Mimo że od rozstania Mai i Grzegorza Hyży minęło wiele lat, fani tej dwójki wciąż żyją rozwodem. Sama zainteresowana w lutowym Q&A zorganizowanym na Instagramie przyznała, że mogłaby znów zaśpiewać z byłym mężem. Dla fanów piosenkarki mogło to być wyznanie szokujące, bo przecież internauci wciąż wierzą w jej konflikt z obecną partnerką gwiazdora.
Maja przez jakiś czas nie szczędziła swojemu eksmałżonkowi gorzkich słów. Twierdziła chociażby, że Grzegorzskąpi na dzieci. Na szczęście młodej parze udało się ją przekonać, aby zaprzestała podobnych praktyk.
Wszystko wskazuje na to, że panie na dobre zakopały topór wojenny i nauczyły się funkcjonować w patchworkowej rodzinie. Nie tak dawno w jednym z wywiadów mówiła o tym Agnieszka. Stwierdziła, że pomimo skomplikowanej sytuacji, cała rodzina z każdym miesiącem zakorzenia się w nowej rzeczywistości, dzięki czemu jest im łatwiej się w niej odnaleźć niż jeszcze kilka lat temu.
ZOBACZ: Agnieszka Hyży o patchworkowej rodzinie: "Jest skomplikowana, ale coraz bardziej się zakorzeniamy"
Teraz w krótkim wywiadzie dla Pomponika Maja potwierdziła słowa Agnieszki o wzajemnych relacjach.
Układają się bardzo dobrze. Jesteśmy dorosłymi ludźmi, wiemy jak ze sobą rozmawiać i dogadujemy się tak, jak powinniśmy się dogadywać – twierdzi wokalistka.
Dziennikarka zauważyła, że pojawia się mnóstwo informacji wskazujących, że sytuacja ma się zgoła odwrotnie.
Nie czytam. Nic o tym nie wiem – mówi Maja.
Według Mai jej konflikt z obecną żoną Grzegorza jest sztucznie wykreowany i nadmuchiwany przez media.