Trwa ładowanie...
Przejdź na
Witek
Witek
|
aktualizacja

Omenaa Mensah gorzko o życiu w Polsce: "Nie mogłam zrozumieć, dlaczego komuś przeszkadza, że mam INNY KOLOR SKÓRY I KRĘCONE WŁOSY"

295
Podziel się:

W najnowszym wywiadzie Omenaa Mensah otworzyła się w temacie swojej nieoczywistej, jak na polskie standardy, urody. Zdradziła też, że w dzieciństwie spotykała się z brakiem akceptacji ze strony rówieśników. "Byli dla mnie okrutni" - wspomina.

Omenaa Mensah gorzko o życiu w Polsce: "Nie mogłam zrozumieć, dlaczego komuś przeszkadza, że mam INNY KOLOR SKÓRY I KRĘCONE WŁOSY"
Omenaa Mensah otwiera się na temat swojej "innej" urody (AKPA)

Pod koniec zeszłego roku o Omenie Mensah zrobiło się nieco głośniej po tym, jak podzieliła się swoimi doświadczeniami, jeżeli chodzi o rekrutowanie pracowników. Posiadająca własną firmę i fundację dziennikarka ubolewała wówczas nad wygórowanymi wymaganiami młodych i niedoświadczonych osób, z którymi przyszło jej pracować.

Pracownik co 15 minut idzie na kawkę, o nadgodzinach nie ma mowy. Jestem nauczona po prostu zupełnie innej kultury pracy - mówiła poirytowana w rozmowie z serwisem "Money".

Zobacz także: Omenaa Mensah o tolerancji w szkołach: "trzeba wycofać religię i wprowadzić edukację seksualną"

Ostatnio Mensah udzieliła kolejnego wywiadu. Tym razem otworzyła się jednak na temat swojego pochodzenia i innej, jak na polskie standardy, urody. Prezenterka ujawniła, jak w związku z tym była przed laty traktowana w Polsce. Okazuje się jednak, że trudne chwile tylko ją umocniły.

(...) Gdy byłam dzieckiem, nie mogłam zrozumieć, dlaczego komuś przeszkadza, że mam inny kolor skóry i kręcone włosy. W mojej szkole w Jeleniej Górze byli bliźniacy, blondyni. Byli dla mnie najbardziej okrutni. Gdy poskarżyłam się tacie, kazał mi wziąć sprawy w swoje ręce. Od tamtej pory nie czekam, aż ktoś mi pomoże, bo uważam, że jeśli ma dwie zdrowe ręce do pracy, głowę, rozsądek i mądrość, sam da sobie radę. I to ja mam predyspozycje do tego, by pomagać - wspomina na łamach magazynu "Viva!", dodając, że z czasem udało się jej "zrobić atut ze swojej inności":

(...) Bo w tej szerokości geograficznej, czyli w Polsce, jestem inna. Oczywiście miałam szczęście, że na mojej drodze pojawiły się osoby, które zauważyły mnie i dały szansę. Spojrzałam na siebie, tak jak one spojrzały na mnie. One uwierzyły, że moja egzotyczna uroda pomoże mi w karierze, w rozwoju. Mówię o tym, bo chcę, żeby ludzie wiedzieli, że coś, co dzisiaj jest twoim przekleństwem, jutro może być wybawieniem - dzieli się własnymi spostrzeżeniami.

42-latka nawiązała też do sztuki teatralnej, która powstała jakiś czas temu z jej inicjatywy. Okazuje się, że początkowo nie było zbyt wielu chętnych do zaangażowania się w spektakl ukazujący współczesne problemy Polaków z tolerancją.

(...) Przez półtora roku nie znalazłam w środowisku teatralnym nikogo, kto chciałby ją wystawić. Nie chcieli mnie. Dla nich byłam panią z telewizji, która ma jakąś fundację i im zawraca głowę - żali się Omenaa, dodając jednak, że szybko znalazła rozwiązanie:

Podeszłam do tematu inaczej. Znalazłam producenta wykonawczego, który zna to hermetyczne środowisko i który pomógł wyprodukować sztukę. Premiera była sukcesem. Moja macierzysta stacja telewizyjna kupiła prawa do ekranizacji. Teraz, po przerwie spowodowanej pandemią, spektakl wraca na deski teatrów. W marcu zagramy w Londynie i w Warszawie. Dzięki tej sztuce ludzie bardziej dostrzegają potrzebę akceptacji i tolerancji. I tego, że każdy człowiek jest inny, a przy tym wyjątkowy - mówi podekscytowana o "Wymieszani, posortowani, czyli czarno to widzę".

42-latka na pytanie, czy jest z siebie dumna, odpowiada:

Mama i tata w końcu są ze mnie dumni.

Następnie wyjaśnia, o co chodzi z użytym przez nią "w końcu":

Mama dumna jest zawsze. Żeby dogodzić tacie, musiałam zbudować szkołę w Afryce - tłumaczy, śmiejąc się. W końcu zasłużyłam na pochwałę od niego. Jestem wykształconą kobietą, ale zawsze byłam oceniana przez pryzmat wyglądu. Najpierw każdy widział dosyć atrakcyjną kolorową dziewczynę, a dopiero później zastanawiał się, czy ona ma w ogóle coś do powiedzenia - kontynuuje i dodaje na zakończenie pół żartem, pół serio:

Myślę, że koło sześćdziesiątki będzie idealnie. Wtedy też, jak już będę siwa, zajmę się napisaniem doktoratu. Teraz brakuje mi na to czasu - zapowiada.

Doceniacie szczerość dziennikarki?

Zobacz także: Co wspólnego z rozstaniem Jessiki Mercedes ma Wieniawa i Monika Olejnik o penisach w "Euphorii"
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(295)
Miszka
2 lata temu
Wygląd, wyglądem, ale jej ludzie nie lubią bo jest wyniosła i niesympatyczna. Zawsze uważała się za lepszą od innych, córka afrykańskiego króla,.......
Do Ula
2 lata temu
Omg ta znowu swoje. Ileż można
myślę, że
2 lata temu
Może w szkole chłopcy jej nie lubili, ale jak jęczała w wannie w nocnych programach, to na pewno byli zachwyceni
No i?
2 lata temu
Zaczyna sie!
Barbara.
2 lata temu
No ludzie są..... Nie ma co nawet komentować, iż słów brak........
Najnowsze komentarze (295)
zxz
2 lata temu
ona jest trochę niemiła
Czarnobyl
2 lata temu
Szkoda słow Vivy juz nie kupie za szczucie na moich rodaków , wstyd.
Czarna kobiet...
2 lata temu
Wstyd mi za nią Polacy czarnoskóre kobiety nie są takie jak ta kobieta odcinam sie od niej mimo że sama mam czarną skórę to uważam że Omena przynosi wstyd i nie chce żeby wypowiadała sie półnaga w moim imieniu. Wszystko co mam zawdzięczam Polsce i Polakom i nie dam na was złego słowa powiedzieć . Kocham was i kocham Ukraine, a Omena niech szuka krótszej sukienki do pozowania na tle wojny ze łzami w oczkach ze jej ciężko i nie ma pieniędzy na pomoc ze swoim mężem miliarderem .
rasistowskipu...
2 lata temu
widze ze PUDELEK usunal moj komentarz dotyczacy definicji rasizmu, a rasistowskich obrazlwych komentarzy nie. No to jeszcze raz: wg Encyklopedii PWN: W latach 80. XX w. pojawił się tzw. nowy rasizm, akcentujący przede wszystkim kulturowe odmienności między grupami ludzi. Dzieli ludzi na „my” i „oni”, zakłada istnienie różnic biologicznych, a wynika z chęci obrony tradycji i uświęconych zwyczajów, z dążenia do ochrony własnego stylu życia. Obcy nie są gorsi, ale są częścią odmiennej kultury i dlatego nie mogą przysługiwać im takie prawa i przywileje, jak członkom kultury rodzimej. Nowy rasizm nie deklaruje supremacji rodzimej grupy, wskazuje raczej na fakt niedostosowania innych grup. Jego zwolennicy niejednokrotnie uznają prawo (a nawet obowiązek) innych ras lub grup do autonomicznego rozwoju, ale ten rozwój winien następować tylko i wyłącznie w ramach własnej kultury. Jednostka w sposób naturalny jest związana ze swoją kulturą i nie może rozwijać się poza nią. Po drugie, w nowym rasizmie podstawowym kryterium odróżniającym grupy jest kultura, natomiast w klasycznym — wyłącznie rasa. Rasizm został potępiony przez wiele organizacji międzynarodowych. W 1975 Zgormadzenie Ogólne ONZ przyjęło rezolucję w sprawie wzmożenia działalności ONZ przeciw wszelkim formom rasizmu i dyskryminacji rasowej; potępienie rasizmu zawiera Deklaracja praw człowieka, uchwalona 1948 przez Zgromadzenie Ogólne ONZ.
życzliwy
2 lata temu
Jesteś piękna mądra zaradna i kolorowa. Czy to mało. To jest wspaniałe. Popieram Omenę. Powodzenia
Suzi
2 lata temu
Bardzo konkretna i sympatyczna kobieta życzę by pani się nie zmieniała.A hejterem języki uschna.
Zdz
2 lata temu
Nie wiem o co halo,jak tu tak że to jest tyle pięknych krajów gdzie czekają na obcokrajowcow
BTS
2 lata temu
Najbardziej to jej przeszkadza!
Kuntakinte
2 lata temu
Ocena wracaj do korzeni
Aga2020
2 lata temu
Wydaje mi się że ona trochę wyolbrzymia całą tą sytuację, trzeba zwrócić na siebie uwagę i tyle.
Tak pytam
2 lata temu
Ale jak ona möwi że kolorowa skoro czarna?
kasia
2 lata temu
Polacy nie sa rasistami i nie wierze w te klamstwa
definicjarasi...
2 lata temu
ok 90% komentarzy na pudelku pod tym "artykułem" jest o zabarwieniu rasistowskim. Skoro pudelek nie kasuje bo nie wie co to jest rasizm to powinien zajrzeć do encyklopedii PWN. Ci co wyrażają rasistowskie poglądy a uważają ze rasistami nie sa tez: W latach 80. XX w. pojawił się tzw. nowy rasizm, akcentujący przede wszystkim kulturowe odmienności między grupami ludzi. Dzieli ludzi na „my” i „oni”, zakłada istnienie różnic biologicznych, a wynika z chęci obrony tradycji i uświęconych zwyczajów, z dążenia do ochrony własnego stylu życia. Obcy nie są gorsi, ale są częścią odmiennej kultury i dlatego nie mogą przysługiwać im takie prawa i przywileje, jak członkom kultury rodzimej. Nowy rasizm nie deklaruje supremacji rodzimej grupy, wskazuje raczej na fakt niedostosowania innych grup. Jego zwolennicy niejednokrotnie uznają prawo (a nawet obowiązek) innych ras lub grup do autonomicznego rozwoju, ale ten rozwój winien następować tylko i wyłącznie w ramach własnej kultury. Jednostka w sposób naturalny jest związana ze swoją kulturą i nie może rozwijać się poza nią. Po drugie, w nowym rasizmie podstawowym kryterium odróżniającym grupy jest kultura, natomiast w klasycznym — wyłącznie rasa.
MAG
2 lata temu
A gdybym urodziala sie np. w Ghanie a moj ojciec był biały a mama byla by ciemskóra to pewnie w szkole bym sie nie wyróżniała i dzieci by mnie kochały ........ no mam watpliowsci tylko jak to robią biali to sie nazwa "rasizm" ale jak robia to białym to sie nazwa "sprawiedliwosc dziejowa" podłosc to podłośc bez koloru skóry wiec nim sie zarzuca sie ze jakies dzieciaki by okrytne bo były radziała bym bardziej obiektywnie spojrzec na to i przeanalizować na to co samemu sie mówiło i robiło .............. bo chyba do Matki Teresy z Kalkuty jest jednak daleko
...
Następna strona