Widzowie GORZKO o łzach Rogacewicza: "Uległ manipulacji, którą zafundowała mu BYŁA ŻONA? (...) Mógł sobie darować te teksty"
Kolejny odcinek "Tańca z Gwiazdami" za nami. Uczestnicy zaprosili na parkiet bliskich, wywołując masę emocji. Sporo mówi się m.in. na temat szczerego wyznania Marcina Rogacewicza, który w tajemniczy sposób mówił o utracie kontaktu z mamą.
Piąty odcinek najnowszej edycji "Tańca z Gwiazdami" okazał się wyjątkowo emocjonujący, gdyż tym razem sławni uczestnicy zaprosili na parkiet bliskich. Nie brakowało wzruszeń i wyjątkowych wyznań. Jednym z częściej komentowanych momentów był niewątpliwie występ Marcina Rogacewicza. Aktor zatańczył walca wiedeńskiego z mamą, za którego zdobył od jurorów łącznie 37 punktów.
Kaczorowska mówi o pierwszym spotkaniu z mamą Rogacewicza! Nie ukrywa tego, że się stresuje
Marcin Rogacewicz otworzył się przed kamerami "Tańca z Gwiazdami"
Choć sam taniec z pewnością niejednego widza poruszył do łez, zdaje się, że to nagranie zaprezentowane tuż przed występem wywołało wśród odbiorców najwięcej emocji. Marcin Rogacewicz wyznał bowiem przed kamerami, że nie miał kontaktu z mamą przez ponad dekadę i dość enigmatycznie wspomniał o powodzie rozłąki.
W pewnym momencie mojego życia straciłem kontakt z mamą na 12 lat. (...) Wydarzyło się tak dlatego, że uległem w pewnym momencie swojego życia manipulacji. (...) Jakie szczęście, że odzyskałem mamę po dwunastu latach - wyznał Marcin.
Ciężko to było przejść to był bardzo trudny okres nawet chodziłam na terapię, żeby to zrozumieć. Odzyskałam syna i budujemy teraz swoje relacje na nowo. Wierzę, że nam się uda - dodała kobieta.
Widzowie twierdzą, że Marcin Rogacewicz mówił w "TzG" o byłej żonie
Tuż po występie Marcina, Agnieszki i Pani Ewy media społecznościowe zalała fala komentarzy. Spora część widzów skupiła się na fragmencie wypowiedzi Rogacewicza, który przekonywał, iż w przeszłości "uległ manipulacji". Internauci sugerują, że aktor mógł wówczas mieć na myśli byłą żonę. Nie brakowało głosów, że uzewnętrznianie się na wizji - i to w tak delikatnym temacie - było słabym pomysłem, a "sztuczny" płacz tylko spotęgował niesmak.
Czy ja dobrze zrozumiałam, że Marcin uległ manipulacji, którą zafundowała mu była żona?; Wyszło na to, że nie miał kontaktu z matką przez "żonę", bo z żoną był 12 lat i właśnie tyle lat nie miał kontaktu z matką...; Pozbawione szacunku do przeszłości zachowanie. Niesmaczne i nieeleganckie; Widać, że płacz pod publikę, dramat; Ale sztuczne to było - czytamy pod nagraniem z występu aktora.
Ludzie, którzy publicznie wylewają swoje prywatne problemy, powinni mieć wyciszony mikrofon. Czasem naprawdę lepiej jest przemilczeć. Mógł sobie darować te teksty, chociażby przez wgląd na swoje dzieci - stwierdził jeden z internautów.
Niektórzy internauci radzili, by nie wyciągać pochopnych wniosków i nie przypisywać gwiazdorowi słów, które nie padły na wizji.
Nic o żonie nie powiedział, to są tylko domysły ludzi; Jestem w szoku, jak wielu ludzi jest tak szybkich do oceny i wyciągania wniosków o czyimś życiu, o którym nawet pojęcia nie mają. Przykro się to czyta - podkreślili użytkownicy Instagrama.
Spodziewaliście się takich wyznań po Marcinie? Jak oceniacie jego taniec z mamą?