Zmęczona Małgorzata Rozenek nie może doczekać się porodu i integruje się z ciężarnymi: "JESZCZE BĘDZIEMY SZCZUPŁE I ZOBACZYMY NASZE STOPY"
Błogosławiony stan ewidentnie daje się już "Perfekcyjnej" we znaki…
Odkąd Małgorzata Rozenek po kilkuletnich staraniach ogłosiła, że spodziewa się dziecka, jej całe życie kręci się wokół oczekiwania na kolejnego potomka. Celebrytka zdążyła już między innymi zapozować w ciążowej sesji, pochwalić się pokoikiem synka i nawet napisać poradnik dla mam. Rozwiązanie zbliża się wielkimi krokami, a "Perfekcyjna" nie ukrywa, że błogosławiony stan daje się jej mocno we znaki.
Małgorzata Rozenek: "Czuję się bardzo dobrze. Z planu pojadę do szpitala"
W środę zmęczona wyczekiwaniem Gonia po raz kolejny odniosła się do tego, że nie może się już doczekać aż na świecie pojawi się jej upragnione maleństwo.
Miesiąc trwa maksymalnie 31 dni. Z wyjątkiem dziewiątego miesiąca ciąży, wtedy on trwa jakieś 43574652738 dni - ubolewa zniecierpliwiona ukochana Radosława Majdana pod najnowszym zdjęciem i dodaje:
Ściskam gorąco wszystkie mamusie w dziewiątym miesiącu ciąży.
W dalszej części wpisu Rozenek postanowiła nieco rozluźnić atmosferę i "pośmieszkować" z błogosławione stanu, zwracając się do swoich ciężarnych obserwatorek:
Jeszcze będziemy szczupłe, znowu zobaczymy nasze stopy na stojąco i przekręcając się z boku na bok w nocy, nie będziemy się budzić - czytamy.
41-latka mogła liczyć na słowa wsparcia od innych przyszłych mam, a także od Anny Skury:
Zgadzam się ze wszystkim - napisała rozbawiona podróżniczka, która prawie dwa lata temu powitała na świecie córkę Melody.
Skomplementować ciążowe krągłości Małgosi zdecydowała się zaś Joanna Przetakiewicz:
Piękna - zachwycała się projektantka.