Trwa ładowanie...
Przejdź na

Mąż Ani Wyszkoni uspokaja fanów: "Nic złego się nie dzieje"

83
Podziel się:

"Bardzo was proszę, żebyście trzymali kciuki w tym tygodniu za mnie i za moje szczęśliwe karty" - mówiła wokalistka w Opolu.

Mąż Ani Wyszkoni uspokaja fanów: "Nic złego się nie dzieje"

Ania Wyszkoni w marcu ubiegłego roku była zmuszona odwołać trasę koncertową z powodu choroby, z którą się zmagała. Artystka walczyła z rakiem tarczycy, który mógł dożywotnio odebrać jej głos. Z tego powodu zrezygnowała również ze świąt spędzanych z rodziną i wyjechała z ukochanym do Indonezji.

Fani, znając historię swojej idolki, byli zaniepokojeni po wysłuchaniu jej przemowy w Opolu, która była bardzo dwuznaczna:

Nie wiem, czy da się oszukać los - mówiła ze sceny Wyszkoni. Myślę, że wszystko jest dla mnie już zapisane. Dlatego bardzo was proszę, żebyście trzymali kciuki w tym tygodniu za mnie i za moje szczęśliwe karty. Mam nadzieję, że los rozdał mi je już dawno i tego będę się trzymać.

Słuchacze odebrali tę wypowiedź jako znak, że z wokalistką dzieje się coś złego. Niektórzy obawiali się nawrotu choroby. Sprawę postanowił skomentować mąż i jednocześnie menager Ani, Maciej Durczak:

Dziękuję za troskę i za życzenia - pisał w oficjalnym oświadczeniu. Rzeczywiście zabrzmiało to w Opolu trochę dramatycznie, ale nic złego się nie dzieje. Ania ma w tym tygodniu badania kontrolne po roku od operacji i jej wypowiedź była związana właśnie z tym. Od poniedziałku przebywa w szpitalu, ale nie ma powodów do obaw, chcemy uspokoić fanów i wszystkich zainteresowanych

Zobacz także: Ania Wyszkoni o swojej walce z rakiem
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(83)
Gość
7 lat temu
Chodziło tylko o to, by "zabrzmiało dramatycznie" i zainteresowanie wzrosło.
Gość
7 lat temu
Szwedzka gmina Nacka (Stockholm) kupila 3 mieszkania dla imigranta z Syrii i jego 3 zon i 16 dzieci. Za prawie 15 mln euro. Jest o tym w Polsat News i tez w szwedzkich mediach, ale oni nie widza problemu. Szwecja wspiera poligamie. Pudel napisz o tym!
Gość
7 lat temu
Aniu, duzo zdrowia!
gość
7 lat temu
niepotrzebny dramatyzm
Gość
7 lat temu
Lans na chorobie- pzykre
Najnowsze komentarze (83)
Bogdan
7 lat temu
Witam Aniu bez Ciebie i twojej osoby oraz bardzo dobrej muzyki a zaczełem słuchać od samego początku to jest chyba o ile dobrze pamiętam szansa ns sukces JEDNĄ Z NIELICZNYCH SOLISTEK w polsce .Pozdrawiam i ŻYCZĘ ZDROWIA 😚
gość
7 lat temu
Nie lubię tej wokalistki bo robi za gwiazdę a ten jej śpiew to wolę Martyniuka posłuchaća już ten jej ubiOr tragedia cała goła i te krzywe nogi cvo ta kobieta prezentuje sobą wyginała się jakoś dziwnie a już ta jej gadka co najmniej ma się za jakąś gwiazdę pani Wyszkoni czy nie ma pani lustra a przedewszystki ten śpiew masakra nie lubię jak ktoś śpiewa do dużej publicznośći i świeci gołym tyłkiem jak doda co to ma być i matka dzieciom WSTYD
gość
7 lat temu
Zdrowia życzę!!!!
gość
7 lat temu
kobieto kto ciebie tak rozmymłał pomagaj innym a nie celebruj się soba
gość
7 lat temu
denerwuje mnie ta osoba nie jest jedyna chora ona ma sztab ludzi i kase a ja znam mnóstwo ludzi ktorzy przechodzą koszmar choroby cierpienia i nędzy w samotnosci także niech już ta osoba zajmie sie sama soba i nie rozczula sie nad soba
gość
7 lat temu
Ania trzymaj się, dużo zdrowia.
Jola
7 lat temu
i takie zero jak Wyszkoni smie krytykowac pania Agate Dude za stroje a sama wyglada jak kloszard i nigdy nie potrafila sie ubrac z klasa odkad pamietam fuj co za wstretny b******l
gość
7 lat temu
Może sobie zeza zreperuje w końcu ??
gość
7 lat temu
Pokazała niezły prześwit,ale uznała,że to za mało więc jeszcze troszkę dorzuciła dramaturgi życiowej.Kobito nie zapatruj się na te Majdanowo-Rozenkowe bżdziągwy tylko bądź sobą,masz przecież talent....śpiewaj.
gość
7 lat temu
Badania kontrolne robi sie raczej ambulatoryjnie...
Gość
7 lat temu
Ania bardzo Cię lubię , nie możesz tak bawić się ludźmi i podsycac swoją popularność , która masz .Bardzo mi się to nie podobało
gość
7 lat temu
Rak tarczycy to najłagodniejszy z możliwych, z prawie 100% wyleczalnością, ona strasznie histeryzuje. Moja mama jest dwa lata po operacji i ma się świetnie, nie biega po ludziach i płacze przed każdą kontrolą.
gość
7 lat temu
Jak ją widzę to zawsze mam wrażenie, że ta starsza pani powinna na cito udać się do specjalisty od głowy po poradę. Jak wyjdzie ze szpitala to zaczną się wędrówki po śniadaniówkach do gazet aby pociskać pierdy. Będziemy musieli to przetrwać.
Gość
7 lat temu
Nie lubię jej...
...
Następna strona