Trwa ładowanie...
Przejdź na
Jagoda Książ
|

Agnieszka Włodarczyk apeluje do fanek: "Jak nie proszę o rady, to błagam, nie wysyłajcie mi ich"

158
Podziel się:

Agnieszka Włodarczyk niedawno została mamą. Pierwszymi doświadczeniami dzieli się na Instagramie, często prosząc tez fanki o poradę. Najwyraźniej jednak "życzliwych rad" ma już po dziurki w nosie.

Agnieszka Włodarczyk apeluje do fanek: "Jak nie proszę o rady, to błagam, nie wysyłajcie mi ich"
Agnieszka Włodarczyk nie chce rad od fanek (Instagram)

Agnieszka Włodarczyk i jej ukochany Robert Karaś z początkiem lipca powitali na świecie syna. Chłopiec otrzymał imię Milan. Odkąd dumna mama wróciła z dzieckiem do domu, chwali się pierwszymi wspólnymi chwilami na Instagramie.

Agnieszka Włodarczyk opisuje swoje pierwsze doświadczenia jako mama. Nie kreuje się jednak na bycie „oświeconą” i nie stara się od razu stawiać w roli ekspertki parentingowowej. Zdaje sobie sprawę, ze wiele musi się jeszcze nauczyć. Nie wstydzi się wiec zasięgać porad dotyczących wychowania dziecka u swoich fanek.

Zobacz także: Zaczynały karierę, kiedy były dziećmi. Teraz same mają już dzieci

Niejednokrotnie ich wskazówki okazywały się przydatne, ale jak to często bywa, medal ma dwie strony. Nie brakowało porad od "instamatek" i życzliwych komentarzy, które zwyczajnie aktorkę przerosły. I choć dotąd była otwarta na dyskusje na macierzyńskie tematy, teraz powiedziała "dość".

Bardzo dziękuję za wszystkie rady, ale jednak chciałabym sama zadecydować, co robię, co kupuję, czego używam dla swojego dziecka - stwierdziła na InstaStories.

Zaznaczyła też, że chce się uczyć macierzyństwa sama i nawet, jeśli popełni błędy, to będą tylko i wyłącznie jej błędy, a wnioski wyciągnie sama.

Ja wszystko rozumiem, ale to jest moje życie, ja chcę popełniać błędy, chcę się uczyć na błędach i chcę sama wyciągać wnioski. Więc, jak nie proszę o rady, to błagam, nie wysyłajcie mi ich. Zaraz będzie, nie mów cicho, musisz mówić głośno! Faktycznie, tak jak niektóre z was mnie uprzedzały, dopiero jak się urodzi dziecko, to zobaczysz, jakie będziesz miała rady. No więc tego doświadczyłam -  dodała, nie kryjąc żalu.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(158)
madzia
3 lata temu
widzisz jak to jest??.. my tez nie prosimy o rady, a zewszad je otrzymujemy..od lewandowskiej, rozenek, borucowej, pazurowej, siwcowej
Franka
3 lata temu
To ona ma jakieś fanki?
Inka
3 lata temu
Następna z życiem na pokaz...
Aaaaaaa
3 lata temu
Po co o niej piszecie ?
kimmi
3 lata temu
Rady zawsze będą, czy tego chce czy nie. Każda bardziej doświadczona będzie chciała wtrącić swoje trzy grosze, skrytykować, pomądrzyć się.
Najnowsze komentarze (158)
Lowa
3 lata temu
Baby boom cały czas zmasowany atak...Przez lata będzie o czym pisać
Gawron
3 lata temu
Po co się pyta innych, ma internet. Może matkę, teściową.. ALE pępki świata nie odpuszczą, chodujac następne pępki świata...bo być anonimowym przynajmniej w niektórych swerach życia to gorsze niż śmierć. WSZYSTKO JEST NA SPRZEDAŻ
To ja
3 lata temu
Sprzedawanie swojego zycia jest zenujace, skasuj FB i Instagrama i nie bedziesz miec problemu. Ale upps z czego bedziesz zyla? Zawsze znajda sie jacys 'fani', choc smiesznie to brzmi.
Malika
3 lata temu
Niech sobie skasuje insta i po klopocie!
ers
3 lata temu
Powinna dodać "Jak nie proszę o rady, to błagam, nie wysyłajcie mi ich, bo ZABLOKUJĘ wasz profil na Instagramie".
Paulina
3 lata temu
Tym razem się z panią Agnieszką zgodzę i dodam, że najwięcej szkodliwych natarczywych rad udzielają najbardziej nieudolne matki. Żeby sobie poczucie własnej wartości podnieść. Matka, która jest pewna siebie nie udziela rad innym. Ja sama kieruję się swoją intuicją i mam w nosie rady innych i sama nie udzielam rad. Miałam koleżankę, która nie radziła sobie z dziećmi a mnie pouczała. Szybko skończyłam taką znajomość. Została tylko moja teściowa z tak debilnymi radami, że aż ręce opadają. Wygłaszane tylko po to, żeby paplać.
Ania
3 lata temu
Nie lubię tej kobiety A po drugiej bardzo staro wygląda jak babcia
karma
3 lata temu
okropne te sylikony! ciało astralne z teatrów objazdowych. szkoda tej smutnej pani utrzymującej się z "fanów" z insta. karma wraca.
0prywatności
3 lata temu
wiesz Agnieszka, kiedyś Cię lubiłem - sama wystawiasz się na atak i potem płaczesz - słabe to jest
Becia
3 lata temu
a ja ją rozumiem. trzeba stawiać granice. ja też musiałam oduczyć się dawać nieproszone rady - czasem ktoś chce się po prostu wygadać, albo pochwalić, nie ma w tym nic złego. moją matkę musiałam nauczyć, że albo przestanie się wtrącać ze swoimi radami, albo będziemy gadać tylko o pogodzie. dzisiaj sama zanim dam radę to po prostu pytam: czy chcesz znać moje zdanie? TYLKO I AŻ TYLE
gggg
3 lata temu
Ludzie! skoro nie prosi o rady, to jej na radźcie!! To naprawdę jest prosta zasada. Czy do obcych ludzi na ulicy (publicznej przecież, podobnie jak instagram) też podchodzicie i krytykujecie np. ich wygląd, czy instruujecie jak powinni kroku stawiać? :D
Gość
3 lata temu
Ludzie często dają rady nieproszeni, rzadko z życzliwości a raczej by wytknąć komuś błędy i samemu się dowartościować - "ja to wiem, ty nie więc jestem lepsza matką". Wkurza mnie porównywanie dzieci, wszechobecne ocenianie. Ona sama wystawia się na strzały w mediach społecznościowych, prywatność dobrze się sprzedaje. A ja na niechciane rady zaczelam dostosowywać poziom do rozmówcy, mina wszystkowiedzących bezcenna 😉
Ahajuznieczaj...
3 lata temu
A mnie zastanawia po co co pokazuje to wszystko? Ostatnio pisala że nie lubi innych dzieci i czuję nie chęć, to po co na siłę pokazuje swoje ? Dla podniesienia samooceny? Trochę to takie dziwne .
Lala25
3 lata temu
Szuka atencji na siłę -po co ja się pytam?
...
Następna strona