Posągowa Charlene w błękitnej sukni posyła nieśmiałe uśmiechy na gali. Towarzyszył jej książę Albert
Księżna Charlene wystąpiła na festiwalu filmowym u boku księcia Alberta. Grimaldi zachwyciła prostą acz efektowną kreacją. To się nazywa elegancja.
Charlene Grimaldi, po ślubie z Albertem z Monako, szybko zyskała przydomek "najsmutniejszej księżnej świata". Jeszcze przed ceremonią wyszło na jaw, że książę ma nieślubnego syna, co wywołało ogromne kontrowersje. Spekulowano nawet, czy w obliczu tych informacji Grimaldi nie odwoła ślubu. Plotki głoszą, że Charlene ponoć próbowała uciec sprzed ołtarza, ale plan ten się nie powiódł. Nie był to jednak koniec kontrowersji związanych z Grimaldi i jej prywatnym życiem.
W 2021 roku Charlene udała się do RPA na krótką wizytę, która przedłużyła się z powodu poważnej infekcji. Jej nieobecność w Monako trwała sześć miesięcy, a po powrocie do pałacu szybko wyjechała do szwajcarskiej kliniki, by leczyć swoje zdrowie psychiczne. Książę Albert przyznał, że jego żona była wyczerpana fizycznie i emocjonalnie, co tylko podsyciło plotki o ich separacji.
Zdaje się jednak, że w ostatnim czasie relacje małżeństwa są poprawne. Charlene uczestniczy w obowiązkach, trwając u boku męża. Jakiś czas temu byli obecni nawet na mszy inauguracyjnej papieża Leona XIV, gdzie mieli okazję spotkać się z europejskimi arystokratami. Księżna i książę Albert przyjęli też w swoim kraju Macronów. Dla Francji była to pierwsza oficjalna wizyta w Monako od 1984 roku. Tam również Charlene zachwyciła elegancją, prezentując się w pięknej białej sukni.
Tym razem Grimaldi wraz z mężem pojawili się na gali zamknięcia 64. Monte-Carlo Television Festival. Księżna zaprezentowała się w długiej błękitnej sukni z ozdobnym kołnierzem i opadającymi rękawami. Całość uzupełnił delikatny makijaż i srebrne kolczyki.
Zobaczcie, jak się prezentowała.