Życie prywatne George'a Michaela od samego początku było dość skomplikowane. Muzyk już jako nastolatek deklarował swój biseksualizm, a lata później został praktycznie zmuszony do przyznania się, że jest gejem, po słynnym incydencie w publicznej toalecie. I choć Michael kojarzony był z różnymi partnerami - między innymi Kennym Gossem czy swoim ostatnim chłopakiem, stylistą i byłym aktorem porno, Fadim Fawazem, jego największą miłością miał być jednak Anselmo Feleppa. George poznał go w Rio de Janeiro w 1991 roku. Feleppa zmarł zaledwie pół roku później w wyniku udaru mózgu, co było ogromnym ciosem dla Michaela.
To wtedy zaczęły się ponoć problemy artysty z używkami. George od lat walczył z uzależnieniem od narkotyków i leków uspokajających. Ponad rok temu wokalista znalazł się na terapii odwykowej, która miała pomóc mu w trudnej walce z nałogiem. Niestety, trudno było mu wygrać z hedonistycznym stylem życia, do którego przywykł.
Dziś okazuje się, że uzależnienie muzyka było jeszcze poważniejsze. Jak informuje źródło magazynu Telegraph, Michael był silnie uzależniony od heroiny:
Zażywał heroinę. To niesamowite, że udało mu się dożyć tego wieku - twierdzi anonimowa osoba.
Sugestywna wydaje się być też wypowiedź Fadiego, który podkreślił, że ostatnie dni życia Michaela były "mocno skomplikowane":
Mieliśmy pójść razem na świąteczny lunch. Poszedłem do jego domu, żeby go obudzić i wtedy znalazłem go nieżyjącego. Wszystko było ostatnio mocno skomplikowane, ale George nie mógł doczekać się świąt, więc ja też.
Coraz więcej mówi się też o samotności muzyka w ostatnich dniach jego życia. Jak informuje źródło TMZ, artysta w ostatnim czasie bardzo się izolował:
Łatwo się irytował w związku z problemami ze zdrowiem, wielu z jego starych przyjaciół nie chciało już spędzać z nim czasu.
Już w zeszłym roku kuzynka Michaela podkreślała w wywiadach, jak niebezpieczną formę przybierało jego uzależnienie:
Zdarzały się imprezy, kiedy George naćpał się i przewracał na podłogę, trzeba było go zbierać. Budził się w wymiocinach - powiedziała rok temu magazynowi "The Sun" kuzynka Michaela. Mieszał crack, marihuanę, alkohol i kokainę.
George Michael to kolejna ofiara wielkiej sławy, z którą tak niewielu jest w stanie sobie poradzić.