Żona Prokopa prezentuje coraz szczuplejszą sylwetkę w BIKINI i zdradza, jak schudła: "To nie Ozempic"
Maria Prokop pochwaliła się wyrzeźbionym ciałem. 46-letnia żona Marcina Prokopa podzieliła się swoim przepisem na wymarzoną formę.
Maria Prokop przez wiele lat pracowała w korporacji, gdzie zajmowała się marketingiem. Z czasem zrozumiała, że jej życie zawodowe nie przynosi jej satysfakcji, co skłoniło ją do zmiany ścieżki kariery. Obecnie jest instruktorką jogi i medytacji, prowadząc zajęcia w Polsce i za granicą. Prywatnie kobieta od kilkunastu lat jest żoną Marcina Prokopa, z którym wychowuje córkę Zofię. Choć para unika medialnego rozgłosu, oboje aktywnie działają w mediach społecznościowych. Głównie jednak informują tam o swoich działań zawodowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Maria Prokop pierwszy raz o problemach ze zdrowiem psychicznym
Maria Prokop ujawnia przepis na szczupłą sylwetkę
Ukochana prowadzącego "Dzień Dobry TVN" od lat chwali się swoją gibkością i umięśnioną sylwetką na Instagramie. Choć Marysia zawsze była w świetnej formie, ostatnio wygląda nieco smuklej. Fakt ten nie umknął uwadze jej obserwatorów, a sama zainteresowanie postanowiła zareagować na pojawiające się w tym temacie komentarze. 46-latka opublikowała rolkę będącą zlepkiem nagrań, na których widzimy, jak prezentuje wyrzeźbione ciało czy to w bikini, czy to w stroju sportowym podczas ćwiczeń na siłowni. Pod wideo ujawniła, w jaki sposób osiągnęła wymarzony wygląd.
Zaczęłam dostawać od Was pytania o to, czy biorę Ozempic lub inne semaglutydy. Trzeba zatem wyjaśnić sprawę, bo wiem, że wyglądam nieco smuklej niż kiedyś. Nie stosuję żadnych agonistów receptora GLP-1 - zaznaczyła na wstępie, wyjaśniając:
To, co widzicie, to suma trzech czynników. Od roku stosuję HTZ (hormonalna terapia zastępcza - przyp. red.), od dwóch lat jem inaczej - wysoko białkowo, od około trzech lat więcej czasu poświęcam na treningi siłowe niż na cardio czy inne.
Maria Prokop o leku na cukrzycę
Następnie zaznaczyła, że nie jest przeciwniczką kontrowersyjnego leku na cukrzycę.
Proszę nie czytać tego jako krytycznego głosu na Ozempic. Nie jestem lekarzem, nie biorę głosu, ale z tego, co czytałam, uważam, że jest to lek o potężnym potencjale leczniczym i jedno z najważniejszych odkryć medycznych ostatnich lat. Świat medycyny dopiero odkrywa pełny potencjał tej kategorii leków, szczególnie w aspekcie leczenia uzależnień. Jaram się nauką, więc tym lekiem w teorii też się jaram - jako mega innowacją, która może pomóc wielu osobom - czytamy.
Maria Prokop o HTZ i swojej diecie
W dalszej części wywodu Prokop rozpływa się nad hormonalną terapią zastępczą. Jednocześnie wymieniła jej skutki uboczne.
Po prostu wyjaśniam, że ja osiągnęłam formę życia inaczej. Jestem zatem mega fanką HTZ i widzę, jakie korzyści płyną dla mnie, odkąd ją stosuję od roku. Poza dolegliwościami związanymi z perimenopauzą, jak bezsenność, mgła mózgowa czy suchość skóry, widzę dwie mega pozytywne korzyści metaboliczne: utrzymuję i nabieram masę mięśniową, mam mega poprawę w regulacji insuliny. (...)
Joginka wspomniała również o zmianie nawyków żywieniowych.
Zmianę sposobu żywienia z diety wegetariańskiej na wysoko białkową wprowadziłam już dwa lata temu. Szczególnie dbam o wysokobiałkowe śniadania oraz o to, aby jeść nie więcej niż pół godziny po wstaniu rano. Efekty metaboliczne oraz delikatne wyszczuplenie sylwetki były widoczne niemalże od razu - przekonuje, na koniec podsumowując:
Ale dopiero teraz, po roku stosowania HTZ, widzę, jak te wszystkie klocki się układają w całość i pełny efekt tych zmian jest widoczny. Nie stało się to od razu - slowly, slowly przez dwa lata rzeźbiłam tę zmianę. Ale dzięki temu czuję też, że ta zmiana będzie trwała i będzie mnie wspierać na lata. Amen - skwitowała.
Jesteście pod wrażeniem prezencji żony Marcina?