Decyzja trenera Michała Probierza o odebraniu opaski kapitana Robertowi Lewandowskiemu wywołała burzę nie tylko w reprezentacji Polski, lecz także wśród opinii publicznej. Od niedzieli to jeden z głównych tematów w mediach, w którym pojawił się również wątek... Sylwii Grzeszczak.
Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl ujawnił, że piłkarze byli oburzeni faktem, iż zostali wciągnięci w medialne zamieszanie.
Michał Probierz impulsywną decyzją o zabraniu opaski Robertowi Lewandowskiemu wsadził na minę swoich zawodników. Ci wściekli się i poszli do niego w poniedziałkowy wieczór, aby PZPN odkręcił zamieszanie, jakie wywołał jeden z artykułów po konferencji prasowej selekcjonera. Afera i kompromitacja na cały kraj. To jest to słynne działanie dla dobra drużyny na dobę przed arcyważnym meczem z Finlandią - relacjonuje dziennikarz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W poniedziałek Probierz tłumaczył, że decyzję konsultował z zawodnikami, co później zostało zdementowane przez PZPN. Zawodnicy, w tym Piotr Zieliński i Jan Bednarek, poczuli się wykorzystani i postanowili spotkać się z selekcjonerem, aby wyjaśnić sytuację. W efekcie PZPN opublikował oświadczenie, w którym całą odpowiedzialność za decyzję zrzucono na Probierza.
W związku z pojawiającymi się w przestrzeni medialnej informacjami, że rada drużyny reprezentacji Polski była inicjatorem zmiany zawodnika pełniącego funkcję kapitana kadry narodowej, Polski Związek Piłki Nożnej stanowczo zaprzecza tym doniesieniom. Nie doszło do spotkania selekcjonera Michała Probierza z radą zespołu, a decyzja została podjęta wyłącznie przez szkoleniowca - brzmi jego treść.
Już dziś, 10 czerwca, Polska rozegra ważny mecz eliminacyjny do mistrzostw świata 2026 z Finlandią. Czy zamieszanie w kadrze wpłynie na morale drużyny? Odpowiedź poznamy za kilka godzin.