Marzena Rogalska przeczytała mowę pożegnalną żony Tomasza Jakubiaka na pogrzebie: "Tak jak prosiłeś, powiedziałam Bąblowi, że tata jest w niebie"
We wtorek w Kościele pw. św. Ignacego w Warszawie odbył się pogrzeb Tomasza Jakubiaka. Marzena Rogalska odczytała przemowę żony kucharza.
30 kwietnia media obiegła tragiczna wiadomość o śmierci Tomasza Jakubiaka, który odszedł po długiej walce z chorobą nowotworową. 13 maja w Kościele pw. św. Ignacego w Warszawie odbył się pogrzeb Tomasza, podczas którego, zgodnie z jego ostatnią wolą, bliscy przyszli ubrani w kolorowe stroje.
W trakcie mszy Marzena Rogalska wygłosiła w imieniu Anastazji Jakubiak przmowę. Wdowa po kucharzu we wzruszających słowach podziękowała mężowi za wspólnie spędzone lata i wspomniała o pustce, z jaką musi się mierzyć w nowej rzeczywistości.
Marzena Rogalska odczytała mowę pożegnalną żony Tomasza Jakubiaka
Hej, głodomory, tak właśnie odezwałby się do was Tomek, mój mąż, ojciec naszego dziecka, miłość mojego życia. Dziś razem z wami, ze łzami, z sercem pełnym bólu, próbuję go pożegnać, ale jak pożegnać kogoś, kto tak bardzo był życiem? Dla mnie Tomek wygrał każdy dzień życia. Jego odwaga była bezgraniczna, dla mnie był i będzie bohaterem, był darem od Boga, za który jestem wdzięczna. Dane mi było przeżyć najpiękniejsze chwile naszego życia... Dziękuję, że dałeś światu Tomka.
Tak trudno mówić o Tomku w czasie przeszłym, właściwie to niemożliwe. Był perfekcjonistą i marzycielem. Byliśmy razem, najpierw we dwoje, potem we troje, silni, zjednoczeni. Wierzę, że tam, gdzie jest, mówi nam: żyjcie pełnią życia, smakujcie każdą chwilę, jakby jutra miało nie być. Dla mnie myśl o jutrze jest trudna. Nie wiem, jak będzie wyglądało życie bez niego. Muszę być silna za nas dwoje. Kochanie, dziękuję ci za wszystko. Za to, że pokazałeś mi smak życia. Za to, że nauczyłeś mnie śmiać się, marzyć. Miałeś dar otwierania ludzi. Dawałeś tyle ciepła i radości. Nauczyłeś mnie, że życie mimo bólu potrafi być piękne. To zabieram ze sobą jako twoje dziedzictwo.
Tak jak prosiłeś, powiedziałam Bąblowi, że tata jest w niebie. Zapytał, kiedy wrócisz. Powiedziałam, że zawsze będziesz w naszych sercach. Dziękuję ci za każdy dzień. Przeżyliśmy zaledwie pięć lat, ale to były lata pełne życia. Ślubowaliśmy sobie miłość na zawsze. Choć dziś nie ma ciebie obok, nie żegnam się z tobą. Nie potrafię. Wciąż jesteś w moim sercu, w każdej naszej wspólnej chwili. Do zobaczenia, kochanie. Kocham cię - przeczytała Marzena Rogalska.
ZOBACZ TAKŻE: Poruszające słowa księdza na pogrzebie Tomasza Jakubiaka: "Nie skarżył się na swój stan, przyjmował to z godnością"