Trwa ładowanie...
Przejdź na
Buffon
Buffon
|

Akop Szostak otwiera się na temat choroby: "Od kilku miesięcy biorę leki. To żaden wstyd"

215
Podziel się:

Akop Szostak podzielił się na Instagramie osobistym wyznaniem o walce z depresją. Sportowiec opisał swoje doświadczenia z chorobą i drogę do zdrowia psychicznego.

Akop Szostak
Akop Szostak (Instagram)

Akop Szostak, popularny trener personalny i zawodnik MMA, zdobył na Instagramie ponad pół miliona fanów. W swoim najnowszym wpisie otwarcie przyznał, że zmagał się z depresją.

Chciałbym podzielić się z wami czymś bardzo osobistym – czymś, co przez długi czas było dla mnie powodem do wstydu, choć dziś wiem, że nie powinno nim być - napisał Szostak.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Sylwia Szostak o rozstaniu z Akopem. Jak teraz wyglądają ich relacje? Co z rozwodem?

Akop Szostak otworzył się na temat choroby

Szostak podkreślił, że depresja to nie tylko chwilowe pogorszenie nastroju, ale poważna choroba.

Latem zdiagnozowano u mnie depresję. Wiem, że to słowo często bywa bagatelizowane, używane jako synonim gorszego nastroju, ale depresja to coś znacznie więcej. To choroba śmiertelna - zaznaczył.

Przytoczył też niepokojące statystyki dotyczące myśli samobójczych i prób odebrania sobie życia. Początkowo Szostak tłumaczył swoje złe samopoczucie przemęczeniem i stresem. Jednak wizyta u psychiatry potwierdziła diagnozę depresji.


Mimo to coś mnie tknęło i poszedłem do psychiatry. Diagnoza tylko to potwierdziła. Od kilku miesięcy biorę leki - przyznał.

Szostak opisał, jak początkowo miał trudności z akceptacją farmakoterapii, ale teraz wie, że była to słuszna decyzja. Dziś czuje się dobrze.

Chcę tylko, żebyście wiedzieli, że depresja nie wybiera – dotyka ludzi niezależnie od wyglądu, siły fizycznej, płci czy zawodu. O depresji trzeba mówić, bo odpowiednia diagnoza i leczenie mogą uratować życie - podsumował.

KOMENTARZE
(215)
Zaloguj się i zostań Championem Pudelka VIP
Pamiętaj, że po zalogowaniu nadal możesz
komentować ANONIMOWO 😎
Szansa na wyróżniony komentarz
Odznaka Championa
Kolorowy avatar
🔝⭐
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Anna S.
7 miesięcy temu
Ja też walczę z silną depresją oraz silną nerwicą.. Są momenty, że nie jestem w stanie wyjść z domu..
Taka jedna
7 miesięcy temu
Super facet, bardzo ludzki. To fantastycznie,że o tym mówi głośno, być może kogoś uratuje. Lubię go.
Jarek K.
7 miesięcy temu
Człowiek który ma.depresje nie wrzuca miliona zdjęć dla.lansu i jest aktywny w s.mediach na takie.bzdury niema sil i przestrzeni/
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Pełnia
7 miesięcy temu
Zdjęcie z jamniolkiem piękne!
Iza
7 miesięcy temu
Piękny piesek
Dona
7 miesięcy temu
Człowiek tak naprawdę większości tych rzeczy tych rzeczy nie potrzebuje do szczęścia. Kolejne gadżety, najnowsze samochody, telefony, tony jedzenia, wielkie dom, które są puste albo każdy siedzi w swoim pokoju przyklejony do ekranu. Im więcej za tym gonimy tym większej pustki doświadczamy. Człowiek potrzebuje przede wszystkim drugiego życzliwego człowieka, kilku osób. Prostego odżywczego jedzenia, 90 procent rzeczy w sklepie jest niejadalnych. Jajka, warzywa, mięso, oliwa, tłuszcze zwierzęce, rosołu, wywary kolagenowe. Żywność na ogromny wpływ na psychikę, szczególnie cukier, mączne produkty i fastfoody, alko na codzień, słodzone napoje, pseudo mleka w kartonie, oleje rzepakowe. Dom też nie musi być ogromny, dla 2 osób spójnej wystarcza 3 pokoje, żeby było komfortowe. Ni maks 4. Co do najnowszych aut, często na kredyt, to chyba Polacy mają jakiś kompleks na tym punkcie. W krajach południowych Hiszpania, Włochy, Grecja nikt nie przywiązuje do tego wagi. Mnóstwo starych, poobijanych aut, póki jeździ po co zmieniać. Ale oni żyją, tam drugi człowiek jest priorytetem. Oczywiście słoneczko też robi pewnie robotę, ale to jest inna mentalność. A Polacy dali się zapędzić w rzekomy „ dobrobyt”, na łasce banku często. I tylko harówa i rywalizacja u zadrość, co kto ma i gul i stres i presja, a potem całą gama chorób. Bo coś musi nas zatrzymać z tego letargu, często niestety już jest za późno. Zawaly, udary, depresję, raki. Mental, emocje i jedzenie się na to składa. Kolejna sprawa to wygoda, większość rzeczy robią za nas roboty albo wynajmujemy do tego ludzi. Odkurzacz samojezdzacy, eklektyczne myjki do okien, samogotujace roboty kuchenne, gotowe kateringi zdalne kosiarki, panie do sprzątania domu i gotowania, ludzie to dbania o ogród. Właśnie przez to, że nic nie robimy własnoręcznie, sami, nie mamy satysfakcji i radości z tego i sprawczości. Jesteśmy jak roboty które mają „ tylko” zarobić kasę na to, ale czy te ułatwienia powodują że mamy więcej czasu? Wręcz przeciwnie.
Gość
7 miesięcy temu
Jak narcyz ma odcięte zasilanie od swojej ofiary często popada w depresję
Fanka
7 miesięcy temu
Co tam Akop. Jego pies zasługuje na to, żeby stać się nowym Czarkiem Lisem na Pudlu. Ma to coś. Więcej artykułów o czworonogach.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (215)
Zwa
6 miesięcy temu
Trzymam kciuki
dorciam86
6 miesięcy temu
Szkoda, że człowiek który ma tyle do zaoferowania soba, chce wylansować na SM i przez to jest narażony na ciosy z wielu stron, co psychice nie pomaga. Może lepiej skasować insta i inne takie i się skupić na sobie i swoim zdrowiu?
ola
6 miesięcy temu
Z początku depresji nie było. Był "Teść" (Testosteron). Teraz okazuje się, że organizm domaga się więcej "Teścia" niż to było na początku.
7234
6 miesięcy temu
Za duży poziom estradiolu od regularnego dźgania się dno-hormonami. Do endokrynologa. Coś przepisze na depresje.
looly
6 miesięcy temu
Jest chory z momentem pierwszego "strzała". Od kiedy zaburzył gospodarkę hormonalną, musi się regularnie leczyć badając hormony.
Taka jedna
7 miesięcy temu
Super facet, bardzo ludzki. To fantastycznie,że o tym mówi głośno, być może kogoś uratuje. Lubię go.
Jarek K.
7 miesięcy temu
Człowiek który ma.depresje nie wrzuca miliona zdjęć dla.lansu i jest aktywny w s.mediach na takie.bzdury niema sil i przestrzeni/
Rada
7 miesięcy temu
Za dużo przesiadywania na instagramie i gadania do samego siebie. Idz do ludzi pogadaj jak człowiek z człowiekiem a najlepiej wywal ten patokomunikator i pomysł jak to było w czasach gdy nie było internetu.
Kobieta
7 miesięcy temu
Brawo dla tego Pana. Zdrowia.
Dona
7 miesięcy temu
Człowiek tak naprawdę większości tych rzeczy tych rzeczy nie potrzebuje do szczęścia. Kolejne gadżety, najnowsze samochody, telefony, tony jedzenia, wielkie dom, które są puste albo każdy siedzi w swoim pokoju przyklejony do ekranu. Im więcej za tym gonimy tym większej pustki doświadczamy. Człowiek potrzebuje przede wszystkim drugiego życzliwego człowieka, kilku osób. Prostego odżywczego jedzenia, 90 procent rzeczy w sklepie jest niejadalnych. Jajka, warzywa, mięso, oliwa, tłuszcze zwierzęce, rosołu, wywary kolagenowe. Żywność na ogromny wpływ na psychikę, szczególnie cukier, mączne produkty i fastfoody, alko na codzień, słodzone napoje, pseudo mleka w kartonie, oleje rzepakowe. Dom też nie musi być ogromny, dla 2 osób spójnej wystarcza 3 pokoje, żeby było komfortowe. Ni maks 4. Co do najnowszych aut, często na kredyt, to chyba Polacy mają jakiś kompleks na tym punkcie. W krajach południowych Hiszpania, Włochy, Grecja nikt nie przywiązuje do tego wagi. Mnóstwo starych, poobijanych aut, póki jeździ po co zmieniać. Ale oni żyją, tam drugi człowiek jest priorytetem. Oczywiście słoneczko też robi pewnie robotę, ale to jest inna mentalność. A Polacy dali się zapędzić w rzekomy „ dobrobyt”, na łasce banku często. I tylko harówa i rywalizacja u zadrość, co kto ma i gul i stres i presja, a potem całą gama chorób. Bo coś musi nas zatrzymać z tego letargu, często niestety już jest za późno. Zawaly, udary, depresję, raki. Mental, emocje i jedzenie się na to składa. Kolejna sprawa to wygoda, większość rzeczy robią za nas roboty albo wynajmujemy do tego ludzi. Odkurzacz samojezdzacy, eklektyczne myjki do okien, samogotujace roboty kuchenne, gotowe kateringi zdalne kosiarki, panie do sprzątania domu i gotowania, ludzie to dbania o ogród. Właśnie przez to, że nic nie robimy własnoręcznie, sami, nie mamy satysfakcji i radości z tego i sprawczości. Jesteśmy jak roboty które mają „ tylko” zarobić kasę na to, ale czy te ułatwienia powodują że mamy więcej czasu? Wręcz przeciwnie.
Frezja
7 miesięcy temu
Najgorsza jest ta pustka, tak jak byś był tylko ciałem. I samotność, brak zrozumienia o przyjaznej duszy, która by po ludzku przytuliła do serca i chciała wysłuchać, nie radząc co powinnam zrobić i nie oceniając. Po prostu słuchać, być, akceptować. Żeby człowiek czuł , że nie jest w tym sam, że nie jest obcym w tłumie
Magda
7 miesięcy temu
Niektórzy podają przykład obozów koncentracyjnych, dlaczego wtedy ludzie nie mieli zabrał masowych depresji jak teraz. To zupełnie co innego, inny mechanizm. Ludzie są teraz powoli gotowani. To jest globalne. Jesteśmy podzieleni między sobą, politycznie, medycznie i światopoglądowo. Zrobiono o celowo, polaryzacja. Żebyśmy nie mieli relacji międzyludzkich, a to jest najważniejsze dla zdrowej głowy - drugi życzliwy człowiek, swoje plemię. Głównie w pandemii to zrobiono i tak zostało, to się będzie pogłębiać. Dodatkowo jesteśmy przepracowani, wpadliśmy w uzależnienie od konsumpcjonizmu, jedzenia, dopaminy, podróży. Ale na to wszystko trzeba harować, nie czasu wtedy na relacje, do tego jak ludzie mają co raz więcej wkrada się zazdrość i niezdrowa rywalizacja. Kolejna rzecz technologia, jesteśmy przyspawani do telefonów, nasze mózgi są zalane dopamina i adrenalina, w dłuższej perspektywie niszczy mózg. Chodzicie zombie, bez empatii i czucia. To jest też brak Boga w życiu i sercu, odcięliśmy się od Niego, bo tak nudne, tam nie fajerwerków, a i systematyczną robotę trzeba wykonać, jak przy budowaniu każdej relacji. Jeszcze nigdy człowiek nie był tak pogubiony jak teraz, aż strach pomyśleć to będzie za kolejne 10-20 lat.
🤣🤣🤣🤣🤣
7 miesięcy temu
tja, niezależnie od wyglądu
Gość
7 miesięcy temu
Ma coś toksycznego w sobie, atencjusz do granic możliwości, despotyczny, ogromne ego. Narcyzm?
...
Następna strona