Jeszcze niedawno cała Polska rozprawiała o samolotowej dramie Klaudii Halejcio. Była wówczas oburzona, że "stara kobieta" w samolocie odmówiła innej rodzinie zamiany miejsc, aby ich dziecko mogło siedzieć przy oknie. Sprawa urosła do niebagatelnych rozmiarów, a głos zabrały m.in. Blanka Lipińska czy Anna Wendzikowska. Ona sama tłumaczyła to potem tak:
Zupełnie nowa drama samolotowa. Monice Goździalskiej puściły nerwy
Nie była to zresztą jedyna "afera samolotowa" na przestrzeni ostatnich miesięcy i wygląda na to, że na tym wciąż nie koniec. Teraz historią wprost z przestworzy podzieliła się również Monika Goździalska. Okazuje się, że musiała wyprosić kogoś ze swojego miejsca, które specjalnie zarezerwowała przy oknie.
Kocham ludzi w samolotach siadających na twoim miejscu, za które płacisz, bo chcesz mieć swoje miejsce przy oknie - zaczęła. Pytających, czy to dla pani różnica - tak, bo za nie zapłaciłam!
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Goździalska ma przy tym gorący apel do osób, które chcą siedzieć przy oknie w samolocie: trzeba sobie po prostu takie wykupić, a nie spierać się z kimś, kto już to zrobił i chce usiąść na swoim.
Chyba każdy może wydać 30 euro lub mniej i kupić sobie miejsce, a nie pytać jak odklejony - grzmi. Kupuję miejsce przy oknie, płacę 30 euro, przychodzę, a tam siedzi pani i pyta: "Czy to taka różnica, żeby pani usiadła gdzie indziej?". No tak, różnica jest, bo za to miejsce zapłaciłam. Czy ludzie w XXI wieku naprawdę nie wiedzą, że miejsca przy oknie są płatne? Możesz sobie wybrać, a nie pakować się komuś na chama jak gratis. Puenta? Chcesz okno - kup sobie okno. A nie cudze!
Nieco od siebie dodała też w nagraniu, które dołączyła do owego wpisu na InstaStories.
Wiecie co, i potem ludzie mówią, że ktoś jest niemiły, nie chce zwolnić miejsca, że jest po prostu chamski, prawda? Bo k**wa ktoś już tu usiadł - mówiła. A w d*pie mam to, że ktoś już tu usiadł. Ja na przykład mam chorą nogę, a poza tym za nie zapłaciłam i sobie kupiłam, nawet jakbym nie miała chorej nogi, to ja zawsze kupuję miejsce przy oknie. W związku z powyższym strasznie mnie to dziwi i zaskakuje, bo coraz częściej jest tak - a latam bardzo dużo - że właśnie jesteśmy tak, jak dzisiaj: "czy to dla pani różnica?". Nie, k**wa, absolutnie. Wydałam 30 euro, ale bierz to miejsce, już siedzisz tak wygodnie. Bądź asertywny w samolocie, bądź asertywny w życiu.