Trwa ładowanie...
Przejdź na

Kierowca seicento od wypadku z Szydło ma ze stresu... częściowo SPARALIŻOWANĄ twarz!

750
Podziel się:

Sebastian K. znalazł się pod takim naciskiem prokuratury, że ze stresu doznał porażenia nerwu twarzowego i nie zdał na wymarzone studia. Planuje już emigrację.

Kierowca seicento od wypadku z Szydło ma ze stresu... częściowo SPARALIŻOWANĄ twarz!

W lutym tego roku głośno było o wypadku z udziałem limuzyny, którą poruszała się Beata Szydło. W trakcie przejazdu po Oświęcimiu rządowy samochód gwałtownie zjechał z jezdni i uderzył w drzewo. Premier oraz funkcjonariusz Biura Ochrony Rządu trafili do szpitala z niewielkimi obrażeniami, jednak internautów szczególnie interesował los młodego uczestnika wypadku - kierowcy seicento, którego auto ucierpiało w wyniku zderzenia. Zorganizowano nawet zbiórkę pieniędzy na nowy samochód dla 21-latka, a ilość wpłat znacznie przekroczyła początkowo zakładaną sumę.

Zniszczenie auta nie było jednak jedynym problemem Sebastiana K. Chociaż to kierowca premier wyprzedzał w miejscu niedozwolonym, to właśnie mężczyzna kierujący seicento usłyszał zarzut naruszenia zasad ruchu drogowego i niesygnalizowania manewru. Wmawiano mu, że z powodu słuchawek na uszach nie słyszał sygnałów dźwiękowych nadjeżdżającej kolumny z premier Beatą Szydło. On sam zapewnia, że słuchawek nie tylko nie używał, ale w ogóle tego dnia nie miał ich przy sobie. Politycy twierdzili też, że Sebastian tuż po wypadku przyznał się do winy, z kolei K. twierdzi, że było zupełnie inaczej.

Przyznałem, że byłem na miejscu, że brałem udział w tym zdarzeniu, ale do winy się nie przyznałem - mówił w jednym z wywiadów.

Sebastian unikał komentowania sprawy w mediach jednak naciski ze strony polityków zmusiły go do przerwania milczenia. Przyznaje, ze od początku czuł się jakby był "pionkiem w grze" i niezależnie co by zrobił lub powiedział, został z góry "skazany".

Dziś Sebastian wyznaje, że wypadek bardzo niekorzystnie wpłynął na jego życie. Chłopak zrezygnował z wymarzonych studiów, stał się kłębkiem nerwów, a nawet częściowo stracił zdrowie.

Od lutego, zamiast się uczyć, głowę miałem zajętą czym innym. Z wyników nie jestem w pełni zadowolony, ale najistotniejsze, że maturę zdałem - przyznaje w rozmowie z Gazetą Wyborczą.

Wyniki egzaminu zdawanego w tak wielkim stresie i niesprzyjających okolicznościach nie okazały się wystarczające, aby Sebastian mógł studiować na Politechnice Krakowskiej lub Akademii Górniczo-Hutniczej, tak jak planował. Ostatecznie udało mu się dostać jedynie na skandynawistykę i już planuje los emigranta w Norwegii, gdzie od lat pracuje również jego ojciec. Młody kierowca ma też poważne problemy zdrowotne. Prawdopodobnie z powodu olbrzymiego stresu nabawił się porażenia nerwu twarzowego, a co za tym idzie częściowego paraliżu twarzy.

Na początku siedziałem w domu, potem starałem się normalnie chodzić na lekcje. Trudno było mówić, jeść. Brałem leki sterydowe, w miesiąc przytyłem chyba siedem kilogramów - opisuje student.

Prokuratura nadal nie daje spokoju Sebastianowi - wysłali do niego już... 80 pism.

Założyłem już drugi segregator na pisma urzędowe - mówi 21-latek.

Tymczasem Szydło, jeszcze w lutym napisała ckliwy list do 21-latka, w którym zapewniała go, że jako matka dwóch synów w pełni się z nim empatyzuje i obiecywała, że będzie sprawiedliwie i równo z nią traktowany.

Pół roku po tamtych wydarzeniach Sebastian nie ma już chyba żadnych złudzeń, że tak się stanie.

Zobacz także: Dominik Tarczyński: dzięki kierowcy BOR młody człowiek nie zginął
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(750)
gość
7 lat temu
Szkoda chlopaka :(((
gość
7 lat temu
Smutne to.
gość
7 lat temu
MASAKRA
gość
7 lat temu
Pani Beato, dajcie spokój chłopakowi!! Przecież to wina Pani kierowcy!
Gość
7 lat temu
Niech wyjezdza z polski!!! Po co ma w tej dyktaturze zyc! Jak u kim jong!!
Najnowsze komentarze (750)
gość
7 lat temu
Państwo zniszczyło chłopaka
Ala
7 lat temu
Widać, że to porządny chłopak, że nie chciał nikomu zrobić krzywdy. Myślę, że powinni dać mu spokój. Pani Beato, z całym szacunkiem Pani kierowca też mógłby bardziej uważać. Zmarnujecie porządnemu chłopakowi życie. Dla niego sam wypadek jest już wielkim cierpieniem
j22
7 lat temu
Złe opinie blokujecie jak zwykle
j22
7 lat temu
Michnik niech napisze szczery artykuł o bracie który skazywał ludzi niewinnych. GW szuka sensacji jak zwykle ale jej koniec jest bliski
j22
7 lat temu
Czy wy wierzycie we wszystkie bajki jakie wypisuje Gazeta Wyborcza. Michnik niech opisze wyczyny swojego brata oprawcy. Skazywał ludzi opozycji a jąkała ma beszczelność pisać o zagrożonej demokracji. GW jest skończona i dlatego szuka sensacji.
ff
7 lat temu
a "miejsce pamięci" czyli drzewko na tej ulicy w oświęcimiu pomalowano brązową farbą, żeby łatwiej było zapomnieć. profesjonalny gebels pracuje z panią promier
gość
7 lat temu
Jak patrzę na tą naszą Premier to......
wdowa 60l
7 lat temu
Panowie adwokaci , którzy mieli zająć się tą sprawą ?
gość
7 lat temu
Biedny chłopak, tak mi go żal, nic nie jest winny
ZYGA
7 lat temu
Nie martw się chłopie, minie. Zobacz Panią Premier. Ona to już nosi maskę, zero emocji, zero współczucia. Prawie jak ZOMBI. A ze złych wieści, udupią Cie chłopie.
gosc
7 lat temu
Taki poszkodowany na drugi samochod trzeba robic zbiorke ten chlopak to szczwany lis,zaraz wymysli ze ma depresje przez ten wypadek,radze mu zeby chodzil piechota
GOSC
7 lat temu
NO TAKI BIEDACZEK - POSTAWIC MU POMNIK.
gość
7 lat temu
cwana hiena próbuje się wylansować na anty pisowskich nastrojach.
gość
7 lat temu
Ciekawe czy jak ktoś trącnie niechcący Schetynę , albo któreś z Targowicy Totalnej też mu się złożą na nowy samochód i adwokata??? szkoda synka , ze taki g***i , no ale cóż głupki też są POtrzebne!!!!
...
Następna strona