Trwa ładowanie...
Przejdź na
Merlot
Merlot
|
aktualizacja

Anna Lewandowska pokazuje na InstaStory, co działo się z nią przez ostatnie tygodnie: "Nasze małe marzenie odhaczone" (FOTO)

288
Podziel się:

Anna Lewandowska zniknęła z mediów społecznościowych na blisko dwa tygodnie. W końcu "Lewa" wróciła do sieci i spragnionych jej relacji fanów. Dzięki najnowszemu InstaStory Ann wiemy, co działo się z żoną Roberta Lewandowskiego.

Anna Lewandowska pokazuje na InstaStory, co działo się z nią przez ostatnie tygodnie: "Nasze małe marzenie odhaczone" (FOTO)
Anna Lewandowska ujawnia, co się z nią działo przez ostatni czas (getty)

Niespełna dwa tygodnie temu Anna Lewandowska bez zapowiedzi "zniknęła" z mediów społecznościowych. Jej nieobecność zaniepokoiła fanów, którzy przywykli do codziennego kontaktu z trenerką. Do niedawna żona Roberta systematycznie prowadziła konto na Instagramie.

Nieobecność Lewandowskiej wywołała tak duże zamieszanie, że głos w sprawie zabrała nawet Agata Rubik oraz management gwiazdy. W czwartek nastała wiekopomna chwila: Anna opublikowała na Instagramie tajemnicze zdjęcie z "bajorka". Zdjęcie opatrzyła wpisem, który sugerował, że trenerka bawi się świetnie.

Jedna z najlepszych wypraw w moim życiu. Pora wracać do domu - napisała.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Lewandowska o nieznanych stronach Roberta: "Bardzo ważny był dla niego tata"

Anna Lewandowska odbyła tajemniczą podróż z przyjaciółką

W piątek dowiedzieliśmy się nieco więcej, ponieważ influencerka udostępniła relację przyjaciółki, z którą, jak się okazuje, ... była na wakacjach. Ukochana piłkarza, w towarzystwie Aleksandry Dec, wybrała się na wycieczkę z plecakiem. Żadna z pań nie zdradziła celu wspomnianej podróży, aczkolwiek wszystko wskazuje na udany "odwyk" od telefonu.

Dzień dobry, przyszyłyśmy się odmeldować, całe, zdrowe, po prawie dwutygodniowej, szalonej podróży z plecakami [...] Nasze małe marzenie odhaczone - przekazała Dec.

"Lewa" zwróciła się do fanów, dziękując im za okazaną troskę, jeszcze raz tłumacząc się ze zniknięcia.

Właśnie wróciłam z wyprawy życia. Spełniłam swoje marzenie, czyli zrealizowałam podróż z plecakiem bez telefonu i internetu. Wróciłam naładowana z wyczyszczoną głową i gotowa na nowe wyzwania. Bardzo chciałam wam podziękować za setki wiadomości oraz za troskę. Dziękuję również za zrozumienia - dodała karateczka.

Cieszycie się, że Ann wróciła?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(288)
Poeta
9 miesięcy temu
Zagrywka Ani ta nieobecność, żebyśmy zatęsknili! Niestety pani magister nie tęskniliśmy!
Morf
9 miesięcy temu
I dobrze, każdemu ten odwyk wyszedł na dobre, a świat jak stał tak dalej stoi.
Lol
9 miesięcy temu
Mam nadzieje z plecaczkiem LV w wnoszonym na pokład luksusowego prywatnego czarteru 😆
gosc
9 miesięcy temu
WIADOMO, PIELGRZYMKA
LORD Radzio
9 miesięcy temu
znowu oni....bleeeeee
Najnowsze komentarze (288)
Anna
9 miesięcy temu
Madka roku
Olle123
9 miesięcy temu
W klapeczkach i z plecaczkiem? Czyżby wyprawa na Rysy?😂😂
???
9 miesięcy temu
A kto im te wszystkie zdjęcia robił? I te filmiki z drona? Zabrała ekipę by ann?
ooooooooooo
9 miesięcy temu
kurde już myślałam, że monstrum nie wróci
Aurora
9 miesięcy temu
Bez telefonu???? A cała relacja (zdjecia i filmiki, nawet z dronu!) są już opublikowane na jej ig. To chyba telefon jednak byl...
rownowaga?
9 miesięcy temu
jak jest, to narzekania,ze jest za duzo, jak nie ma, to pytania gdzie jest?
Aaa
9 miesięcy temu
Na bank Asia Express
Majka
9 miesięcy temu
Kto tęsknił???
Prawda
9 miesięcy temu
Na Dominikanie była. I raczej nie latała tam sama z koleżanką i plecakiem, chyba, że w ramach jakiegoś Asia Express czy coś.
Recenzja
9 miesięcy temu
Przeczytałam ta książkę o niej. Z racji obowiązków zawodowych muszę być na bieżąco z takimi hitami też... I wiecie co? Ja jej współczuję w sumie. Z książki wyłania się obraz zakompleksionej babki, która, mimo kasy, luksosow itd. wciąż za czymś goni, wciąż probuje coś udowadniać światu i wciąż uwaza, że nie jest enough. Materialnie ma wszystko, mentalnie nic. Strasznie smutna książka tak naprawdę.
Gość
9 miesięcy temu
A telefon na sznurku wisi... ale bez telefonu
Tysia
9 miesięcy temu
Jak bez telefonu to czym zdjęcia robiła, że niby przy drodze stoi?
prawda
9 miesięcy temu
jak zniknęła! Wyskoczyła mi z lodówki!
gość
9 miesięcy temu
dosyć dziwna mina na głównym zdjęciu
...
Następna strona