46-letnia żona Marcina Prokopa demonstruje efekty katorżniczych ćwiczeń, odsłaniając ciało W BIKINI
Maria Prokop włożyła kawał pracy w to, by wyglądać tak, jak wygląda, dlatego skwapliwie zalewa swój profil kolejnymi kadrami, gdzie eksponuje swoją muskulaturę. W piątek na jej Instagrama trafiła kolejna porcja zdjęć w bikini prosto z Bali. Jest ogień?
Mimo faktu bycia żoną jednej z flagowych twarzy TVN-u, Maria Prokop nie jest lwicą salonową i długo starała się trzymać bezpieczny dystans od show biznesu. Po 15 latach kariery na wysokim szczeblu menadżerskim porzuciła pracę w korporacji, aby zagłębiać się w naukę jogi i medytacji. Nie ulega wątpliwości, że z biegiem czasu coraz lepiej odnajduje się także w roli influencerki.
O małżonce gwiazdora TVN-u sporo pisze się w kontekście jej imponującej przemiany. Nie da się nie zauważyć, że na przestrzeni lat z "szarej myszki" Maria przeobraziła się w wyzwoloną, świadomą swoich atutów amazonkę. 46-latka wyjawiła, że - wbrew temu, co sugerują niektórzy jej fani, jej metamorfoza nie jest efektem przyjmowania popularnego leku na cukrzycę, tylko zmiany nawyków żywieniowych oraz regularnych treningów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Mam talent": Marcin Prokop wspomina pracę w TVP
Swoją muskularną sylwetkę celebrytka zawdzięcza ogromnemu wysiłkowi oraz wielu wyrzeczeniom, nic więc dziwnego, że tak ochoczo eksponuje ją na swoim profilu. A że dopiero co była na Bali, gdzie wraz Julią Wieniawą wybrały się na ślub popularnej joginki, 46-latka na porządku dziennym paradowała w skąpym bikini, co rusz cykając sobie kolejne zdjęcia. Kolejna dawka wakacyjnych fotek właśnie wpadła na jej profil. Maria ponownie z dumą zaprezentowała efekty jej ciężkiej pracy.
Czas Was zawalić photodumpami z Bali. Oto pierwszy. Nigdy, nigdy, nikt nie miał takiego panieńskiego jak Magda. Odlot - napisała.
Jesteście pod wrażeniem jej formy?