Trwa ładowanie...
Przejdź na

Stockinger o śmierci Kotulanki: "Było smutno, a teraz jest bardzo smutno"

278
Podziel się:

Aktor przez wiele lat współpracował z Agnieszką na planie "Klanu". Do dziś nie może się pogodzić z tym, do czego doprowadził ją alkoholizm.

Stockinger o śmierci Kotulanki: "Było smutno, a teraz jest bardzo smutno"

20 lutego zmarła Agnieszka Kotulanka - utalentowana aktorka teatralna, filmowa i serialowa. Największą popularność przyniosła jej rola Krystyny Lubicz w serialu Klan, za którą pokochały ją miliony Polaków. Niestety, kilka lat temu Kotulanka musiała pożegnać się z serialem, gdy wyszły na jaw jej problemy z alkoholem. Ekipa realizacyjna nie dawała sobie rady z niedysponowaną aktorką i zadecydowano o uśmierceniu jej postaci. Od tamtej pory stan Agnieszki jedynie się pogarszał, a ona odmawiała przyjęcia pomocy. Wszyscy obawiali się, że pewnego dnia dojdzie do tragedii i tak się niestety stało. W sobotnim wydaniu Gazety Wyborczej pojawił się nekrolog, w którym rodzina poinformowała o śmierci gwiazdy.

Na temat śmierci Kotulanki wypowiedział się jej dawny kolega z planu, Tomasz Stockinger, który w Klanie grał jej męża, Pawła Lubicza. W rozmowie z Wirtualną Polską aktor potwierdził doniesienia o śmierci gwiazdy i przyznał, że bardzo przeżywa stratę, choć od dawna nie mieli ze sobą kontaktu.

Smutno było od 15 lat przez problemy Agnieszki z alkoholem, a teraz jest bardzo smutno - powiedział. Nie miałem z nią kontaktu od wielu lat, ale doszła do mnie przykra wiadomość, że ona nie żyje. Tylko przypuszczam, że doszło do wycieńczenia organizmu wskutek wyniszczającej choroby, jaką jest alkoholizm.

Aktor przyznaje, że w ostatnich latach nie miał z Kotulanką najlepszych relacji, ale tłumaczy, że zdaje sobie sprawę z tego, że wszystkiemu winien był jej alkoholizm. Stockinger dodaje też, że cenił Agnieszkę za talent aktorski i trudno mu się pogodzić z tym, do czego doprowadziła ją choroba.

Wszystkie problemy wynikały z choroby alkoholowej, natomiast była świetną aktorką. Nie bez powodu zdobyliśmy taka sympatię Polaków, bardzo dobrze się nam ze sobą grało i było dużo twórczej improwizacji na planie. Uatrakcyjnialiśmy razem to, co było napisane w scenariuszu. Cały czas jednak bolałem nad tym, że taki wielki talent nie dawał sobie rady z chorobą - przyznaje aktor.

Na temat śmierci gwiazdy krótko wypowiedziała się też Ilona Łepkowska, która również współpracowała z Kotulanką.

Jest to dla mnie szokująca wiadomość, proszę wybaczyć, nie jestem w stanie powiedzieć nic więcej. Jest to dla mnie niezwykle smutne i zaskakujące - wyznała poruszona scenarzystka.

Pogrzeb Agnieszki Kotulanki odbędzie się we wtorek w podwarszawskim Legionowie. W chwili śmierci aktorka miała 61 lat.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(278)
Gość
6 lat temu
Tak teraz to szkoda a jak piła to traktował ją jak gorszy sort. A ona po prostu była chora.. ciężko pomoc takiej osobie
gość
6 lat temu
i po co pokazywaliście wiadome zdjęcia?
Gość
6 lat temu
Smutne. Człowiek sam się w to wpędza, a potem nie może wyjść i kończy się tragedią. Jeśli coś 'tam' jest, mam nadzieję, że nie cierpi i jest szczęśliwa.
gośćmmmm
6 lat temu
Teraz wszyscy sie wypowiadają ale jak trzeba bylo pomocy to nikogo nie bylo. Przykre...
gość
6 lat temu
Nieładnie jest w tej chwili komentowanie co było przyczyna śmierci Pani Agnieszki. Odeszła.Pokoj Jej duszy
Najnowsze komentarze (278)
Gość1
6 lat temu
Przykro mi z tego powodu.. próbuje zrozumieć to co sie wydarzyło.. tutaj jestem anonimowy wiec nie boje sie tego napisac...: mam problem z alkoholem od półtora roku, zacząłem dostrzegać problem około 3 miesiące temu... chce z tym skończyć ale nie wiem jak... szukam samodzielnie grup AA ale nadal boje sie tam zajrzeć.. boje sie przyznać do tego ze jestem chory.. w głowie mam jedynie „przeciez dam sobie z tym rade sam”- nie daje... Wiem co przeżywała Pani Agnieszka na własnej skórze... to jest bardzo bolesne.. do tego dochodzi depresja i chęć skończenia ze sobą.. bliscy mówią zeby sie nie poddawać i walczyć ale sami nie potrafią porządnie pomoc a mi wstyd prosić o pomoc.. gdy juz ktoś ja zaproponuje to w strachu mowie „sam sobie dam rade” co dzien jestem w transie alkoholowym.. nie jest to przyjemne... pisząc to teraz jestem po 4 butelkach wina i siedząc na ubikacji, pisząc to, zastanawiam sie jak codziennie czy moze nie byłoby lepiej ze sobą skończyć.. potem jak wytrzeźwieje to mowie sobie twardo „koniec! Trzeba zacząć działać! Dam sobie rade! Jestem silny!” Nie daje... chwile po tym za każdym razem znowu w głowie mam „to bedzie ostatni raz, od jutra zmiana”... znów pije... jakby ktoś dał mnie na replay.. tak w kolko.. sam nie daje rady! Jesli ktoś z was zna osobę która ma problem z alkoholem... zmuszajcie ja i róbcie co waszej mocy zeby pomoc tej osobie! To wazne! Ja ze łzami w oczach nie wiem co mam zrobić z życiem.. ciezko mi i wiem jak ciezko było Pani Agnieszce! Ubolewam nad ta wiadomością ale coz mam wiecej zrobić...tak mi smutno ze tak wspaniała osoba mimo wszystko odeszła! Oby było tam gdzie Pani jest, lepiej niż tu na ziemi! Spotkamy sie tam za jakiś czas! Niech Pani spoczywa w spokoju!
Gość
6 lat temu
Niech jej smierc otworzy o czy innym alkoholikom
bubu
6 lat temu
Stockinger niech sobie przypomni jak po pijaku spowodował wypadek i spier...ł z miejsca... Wtedy Kotulanka pocieszała go i pomogła palantowi, bo skamlał i nie radził sobie z opinią na jego temat. Natomiast, kiedy Kotulanka miała problem alkoholowy i zdarzyło jej się przyjść na plan Klanu, pod wpływem, ten p****t donosił na nią do produkcji serialu. Czekam tylko jak jemu się noga powinie...
gość
6 lat temu
Można wierzyć Stockingerowi co do przyczyn śmierci, w końcu jest on lekarzem.
111
6 lat temu
to piepszony g**j sam chleje ja obrazal i wylewal na nia pomyje a teraz sie wypowiada spie---aj hipokryto zalosny i uwazaj bo tez chlejesz
111
6 lat temu
to piepszony g**j sam chleje ja obrazal i wylewal na nia pomyje a teraz sie wypowiada spie---aj hipokryto zalosny i uwazaj bo tez chlejesz
Gość
6 lat temu
Sztocinger nie tak dawno tyle brudu wylał na Kotulanke , a sam pijak nie wiele lepszy , a teraz mu smutno .Hipokryta udaje pseldo kolegę
gość
6 lat temu
Falszywiec
gość
6 lat temu
Czy ktos poza córką próbował jej pomóc ,wątpię a teraz im jest bardzo smutno
gość
6 lat temu
Człowieku - picie to nie choroba ale alkoholizm to ciężka choroba. Osoby wrażliwe częściej wpadają w nałóg. Być może była osobą wrażliwą dlatego nie dawała sobie rady psychicznie. A jeszcze szczuta przez pudla , który miał z niej pożywkę. Dziewczyna psychicznie wysiadła.
gość
6 lat temu
Człowieku - picie to nie choroba ale alkoholizm to ciężka choroba. Osoby wrażliwe częściej wpadają w nałóg. Być może była osobą wrażliwą dlatego nie dawała sobie rady psychicznie. A jeszcze szczuta przez pudla , który miał z niej pożywkę. Dziewczyna psychicznie wysiadła.
Gość
6 lat temu
Ludze maja wszystko a nie potrafia walczyc ze slabisciami...ja walcze z rakiem I mysle ze dla ludze chorujacych na raka alkoholizm czy narkotyki to jest maly pikus bo my wiemy I jestesmy swiadomi ze zaraz moze nas nie byc ...
Gość
6 lat temu
Tam wszyscy chleją ....ot cały szołbisnes
gość
6 lat temu
niech uważa, bo jeszcze depresji z tego smutku dostanie... rzyg
...
Następna strona