Akop Szostak kilka miesięcy temu poznał Michalinę Zagórską. Ich relacja od początku rozwijała się dość szybko, a influencer zrozumiał, że to u jej boku chciałby spędzić życie. Ostatnio para wybrała się do Barcelony, gdzie wybrali się w rejs łódką. Tam oświadczył się nowej ukochanej.
Zaręczyny Akopa i Michaliny wzbudziły mieszane odczucia wśród internautów. Część z nich zwróciła uwagę na to, że ten dopiero zakończył małżeństwo z Sylwią Szostak, a już planuje kolejny ślub. Sami zainteresowani zdają się nie przejmować opinią innych. Mają zamiar pobrać się w lipcu przyszłego roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Akop Szostak nie weźmie ślubu kościelnego
Akop Szostak zorganizował na Instagramie kolejną sesję Q&A, podczas której padło pytanie o to, czy planuje wziąć ślub kościelny. Mimo tego, że jego ukochana jest wierząca, wspólnie podjęli decyzję o tym, że nie staną przed ołtarzem. Influencer nie wyobraża sobie wychodzić z własnej strefy komfortu, ze względu na miłość.
Nie, nie mógłbym wziąć ślubu kościelnego, z moim podejściem do kościoła byłaby to hipokryzja. Teraz tutaj dochodzimy do ważnego pytania, które na pewno się pojawi: "Ale czy nie mógłbyś zrobić tego dla Michaliny?". Słuchajcie, kiedy wchodzimy w związek, wiemy, z kim wchodzimy. Poznajemy tę osobę, rozmawiamy o ważnych sprawach, o wartościach. Michalina wie, jaki mam stosunek do Kościoła, zna moje zasady i przekonania i je akceptuje - wyjaśnił Akop Szostak na InstaStories.
Co więcej, Akop Szostak nie przyjął innych sakramentów w obrządku rzymskokatolickim.
Nie mogę robić czegoś wbrew sobie tylko po to, żeby spełnić społeczny rytuał. Tym bardziej że to nie jest tylko ślub", ale cały szereg formalności, które musiałbym przejść. Zaczynając od chrztu, którego w obrządku rzymskokatolickim nie mam (jestem ochrzczony w cerkwi prawosławnej, ale nie praktykuję).
Zdaniem Szostaka, w związku powinno się umieć odnaleźć nić porozumienia.
Jeszcze raz to podkreślę: kiedy jesteś z kimś w relacji, to akceptujesz tę osobę taką, jaka jest. To tak, jakbym nagle próbował zmusić Michalinę do codziennych, intensywnych treningów, tylko dlatego, że ja to lubię. Albo jakbym oczekiwał, że będzie robić kolejne studia, bo ja się ciągle uczę i rozwijam. To są moje wybory, nie jej. Ludzi się nie zmienia na siłę. Ludzi się akceptuje. A jeśli coś fundamentalnego komuś nie odpowiada, to brutalna, ale prawdziwa prawda jest taka: można się rozstać. Po co się wzajemnie męczy, skoro nie ma wspólnego szacunku do różnic? - dodał.