Trwa ładowanie...
Przejdź na
Droppa
Droppa
|

Współpracownicy Britney Spears przerywają milczenie: "Ona nikogo NIE PROSI O POMOC! Wszystko z nią w porządku"

29
Podziel się:

W ostatnich tygodniach sieć zapełniła się zatrważającymi doniesieniami na temat rzekomego ubezwłasnowolnienia Britney Spears. W końcu do spekulacji postanowiła odnieść się Cassie Petrey odpowiedzialna za obecność gwiazdy w mediach społecznościowych. Wierzycie jej?

Współpracownicy Britney Spears przerywają milczenie: "Ona nikogo NIE PROSI O POMOC! Wszystko z nią w porządku"
Współpracownicy Britney Spears przerywają milczenie (fot. East News)

Fani Britney Spears od miesięcy podnoszą larum w przestrzeni internetowej przekonani, że każdy krok ich idolki reżyserowany jest przez jej okrutnego ojca - Jamiego Spearsa. Mężczyzna faktycznie od 12 lat sprawuje kuratelę nad majątkiem córki, która próbuje nieudolnie wyswobodzić się spod jego pieczy. Niektóre teorie spiskowe krążące po sieci powoli wymykają się już jednak spod kontroli. Na temat fenomenu akcji #freeBritney powstał nawet film dokumentalny, który będzie miał premierę 5 lutego. Zapewne nie przez przypadek to właśnie teraz osoby odpowiedzialne za prowadzenie profilów artystki w mediach społecznościowych postanowiły zabrać głos w sprawie.

Internauci od dłuższego już czasu podejrzewali, że Britney Spears sama nie odpowiada za treści zamieszczane na jej oficjalnych kontach. Ze swoimi przypuszczeniami zgłosili się bezpośrednio na Twitterze do założycielki firmy marketingowej, która nadzoruje aktywność Britney w sieci - Cassie Petrey. Kobieta starała się uspokoić przejętych miłośników twórczości artystki, że wszystkie treści publikowane na jej profilach są autentyczne, a jej przedsiębiorstwo jedynie wspiera Britney w ogarnianiu wiadomości i dbaniu o jakość materiałów.

Zobacz także: Britney Spears ma poważne problemy

Po sieci krąży wiele wydumanych teorii spiskowych na temat tego, jak funkcjonują profile Britney w mediach społecznościowych i chciałabym podzielić się z wami w tej sprawie możliwie jak najdokładniejszymi informacjami przy jednoczesnym poszanowaniu prywatności Britney i mojej własnej. Britney sama tworzy swoje posty i pisze opisy do zdjęć i filmików. Znajduje obrazki z Google czy Pinteresta, memy, cytaty i wszystko inne na własną rękę. Nikt nie sugeruje jej, co powinna wybrać. Nagrania też edytuje przeważnie sama. Jeżeli cokolwiek jest poddane edycji przez jej zespół od social mediów to tylko dlatego, że sama sobie tego zażyczyła i podzieliła się z nami instrukcjami na temat tego, co dokładnie mamy zrobić. Później Britney widzi efekt końcowy i decyduje, czy chce go opublikować, czy nie - czytamy w oficjalnym oświadczeniu Petrey.

Specjalistka od internetowego marketingu odniosła się również do plotek, jakoby jej klientka starała się przemycić za pomocą nagrań na Instagramie ukryte wiadomości, w których zakodowane jest wołanie o pomoc. Jej zdaniem domysły te są jedynie produktem wyobraźni wielbicieli teorii spiskowych i nie mają żadnego potwierdzenia w rzeczywistości.

Britney wielokrotnie mówiła, że sama odpowiada za swoje wpisy, ale jej fani nadal wolą wierzyć teoriom spiskowym niż słowom swojej własnej idolki. Britney nikogo nie prosi o pomoc ani nie zostawia żadnych ukrytych wiadomości na swoich nagraniach. Piosenkarka jedynie cieszy się życiem i stara się bawić Instagramem. Ma specjalny zespół, który pomaga jej planować aktywność w mediach, zupełnie tak jak każdy inny popularny celebryta. Tak jak inni ma menadżera, publicystów, wytwórnię etc.

Dodatkowo Cassie Petrey kilkukrotnie zaznaczyła, że jej współpraca z gwiazdą ogranicza się jedynie do funkcjonowania w przestrzeni internetowej i nie ma nic wspólnego z kuratelą, jaką nad karierą i finansami Britney sprawuje jej rodzic.

Moja współpraca z Britney Spears w żaden sposób nie jest powiązana z kuratelą, którą sprawuje nad nią jej ojciec. To sprawa sądu. Od kiedy niby spece od internetowego marketingu zajmują się kwestiami przeznaczonymi dla prawników? Viralowe nagranie na TikToku, na którym ktoś twierdzi, że miał być zatrudniony jako menadżer do social mediów Britney, jest kłamstwem. Nie mam pojęcia, skąd to się wzięło. Takie są fakty, to nie fikcja, przypuszczenia, wyolbrzymiania, które tak dobrze przyjęły się w sieci.

Na samym finiszu swego dość rozległego wytłumaczenia specjalistka od social mediów poradziła fanom Spears, aby przeznaczoną na snucie torii spiskowych energię spożytkowali na przesłanie pozytywnych komentarzy swojej gwieździe.

Jeżeli chodzi o wspieranie Britney Spears w mediach społecznościowych, najlepsze, co możecie zrobić, to być dla niej mili. To wszystko, czego ona tak naprawdę chce. Nie naśmiewajcie się z niej. Nie zasłużyła sobie na to. Dobrze się bawi, tworząc dla was posty i dzieląc się obrazkami, które jej się podobają. To wszystko. Nie ma tu żadnego tajnego planu. Britney po prostu spędza czas po swojemu i mam nadzieję, że ludziom pomoże to zrozumieć, kim tak naprawdę jest - pisze zmęczona oskarżeniami współpracownica Britney.

Czy jej apel skutecznie zamknie usta niedowiarkom, czy może jedynie roznieci płomień ich niepokoju? Was przekonała?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(29)
Ona
3 lata temu
Niestety ale z dokumentów sądowych wynika coś innego, jej social media należą do jej ojca i jej teamu. Poza tym pani twierdzi że nie zna niejakiej Lou Taylor, która doprowadziła do kurateli Britney, natomiast fani już wykopali info, że to nieprawda bo oznaczała na insta firmę Lou Taylor. Dodatkowo nasuwa się pytanie po co Britney osoba od social mediów skoro wszystko robi sama i wstawia co chce podobno? Czyżby po to, żeby pani mogła spojrzeć przed wysłaniem czy aby na pewno Britney nic nie zdradza? Albo kolejny sęp, który kasę ciągnie od niej.
Toja
3 lata temu
Nie no jasne, dorosła kobieta ubezwłasnowolniona i zależna od woli ojca ale nadal zdolna do zarabiania milionów, nad którymi ojciec trzyma pieczę będąc przy tym sowicie wynagradzany. Nic się nie dzieje, proszę się rozejść.
Lena
3 lata temu
Ta kobieta to już cień własnej siebie. Aż nieprawdopodobne jak z tak fajnej dziewczyny skończyła jako taki wrak. Bardzo smutna historia. Ale cóż, życie jest brutalne i nieprzywidywalne. Każdy z nas chyba już o tym wie. Rocznik 89
Gość
3 lata temu
Dlaczego Britney sama nie nagrała takiego oświadczenia?
Banan chiquit...
3 lata temu
Jezeli ona jest odpowiedzialna za jej posty na ig to jest czescia zespolu sprawujacego nad britney kontrole... no wiec co miala powiedziec...
Najnowsze komentarze (29)
Ojszkoda
3 lata temu
Zobaczcie jak jej posty wyglądały kilka lat temu. Reklamy, posty z sesji zdjęciowych, wszystko przemyślane itp, a teraz? 3 takie same zdjęcia i jedno z nich jest oryginalne a reszta z filtrem... Czy to ona sama publikuje, czy ktoś za nią to robi, to pewne jest, że z nią jest źle
Nicola
3 lata temu
Ja nie jestem fanką teorii spiskowych, a też mi się wydaje dziwne co ona gada. To nie może być przypadek, że Brit czyta z kartki odpowiedzi, ignoruje pytania o samopoczucie, w ogóle nie odpisuje ludziom, a w filmikach wspomina, że jej ulubiona bajka to Kraina Lodu, bo tam jedna bohaterka żyła w zamknięciu itp. Jeden raz można uwierzyć w przypadek, ale z nią naprawdę jest kiepsko. Może faktycznie coś tam sama wrzuca, ale zobaczcie jak się zachowuje? Buja się na boki, mówi tak szybko, w dodatku wiecznie jest nieuczesana i rozmazana. A ten filmik, na którym jej facet kazał jej się uśmiechać? Dziwnee
Britbrit
3 lata temu
Jakby nie patrzeć, to przyznali, że jest nie do końca zdrowa, skoro sama to wszystko wymyśla i tak spędza czas w social mediach. Na tych filmikach jest strasznie infantylna, niespokojna zarazem, nie może być w pełni zdrowa umysłowo. Straszne co ją spotkało
BEA
3 lata temu
Dobrze, ze chociaż jeden ojciec interesuje się zapija córka i próbuje ją uchronić o d przykrego końca! Ojca Amy Winehouse niestety nie obchodziło życie córki
Jann
3 lata temu
Jedno mnie zastanawia,skoro tak o tym głośno ze Brit jest przetrzymywana k każdy inny to komentuje prócz niej to musi być coś ma rzeczy. Ona powinna sama nagrać filmik ze jest ok a nigdy tego nie zrobiła why?
Nick
3 lata temu
Jeśli to prawda to Britney naprawdę ma coś z garem i potrzebuje pomocy psychiatry. Te jej paralityczne tańce, niedomyty makijaż, włosy nieczesane chyba od miesięcy...I sam sposób i treść wypowiadania się- jakby miała 12 lat
douda
3 lata temu
W tej beznadziejnej sytuacji pociesza mnie jedynie fakt, że to wszystko wzmacnia jej przyszłą legendę - już same dokonanie uczyniły z niej ikonę popkultury pokroju MJ i Madonny, ale tragedia, która wokół niej się dzieje, sprawi, że po jej śmierci ludzie będą pamiętać dorobek, ale też wciąż interesować się życiem tak jak jest z Marylin Monroe.
Szyszunia
3 lata temu
Widać że jest chora i chyba już nigdy nie wróci n scenę. Widać że jest szczęśliwa. Robi to co kocha byle jak ale robi.szkoda że tak skończyła. Nie udzwignela wszystkiego i skończyła jak skończyła....i ten mlody byczek koło niej ?! Czy jemu za to płacą by był z kimś takim chorym jak Brit
okk
3 lata temu
Za każdym razem jak słyszę, że Britney ma się świetnie to pytam to w takim razie po co jest objęta kuratelą. A jak mówią, że jest z nią źle i nie jest w stanie samodzielnie żyć to pytam jakim cudem tak niezaradna osoba jest w stanie robić trasy koncertowe. Szkoda kobity nie ma kto jej pomóc, nawet dla jej własnej rodziny ważniejsze są pieniądze.
Wanda
3 lata temu
Detektywi internetowi i ci „fani”. Bez swojego zycia prywatnego chyba i mega znudzeni. Mnie by sie nie chcialo sledzic, dociekac itd. Bez przesady.
Sisi
3 lata temu
Obserwuje ja na insta i powiem tyle..Z nią nie jest wszystko ok.Ona zachowuje się jakby zatrzymała się w okresie kiedy miała 20 lat.Te jej tańce ciągle te same,rozmazany makijaż,dziwne wpisy.Nie dziwie się, że jest ubezwłasnowolniona.
Miau
3 lata temu
Prawda jest taka, że gdyby nie miała kasy ojciec nic by nie zrobił, nie kiwnął nawet palcem, żeby pomóc córce. A tak kasa jest. Ciężko i jakim kosztem zarobiona. Jaka to była presja i oczekiwania. I to w najgorszym dla niej wieku-nastoletnim. Noe dziwię się, że jej " odwaliło". Ale kontrakty i zobowiązania podpisane. Trzeba tyrać.Takie to Hollywood.
ekhm
3 lata temu
aha, współpracownica dementuje wołanie o pomoc ubezwłasnowolnionej kobiety. brzmi wiarygodnie - bo po co miałaby to dementować sama wzywajaca pomocy?
Lena
3 lata temu
Efektem domina w jej życiu był ten cały Kevin Federline... Nie mówię że to wszystko jego wina.. Takie historie się zdarzają i "normalnym" ludziom w "normalnym" życiu(sama wiem co to nieszczęśliwa miłość za którą place do dziś). Lecz niestety u Britney uruchomiło to cała lawinę nieszczęść.W latach 90'była chyba marzeniem każdego chłopaka i dziewczynki by mieć takie "cudowne" życie..A potem? Zakochała się, zawiesiła karierę, szybki ślub, ciąża, kolejna wpadka, depresja poporodowa i dalej już poszło... Jej nieodpowiedzialność za dzieci w pewnym stopniu, całkowicie inne wyobrażenie posiadania własnego potomstwa (zresztą co sama kiedyś przyznała) . K. Federline okazał się zwykła pijawka, nie szanował jej, do tego wszystkiego wjechały media i wieczna nagonka na każdy jej krok i wyszły wszystkie problemy z psychika.. cała fasada, którą kreowali w niej rodzice od dzieciństwa jako cudowne dziecko "spełniające tylko swoje marzenia". Ona może i je spełniła, ale cenę dziś płaci za to tragiczną ..... Odizolowana od ludzi, w złotej klatce z metrowymi bramami, własnych dzieci właściwe nigdy nie wychowywała,każdy z tychże "ukochanych" ją oskubał(Federline to juz spektrum-żyje po dziś za jej pieniądze razem ze swoją nową żonka, (była kryminalistka zresztą, poczytajcie w internecie) i ich gromadka dzieci "nieschańbieni" pracą niestety). A Britney nie ma nic do gadania, ma płacić i tyle. Ona nie może nawet wyjść z domu i trzasnąć drzwiami gdy przeleje się czar goryczy, bo jak? Jej nic nie wolno.. W zapisie sądowych dokumentów jest że nawet sama do Starbucks na kawę nie może jechać... Choreeee. Tylko dom, leki no i jeszcze ten jej laluś cholera wie czy w ogóle jest z nią "naprawdę" czy to tylko czysty interes dla młodego byczka...Dziewczyna niestety cofnęła sie w rozwoju w pewnym sensie,nie smieje się, tylko im jestem starsza tym bardziej to rozumiem... Straszna historia dzewczyny, która tak pięknie zaczeła :(