Anita Szydłowska przekazała NOWE WIEŚCI o walce Adriana Szymaniaka z glejakiem: "Wyniki były bardzo dobre"
Anita Szydłowska poinformowała o sytuacji zmagającego się z glejakiem męża. Opublikowała ich całuśne zdjęcie.
Adrian Szymaniak zyskał popularność dzięki udziałowi w programie "Ślub od pierwszego wejrzenia". W programie, który okazał się dla niego życiowym przełomem, poznał swoją żonę, Anitę Szydłowską. Przedsiębiorca i tancerka do dzisiaj są razem i wychowują dwoje dzieci, co czyni z nich jedną z lepiej dobranych par z programu TVN.
Przypominamy: Anita ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zdradza receptę na udany związek: "Nie pozwoliliśmy, aby wtargnęła RUTYNA"
Monika Olejnik otworzyła się na temat choroby. Mówi, jak zareagowała, kiedy usłyszała diagnozę
Adrian Szymaniak - walka z glejakiem
Niestety, w lipcu ich życie odmieniła dramatyczna diagnoza - u Adriana wykryto glejaka IV stopnia. Mężczyzna natychmiast podjął walkę z chorobą i od dobrych kilku miesięcy poddaje się różnorakim metodom leczenia, w tym radioterapii i chemioterapii. Ma za sobą też dwie operacje. Opisując codzienne zmagania, para dzieli się swoimi doświadczeniami na Instagramie, co odbija się w mediach szerokim echem. Małżonkowie uruchomili także zbiórkę na kosztowne leczenie.
Anita Szydłowska przekazała nowe wieści w sprawie leczenia męża
W piątek Anita podzieliła się wesołą nowiną. Kobieta poinformowała, że ojciec jej dzieci zakończył właśnie jeden z etapów leczenia. Dała też znać, jak na ten moment wygląda sytuacja z nowotworem, z którym mierzy się Adrian.
To już koniec!! Wracamy do domu! Adrian zakończył kolejny etap leczenia - chemię i radioterapię. Był niesamowicie silny, a z tygodnia na tydzień wyniki były bardzo dobre. Serce nam biło wczoraj mocno, gdy czekaliśmy na wyniki rezonansu, ale wszystko jest dobrze, żadnej progresji, brak obrzęku. Z ogromnym optymizmem czekamy na dalszy ciąg leczenia i już za około miesiąc rozpoczęcie terapii Optune, co nie udałoby się bez Was! - zakomunikowała podekscytowana pod całuśnym zdjęciem z mężem.
Następnie opowiedziała co nieco o pobycie w centrum onkologicznym w Bydgoszczy. Jakiś czas temu całą rodziną przenieśli się tam tymczasowo spod Krakowa.
To był niesamowicie intensywny okres, były dni lepsze i gorsze, nowe miejsce, nowe przedszkole, nowi ludzie. Spotkaliśmy ogrom wsparcia i pomocy. Ale bardzo cieszymy się, że byliśmy w tym wszystkim razem. Codzienne wspólne wizyty w centrum onkologii, dają zupełnie nową perspektywę na życie. Z jednej strony przerażająco duża ilość chorób rakowych, a z drugiej serdeczność i uśmiech pacjentów. Staraliśmy się też jak najbardziej pomóc osobom z podobną diagnozą, odwiedzając ich na oddziałach, dzieląc się doświadczeniem, lub wspierać mentalnie nawet zwykłą rozmową. Wiemy, że to będą trwałe przyjaźnie. Bydgoszcz zostanie w naszym sercu na długo, nie wykluczamy, że to tu właśnie będzie nasze miejsce na dłużej - napisała, na koniec nawiązując najprawdopodobniej do drugiego ślubu:
PS Wiecie, co będziemy robić za tydzień o tej porze? Ja nie mogę uwierzyć!
Śledzicie ich losy na Instagramie?