"Ślub od pierwszego wejrzenia": Iga nazywa finał programu KONCERTEM BZDUR: "Jestem w szoku"
Wzbudzająca największe emocje uczestniczka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" nie ukrywała emocji po obejrzeniu ostatniego odcinka show. Iga postanowiła bronić się na Instagramie.
W miniony piątek widzowie "Ślubu od pierwszego wejrzenia" dowiedzieli się, które z par zdecydowały się pozostać w zaaranżowanym na potrzeby programu małżeństwie, a które z nich postanowiły się rozwieść. Nie zawsze decyzje małżonków były jednomyślne...
Od samego początku najwięcej emocji wzbudzał związek Igi i Karola. Dziewczyna już w pierwszych odcinkach naraziła się widzom. Jak można się było spodziewać, w rozstrzygającej rozmowie z ekspertami mąż Igi stwierdził, że nie wyobraża sobie wspólnej przyszłości.
Moją przemyślaną decyzją jest sto procent rozwód i dla mnie nie ma miesiąca, który by cokolwiek zmienił - powiedział Karol.
Pary ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia", które się rozstały
Wszystko wskazuje na to, że Iga zdążyła już obejrzeć finałowy odcinek, bo zdecydowała się skomentować go na swoim Instastory.
Dziękuję za wszystkie miłe wiadomości. Jestem w szoku po ostatnim odcinku - zaczęła swój wpis. Program nauczył mnie podchodzenia do sytuacji na chłodno. To, co zostało powiedziane, jest sporym wyolbrzymieniem i minięciem się z prawdą. Jest też mocnym przekroczeniem granicy. Niestety, ale Instagram to jedyne miejsce, gdzie mogę zabrać głos i stanąć we własnej obronie po koncercie bzdur, jakie usłyszałam. Kij ma dwa końce. A program pokazał Wam tylko jeden - stwierdziła gorzko.
Iga nie kryła swojego rozżalenia i zapowiedziała, że "jeszcze się odezwie". Jesteście ciekawi, co jeszcze ma do powiedzenia?