TYLKO NA PUDELKU: Wedding plannerka o ślubie Roksany Węgiel i Kevina Mgleja: "Goście musieli tańczyć na deskach, co nie jest zbyt przyjemne dla stóp"
Roksana Węgiel i Kevin Mglej stanęli na ślubnym kobiercu i powiedzieli sobie sakramentalne "tak", po czym udali się na wesele w winnicy. Wedding plannerka oceniła dla Pudelka wydarzenie, zwracając uwagę na kilka, jej zdaniem, istotnych błędów.
Roksana Węgiel i Kevin Mglej mają za sobą wyjątkowy dzień. 25 sierpnia para wzięła ślub w kościele świętego Michała Archanioła i świętej Anny w Dydni. Po ceremonii zakochani wraz z bliskimi udali się do położonej na Pogórzu Dynowskim winnicy "Piwnice Półtorak".
Na zdjęciach, które do tej pory ukazały się w sieci, można zauważyć, że Roksana Węgiel i Kevin Mglej postawili na prostotę. Wesele odbyło się w namiocie, który delikatnie ozdobiono kwiatami, a na stołach postawiono świece.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Roxie Węgiel zatańczy w "Tańcu z Gwiazdami" z Kevinem! Michał Kassin zdradza, jaki za "kulisami" jest mąż (?) gwiazdy
Wedding plannerka ocenia wesele Roksany Węgiel
Wesele Roksany Węgiel skomentowała w rozmowie z Pudelkiem jedna z czołowych wedding plannerek w Polsce, która pragnie pozostać anonimowa.
Wesele Roksany Węgiel i Kevina Mgleja nie należało raczej do tych najbardziej wystawnych, a niektóre niuanse nie zostały dopracowane tak, jak powinny. Namiot nie został np. wyłożony żadną podłogą czy parkietem, a goście musieli tańczyć na deskach, co nie jest zbyt przyjemne dla stóp, ani dla oka. Sama dekoracja była klasyczna, wpisująca się aktualne trendy ślubne - łatwa do powielenia dla chętnych - słyszymy.
Choć ekspertka zauważa pewne plusy całej ceremonii, nie oznacza to jednak, że cała impreza była innowacyjna.
Deko-klasyczne, eleganckie w aktualnych trendach. Mało kreatywne, ale wpisujące się w koncepcję wesela w winnicy. Na uwagę zasługuje jednak oświetlenie - ładne i klimatyczne - dodała.
Zapytaliśmy również, jak w tak ważnym dla gwiazdy dniu, dba się o prywatność. Wszak wiadomo, że wesele jednej z czołowych polskich piosenkarek młodego pokolenia to łakomy dla paparazzi kąsek.
Gwiazdy cenią sobie prywatność. Z podwykonawcami podpisywane są klauzule poufności, a nad bezpieczeństwem czuwa ochrona. Jeśli jakiekolwiek zdjęcie trafiają do sieci, nawet te wyglądające na "wyciek", to nie jest to przypadek, a zaplanowana akcja - tłumaczy.