Wiolka Walaszczyk ujawnia kulisy występu w TVP. Producentka zakazała jej mówić o... okresie. "Tak sobie myślę, Boże, ty CHORA BABO"
Wiolka Walaszczyk opowiedziała w najnowszym wywiadzie o tym, co zaskoczyło ją, gdy miała okazję gościć w TVP. Popularna stand-uperka ujawniła, czego zakazano jej przed wejściem na wizję. "No, ale to jest telewizja, to jest takie niesmaczne" - usłyszała z ust producentki.
Wiolka Walaszczyk to jedna z najbardziej rozpoznawalnych polskich stand-uperek, wyróżniająca się charyzmą, ciętym humorem i bezkompromisowym stylem. Pochodzi z Gdańska i od lat aktywnie działa na scenie komediowej, zdobywając coraz większą popularność. W swoich stand-upach nie boi się dotykać odważnych tematów, rozbraja szczerością i pokazuje dystans do siebie oraz otaczającej rzeczywistości. Walaszczyk często porusza kwestie związane z relacjami międzyludzkimi i kobiecą perspektywą. Poza występami na terenie całej Polski, Wiolka działa aktywnie również w sieci. Jej profile w mediach społecznościowych obserwuje łącznie ponad pół miliona osób.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agnieszka Kaczorowska zapytana o artykuły o Peli. "Trudne emocje". Mówi, co jej pomaga
Wiolka Walaszczyk ujawnia kulisy występu w TVP. Była w szoku
Będąc jedną z najjaśniejszych gwiazd stand-upu nad Wisłą, Wiolka Walaszczyk wielokrotnie mogła liczyć na zaproszenia do największych stacji telewizyjnych w kraju, również Telewizji Polskiej. W 2021 roku widzowie mogli zobaczyć ją np. w programie TVP Rozrywka, "Kabaret za kulisami".
W najnowszym wywiadzie, który ukazał się na kanale "WINIWIZJA" w serwisie YouTube, Walaszczyk opowiedziała o kulisach współpracy z nadawcą publicznym. Stand-uperka oniemiała, gdy usłyszała prośbę producentki.
Miałam występ w TVP i pani producentka poprosiła mnie, żebym nie mówiła o okresie. "A musisz mówić o tym okresie? A musisz mówić, że okres to okres?". A co ja mam powiedzieć, menstruacja? Okres to jest normalna nazwa tego, co się dzieje z naszym ciałem. "No, ale to jest telewizja, to jest takie niesmaczne". Ja takie - ale nie musisz tego jeść, k*wa, kobieto, dżizas. Ja pie*dolę, bez przesady. Był problem o to, żebym ja nie mówiła o okresie, rozumiecie? Bo w telewizji nie wypada mówić o okresie (...). Tak sobie myślę, Boże, Ty chora babo na łeb - opowiadała Wiolka.
ZOBACZ TEŻ: Mateusz Socha skromnie o zarobkach ze stand-upu w najlepszym miesiącu: "Z MILION BĘDZIE"