci - North, Sainta, Chicago i Psalma. Z perspektywy czasu raper twierdzi, że założenie rodziny z Kim Kardashian było jego poważnym błędem. W rzeczywistości miał tego nawet nie chcieć.
To była moja wina. Po dwóch miesiąca bycia razem nie chciałem mieć z nią dzieci. Ale Bóg miał wobec nas inne plany - wyznał Kanye West w rozmowie z DJ Akademiks.
Kanye West żali się na nierówne prawa do dzieci
Kanye West i Kim Kardashian od dawna toczą medialny spór o ich dzieci. Raper wielokrotne podkreślał, że mają nierówne warunki w sprawach opieki, co go bardzo frustruje.
Nie mam prawa do wizerunku. To nie jest nawet układ 50/50 - żalił się Kanye West.
Co więcej, jest oburzony tym, że Kardashianki zarabiają na jego dzieciach. Tymczasem on sam nie mógł zaprosić North West do własnego kawałka, przy którym wcześniej pracował Diddy.
Moje dzieci są celebrytami, a ja nie mam nic do powiedzenia. Ta biała kobieta i ta biała rodzina mają kontrolę nad tymi wpływowymi czarnymi dziećmi, które są w połowie moje - dodał.