Ola Żuraw ma GUZA w piersi. Teraz czeka na wyniki biopsji. "Staram się nie myśleć pesymistycznie, ale JEST MI CIĘŻKO"
Aleksandra Żuraw poinformowała fanów, że jakiś czas temu wykryła w piersi niepokojącą zmianę. Celebrytka zgłosiła się na USG, które potwierdziło guza. Ola poddała się już biopsji. "Z początkiem grudnia powinnam mieć wyniki. Mam nadzieję, że dobre".
Aleksandra Żuraw zdobyła rozpoznawalność dzięki udziałowi w "Top Model". Choć aspirująca modelka ostatecznie nie zwyciężyła show, udało jej się zagrzać stałe miejsce w rodzimym show biznesie. Dziś Ola spełnia się jako influencerka, projektantka oraz bizneswoman.
Aleksandra Żuraw aktywnie działa w mediach społecznościowych. Celebrytka pokazuje jednak w sieci nie tylko starannie pozowane ujęcia, nie boi się również opowiadać fanom o życiowych trudnościach. Ostatnio Żuraw zdradziła obserwatorom, że jakiś czas temu zauważyła w lewej piersi niepokojącą zmianę. Influencerka czym prędzej wykonała USG, które wykazało guza. W środę Ola udała się na biopsję, dzień po badaniu postanowiła natomiast opowiedzieć o nim na Instagramie. Przy okazji Żuraw odpowiedziała na pytania obserwatorów i dokładnie wyjaśniła, w jaki sposób wykryła guza.
Często pytacie, jak wykryłam u siebie guza. Miałam bardzo bolesną pierś. Chociaż to normalne po operacji powiększenia piersi, nawet przez kilka lat. Ale niepokoiło mnie, że jest to w takim konkretnym punkcie obok sutka. Co roku się badam, wykonuję USG piersi i cytologię. Więc przyspieszyłam swoje badanie o dwa miesiące i poszłam szybciej, by zbadać, czy wszystko jest ok. Okazało się, że nie jest. Po dziesięciu miesiącach od ostatniego USG okazało się, że mam guza - wyznała.
Prof. Alicja Chybicka o szczepieniach pacjentów onkologicznych
Zobacz również: Dominika Tajner przeszła operację usunięcia GUZA W PIERSI: "Zmiana okazała się NOWOTWOROWA"
W opublikowanych na InstaStories nagraniach Żuraw nie ukrywała, że choć stara się myśleć pozytywnie, wciąż jest pełna obaw.
Na wyniki będę czekała ok. 2 tygodni, więc z początkiem grudnia powinnam mieć wyniki. Mam nadzieję, że dobre. Proszę Was o trzymanie kciuków i życzenie zdrowia, bo dalej jest do dla mnie temat, który spędza mi sen z powiek. Mam malutkie dziecko, szczęśliwą rodzinę i wszystko, ale jak człowiek ma wszystko, to często nie ma zdrowia. Staram się nie myśleć pesymistycznie, ale jest mi ciężko - wyznała.
Celebrytka nie ukrywała, że życiowe doświadczenia sprawiły, iż w obliczu trudnych sytuacji często tłumi w sobie emocje.
Często mi piszecie, że jak ja to robię, że się nie stresuję i nie panikuję. To nie jest tak... Ja mam zwyczajnie wysoką akceptację na trudne momenty, stres, przez swoje doświadczenia w okresie dzieciństwa i dorastania. Po mnie tego nie widać, że się denerwuję. Często zamykam się w sobie. Wybucham często agresją słowną w takich momentach - która bardzo mi się nie podoba i z którą walczę - zdradziła.
Jak przyznała Żuraw, w życiu stara się być odpowiednio przygotowana nawet na najbardziej ponure scenariusze.
Wykupiłam ubezpieczenie na życie, zabezpieczyłam moją rodzinę na najgorsze ewentualności - wiele osób się z tego śmieje i mówi, że przesadzam, ale ja już tak mam. Pozwala mi to poczuć się bezpieczniej i stabilniej w tej sytuacji - stwierdziła.
Zobaczcie instagramowe wpisy Oli Żuraw.
Pudelek życzy dużo zdrowia!
W Pudelek Podcast ujawnimy, ile Małgorzata Rozenek płaci nam za pochlebne komentarze!