Shiloh Jolie wraca z zajęć tanecznych ze skwaszoną miną. Do którego z rodziców jest bardziej podobna?
Najstarsza córka Angeliny Jolie i Brada Pitta od kilku lat pielęgnuje taneczną pasję. Tym razem jednak trening raczej nie poszedł po jej myśli. Paparazzi "odprowadzili" 19-latkę, która wracała do domu ze spuszczoną głową.
Rozwód Angeliny Jolie i Brada Pitta bardziej niż na nich samych odbił się na sześciorgu ich pociech. Zdaje się, że rozstanie rodziców najmocniej przeżyła najstarsza z tego grona, Shiloh, która jako jedyna zaakcentowała niechęć do swojego ojca formalnym usunięciem członu Pitt z nazwiska. Po tygodniach oczekiwań sąd hrabstwa Los Angeles przychylił się do jej wniosku.
Najstarsza córka byłej aktorskiej pary odkryła w sobie smykałkę do tańca. Matka, która również dostrzegła jej potencjał, zapisała ją na próbną lekcję. Dziewczyna szybko złapała bakcyla, w efekcie czego dziś może pochwalić się sporymi umiejętnościami. O jej niewątpliwym talencie mogli też przekonać się użytkownicy TikToka, podziwiając świetnie odtworzony przez nią układ do tegorocznego przeboju "APT".
Tym razem jednak młoda tancerka nie wyglądała na szczególnie zadowoloną. W miniony piątek Shiloh Jolie opuściła studio tańca z nosem spuszczonym na kwintę. Nastolatka ubrana w spodnie dresowe i granatową bluzkę z długim rękawem snuła się po ulicach Los Angeles z workiem treningowym i plecakiem przerzuconym przez ramię.
W ostatnim tygodniu maja Shiloh obchodziła 19. urodziny. Czy z biegiem lat bardziej zbliżyła się wyglądem do mamy, czy jednak pozostała miniwersją swojego ojca?