Trwa ładowanie...
Przejdź na
Kokosimo
Kokosimo
|

Agnieszka Chylińska jest rozwódką. Tak mówiła o pierwszym mężu: "Miał być facetem na kolejną noc"

50
Podziel się:

Nie każdy zdaje sobie sprawę z faktu, że przed Markiem Agnieszka Chylińska miała już jednego męża. Dziś piosenkarka niechętnie wypowiada się publicznie o poprzednim małżeństwie. Kiedyś była jednak znacznie bardziej wygadana w tym temacie...

Agnieszka Chylińska jest rozwódką. Tak mówiła o pierwszym mężu: "Miał być facetem na kolejną noc"
Agnieszka Chylińska jest rozwódką. Tak mówiła o pierwszym mężu (AKPA)

Agnieszka Chylińska od lat z powodzeniem utrzymuje się na polskiej estradzie. Jej osoba budzi zainteresowanie mediów, jak i internautów. Piosenkarka słynie ze strzeżenia prywatności. Gwiazda niewiele mówi o swoim mężu i dzieciach.

To samo tyczy się pierwszego małżeństwa artystki, które potrwało zaledwie 16 miesięcy. Pierwszym poważnym partnerem w życiu wokalistki był Krzysztof "Kris" Krysiak. Mężczyzna w latach 90. był menadżerem polskiego oddziału wytwórni Sony Music, która sprawowała opiekę artystyczną nad grupą O.N.A. Para poznała się w momencie, gdy Chylińska była u szczytu popularności i prowadziła prawdziwie zwariowany tryb życia. Zdobycie serca frontmanki O.N.A. nie należało jednak do najłatwiejszych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Mam Talent": Seria czerwonych przycisków podczas muzycznego przeglądu talentów

Uważałam, że faceci są po prostu cyniczni - opowiadała Agnieszka w 1999 r. na łamach magazynu "Viva". Dla nich dziewczyna jest fajna, dopóki ma jędrne ciało i zanim nie prześpią się z nią dziesięć razy. A potem szukają następnej. Zaczęłam się więc bronić. Nie chcąc być zraniona, sama musiałam ranić. Przed samą sobą pozowałam na osobę silną. Mówiłam facetowi rano: "To teraz spadaj". Obawiałam się, że zostanę dotknięta, więc musiałam się opancerzyć. Tak się bałam tej cholernej miłości, że wmówiłam sobie, iż nie istnieje. I w takim stanie ducha poznałam Krzysztofa.

Artystka wspomniała, że "Krzysztof miał być facetem tylko na kolejną noc", z czasem dotarło jednak do niej, że to człowiek, z którym "można jeszcze miło spędzić dzień". Imponowało jej, że jest uparty i nie ma oporów, by się z nią w czymś nie zgadzać, a wręcz powiedzieć wprost, że wygaduje głupoty. Dostrzegała w nim podobieństwo do brata, w którego od najmłodszych lat była wpatrzona.

Na mój zwyczajny tekst: "To teraz wynocha", zareagował inaczej niż poprzednicy. Spytał: "Dlaczego mnie tak traktujesz? Myślisz, że kim ja jestem?". A potem zjawił się na moim koncercie - mówiła o początkach znajomości z Krisem Krysiakiem. Miałam dylemat, bo podobał mi się jeszcze inny chłopak. Krzysztof zapytał, czy może mnie odprowadzić do hotelu, a ja popatrzyłam na tamtego i zastanawiałam się: "Kurczę, z którym tu iść?". Strasznie bałam się zaangażować.

Związek z menadżerem zmienił jej punkt widzenia na związki. Zanim jednak w pełni zaufała Krisowi, poddawała go rozmaitym testom, wciąż umawiając się i flirtując z innymi. W końcu dotarło do niej, że Kris jest facetem jej życia i "należy tylko do niego".

Przylgnęliśmy do siebie jak dwoje dzieciaków, które oberwały po pupie - wspominała w "Vivie!". Któregoś dnia pokłóciliśmy się o coś. Krzysztof mówi: "Wiesz, stara, ja po prostu cię kocham". Do tej pory zawsze ja pierwsza wyznawałam miłość. A oni albo się wystraszali, albo to wykorzystywali. Kiedy więc Krzysztof pierwszy przyznał się do uczucia, trudno to było mi sobie ułożyć. On był jak otulający ciało sweter.

(...) Kocham Krzysztofa i jestem o niego zazdrosna. Doszło nawet do tego, że w pewnym momencie Krzysiek mówi: "Mam dość pizzy, może byś coś ugotowała?". Gdyby ktoś wcześniej powiedział coś takiego, odparowałabym: "Natychmiast won!". A teraz kupiłam sobie książkę kucharską i gotuję. Krzysiek pyta, czy będzie już obiad. A ja: "Siadaj, ziemniaczki już dochodzą".

Jak sama przyznała, Krysiak miał na nią dobry wpływ. W imię miłości rzuciła palenie i zaczęła dbać o siebie. Mówiła, że "Kris jest ciepły, cierpliwy i kochany". Nie widzi w niej Chylińskiej, dziewczyny z plakatu, tylko człowieka. Podobało jej się, że "nigdy nie mogą być siebie do końca pewni, co tworzy wspaniałe napięcie".

Bywa, że jestem cały miesiąc w domu albo cały miesiąc w trasie. Dzwonimy do siebie, ale nie lubię z Krzyśkiem gadać przez telefon, bo nie wiem, co mam mu powiedzieć. Na początku robiliśmy sobie gorące sekstelefony, teraz są to krótkie komunikaty w stylu tęsknię, kocham - wspominała gwiazda na łamach "Halo".

Związek z Krisem potrwał sześć lat. Niestety małżeństwo okazało się niewypałem - po 16 miesiącach para doszła do wniosku, że lepiej im będzie osobno. Rozwód był - jak mówiła - "bolesnym i trudnym czasem". Dzisiaj Chylińska nie chce już wracać do tamtego okresu. Krysiak z kolei zgodził się opowiedzieć jakiś czas temu o związku z wokalistką w rozmowie z Plejadą.

Jeśli ktoś jest w związku z osobą publiczną, a nie pracuje w branży artystycznej, może to być dla niego specyficzna sytuacja lub zderzenie z zupełnie obcym światem - wyjaśnił. Natomiast ja pracowałem w show-biznesie i ten świat był dla mnie czymś codziennym i normalnym. Mieliśmy z Agnieszką wielu wspólnych znajomych, obracaliśmy się w tym samym środowisku. Życie codzienne i praca się przenikały, jednak dbaliśmy o to, by mieć prywatność i czas dla siebie.

Pytany, czy życie u boku takiej sławy, jak Agnieszka, było dla niego w jakiś sposób obciążające, zaprzecza.

Czasami zdarzały się niewygodne sytuacje i trudno było znaleźć prywatność w miejscach publicznych, nawet za granicą, bo Agnieszka była rozpoznawalna, nie przypominam sobie jednak, żeby związek z popularną osobą wiązał się dla mnie z jakimś dyskomfortem - przyznał.

Same lata 90. uważa za "najpiękniejszy okres w swoim życiu". Po dziś dzień ma słucha muzyki, która powstała właśnie w tamtym czasie.

Byłem wtedy dwudziestoparoletnim chłopakiem, grałem w zespole. Przeżywaliśmy rozkwit kultury, która napływała do nas bardzo intensywnie z Zachodu. Powstały w Polsce oddziały wielkich wytwórni fonograficznych. Pracując w jednej z nich, miałem możliwość poznawać zagranicznych artystów i jeździć na ich koncerty. To był zalew pozytywnej energii, której wcześniej u nas nie było - dodał.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(50)
WYRÓŻNIONE
gosc
3 miesiące temu
Nie mam nic do delikatnych tatuaży, nietypowych kolorów włosów, czy coś, ale nikt mi nie powie, że ktoś, kto aż tak udziwnia swój wizerunek jest wolny od zaburzeń.
Karola
3 miesiące temu
Jestem zażenowana jak czytam takie osobiste wynurzenia i analizy nieudanych relacji. To temat dla psychoterapeuty. Jak na osobę chroniąca swoją prywatność to dziwny ten ekshibicjonizm.
www
3 miesiące temu
"Nie każdy zdaje sobie sprawę z faktu...", "Dziś piosenkarka niechętnie wypowiada się publicznie", "Piosenkarka słynie ze strzeżenia prywatności. Gwiazda niewiele mówi o swoim mężu i dzieciach." - co za bullshit. Kłapie jęzorem gdzie może i ile może, wiemy mnóstwo o jej obecnym, byłym mężu, dzieciach, ich chorobach, jej stanie psychicznym, stanie "kobiecości" po porodach, relacjach z dziećmi, rodzicami, współpracownikami, bratem, a nawet z wąsatymi panami taksówkarzami z lat 90. Ile już razy można było przeczytać/obejrzeć ekskluzywny wywiad, w którym "po raz pierwszy opowiada szczerze ". Ile można...
Wiki
3 miesiące temu
Zaburzona jest bardzo.
Tyk
3 miesiące temu
Ta kobieta?to zenada.Nic sobą nie reprezentuje poza dziarami.Cos okropnego.Kogo promujecie .Patrzeć się nie i słuchać też.Postrach
NAJNOWSZE KOMENTARZE (50)
tvn
3 miesiące temu
Jej czas minął.. odgrzewany kotlet, który próbuje na siebie zwrócić uwagę a to wynurzeniami o mężach, matce, bogu czy kolejnym tatuażem. No niestety, w latach kiedy rock miał branie może i była na topie w Polsce jednak dziś wydzieranie się już nie robi wrażenia.
viki
3 miesiące temu
Jak można jedno i to samo wałkować non stop.
stah
3 miesiące temu
Który już raz o tym piszecie?
kasia
3 miesiące temu
A na policzki piękne kwiatki 🌹🌺🌷🌻🌸jest trochę miejsca.
jss
3 miesiące temu
świetna kobieta, uwielbiam ją. Aga, widzimy się w Kołobrzegu 9 sierpnia. buziaczki.
Adam
3 miesiące temu
Ona jest najlepszym przykładem, że nauczycielki w ogóle nie powinny mieć dzieci, bo kompletnie nie nadają się na matki. Stara Agnieszki jest toksyczną, apodyktyczną nauczycielką, córkę hodowała bardzo stresowo. Agnieszka jako słaby tchórz płaszczyla się przed mamusią, w domu zawsze grzecznie słuchała rozkazów. A za plecami starych piła, ćpała i puszczała się na prawo i lewo, czym chwaliła się we wszystkich wywiadach. W młodości wyładowywała frustrację na innych i często znęcała się nad słabszymi, bo nienawidziła samej siebie i swojego wyglądu.
eliza, Eliza
3 miesiące temu
Uwielbiam Agę. Jest taka prawdziwa. to niegłupia Kobieta. Te WIELKIE, udawane gwiazdy nie dorastają Jej do pięt
Ewa
3 miesiące temu
Szkoda tylko dzieci
Piaska
3 miesiące temu
Napisała świetne książki i nagrała genialne audiobooki. :-)
Misia
3 miesiące temu
Agnieszko, nie czytaj tych pokręconych ludzi którzy sami siebie nie lubią i ze sobą nie umieją żyć, jesteś cudowna, wspaniała artystka i bardzo Cię cenię. Każdy koncert to mistrzostwo i ciary na skórze. Dziękuję że jesteś.
Utypol
3 miesiące temu
Kobieta ma powazne problemy psychiczne. Potrzebuje stalego kontaktu z lekarzem.
Drake
3 miesiące temu
Czy tylko ja jej nie lubię? Że ten jej rzekomy luz jest taki wystudiowany i próbuje być fajna na siłę?
hala
3 miesiące temu
Nie jestem jej fanką ale zawsze jak oglądam jej występ to ją podziwiam. Agnieszka jest prawdziwą i wyjątkową artystką i człowiekiem.
Zbyś
3 miesiące temu
To pokrętło wypisało jagodami na pustej dyńce hasło, żeby się nie zgubić, gdy będzie na haju????????????