Życie prywatne Małgorzaty Foremniak zaczęło być przedmiotem zainteresowania mediów, gdy w 2006 roku wyszło na jaw, że serialowa "doktor Zosia" z Na dobre i na złe ma romans z parterem z Tańca z Gwiazdami, Rafałem Maserakiem. Pikanterii całej sprawie dodawał fakt, że aktorka była wówczas żoną reżysera Waldemara Dzikiego i matką trójki dzieci, a tancerz był od niej 17 lat młodszy. Dla zauroczenia Maserakiem Małgosia zdecydowała się porzucić męża, czego później żałowała, gdy okazało się, że Rafał ma "kłopoty z wiernością".
Przypomnijmy: Foremniak żałuje romansu z Maserakiem?
Od tamtej pory Foremniak oficjalnie nie pokazywała się publicznie z żadnym mężczyzną i sporym zaskoczeniem było, gdy jakiś czas temu pojawiły się plotki o jej romansie z... Pawłem Delągiem, z którym zna się od czasu, gdy w 2011 roku grali kochanków w filmie Quo Vadis. Ponoć teraz połączyła ich praca nad nowym spektaklem, a nawet widywano ich razem na romantycznych kolacjach.
Choć Foremniak dotąd nie komentowała tych rewelacji, wyjątek zrobiła w ostatnim wywiadzie dla magazynu Zwierciadło. Na stwierdzenie dziennikarki, że w każdej plotce jest ziarenko prawdy Małgosia udzieliła stanowczej odpowiedzi.
W tej nie ma nawet pół ziarenka - powiedziała.
Małgosia uważa, że plotki rozsiewają widzowie, którzy widzieli już spektakl Być jak Elizabeth Taylor o burzliwej miłości Liz i Richarda Burtona, a teatralna fikcja pomyliła im się z rzeczywistością.
Spektakl obfituje w skrajne emocje: gorące namiętności, ale i kłótnie, dochodzi nawet do rękoczynów. Widocznie gramy na tyle wiarygodnie, że robi się z nas parę na życie - stwierdziła Foremniak.
Gosia zapewnia też, że obecnie nie w głowie jej amory, ale nie znaczy to, że postrzega siebie jako osobę samotną.
A co to znaczy być singielką? Nie mam partnera, ale nie jestem sama - zarzeka się. Po moich raz bardziej, raz mniej udanych związkach przyszedł czas, by stworzyć ten najważniejszy związek - samej ze sobą.
Gwiazda nie zamyka się jednak całkiem na nową miłość.
Nie zakładam jednak, że będę sama. Nawet nie mam takiego zamiaru. Mam czym podzielić się z drugą osobą i jestem otwarta na historię, jaką ktoś inny wniósłby do mojego życia - mówi zapraszająco 51-latka. Po prostu nie pojawił się jeszcze ten Jaś, dla którego Małgosi zabiłoby szybciej serce.
Zastanawiające, że Foremniak zwlekała ze zdementowaniem plotek aż dwa miesiące. Myślicie, że celowo wykorzystała je do promocji spektaklu?