Trwa ładowanie...
Przejdź na

Maja Hyży o rzekomym konflikcie z żoną Grzegorza. "Nic o tym nie wiem"

50
Podziel się:

Jesteśmy dorosłymi ludźmi, wiemy jak ze sobą rozmawiać i dogadujemy się tak, jak powinniśmy się dogadywać

Maja Hyży o rzekomym konflikcie z żoną Grzegorza. "Nic o tym nie wiem"

Mimo że od rozstania Mai i Grzegorza Hyży minęło wiele lat, fani tej dwójki wciąż żyją rozwodem. Sama zainteresowana w lutowym Q&A zorganizowanym na Instagramie przyznała, że mogłaby znów zaśpiewać z byłym mężem. Dla fanów piosenkarki mogło to być wyznanie szokujące, bo przecież internauci wciąż wierzą w jej konflikt z obecną partnerką gwiazdora.

Maja przez jakiś czas nie szczędziła swojemu eksmałżonkowi gorzkich słów. Twierdziła chociażby, że Grzegorzskąpi na dzieci. Na szczęście młodej parze udało się ją przekonać, aby zaprzestała podobnych praktyk.

Wszystko wskazuje na to, że panie na dobre zakopały topór wojenny i nauczyły się funkcjonować w patchworkowej rodzinie. Nie tak dawno w jednym z wywiadów mówiła o tym Agnieszka. Stwierdziła, że pomimo skomplikowanej sytuacji, cała rodzina z każdym miesiącem zakorzenia się w nowej rzeczywistości, dzięki czemu jest im łatwiej się w niej odnaleźć niż jeszcze kilka lat temu.

Teraz w krótkim wywiadzie dla Pomponika Maja potwierdziła słowa Agnieszki o wzajemnych relacjach.

Układają się bardzo dobrze. Jesteśmy dorosłymi ludźmi, wiemy jak ze sobą rozmawiać i dogadujemy się tak, jak powinniśmy się dogadywać – twierdzi wokalistka.

Dziennikarka zauważyła, że pojawia się mnóstwo informacji wskazujących, że sytuacja ma się zgoła odwrotnie.

Nie czytam. Nic o tym nie wiem – mówi Maja.

Według Mai jej konflikt z obecną żoną Grzegorza jest sztucznie wykreowany i nadmuchiwany przez media.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(50)
Gość
5 lata temu
Jestem smutna zarabiam za mało pracuje 8 godzin dziennie i mam tylko 1800 zł netto to szok dla naszych sąsiadów z zagranicy to jest niewyobrażalne żeby tak mało zarabiać jesteśmy przecież w Unii Europejskiej
Gość
5 lata temu
Bo ludzie co nie dosłyszą to sobie domyślą
Gość
5 lata temu
Dałabym nauczycielom 1000zl podwyżki brutto!!!! - ale... No właśnie, zabrałabym ustawą komunistyczna kartę nauczyciela, pracowaliby po 40h tygodniowo - bez wyjątku przy kontroli oczywiście. Dzieciaki, które mają problem z przyswojenie materiału, miałyby obowiązkowe zajęcia wyrównawcze w grupie i indywidualnie. Surowo bym egzekwowala pracę nauczycieli - czyli wyniki jakie dzieci osiągają!!!! 26 dni urlopu bym przyznała ( czyli oczywiście pracowaliby w ferie i wakacje). W szczególności kontrolowalabym nauczycieli dyplomowanych i mianowanych, bo ci to największe lenie... Zlikwidowalabym roczne poratowanie zdrowia. A i mniejsza kasę bym przyznawała na święta.
gość
5 lata temu
Nauczycielom nie nalezy się podwyżka. Mogliby ją dostać,ale w zamian praca po 40 h tygodniowo z 26 dniami urlopowymi w ciagu roku i ani dnia dłużej! A tym, których dzieciaki mają kiepskie wyniki w szkole - do zwolnienia. W normalnej pracy jak np budowlaniec cos spartoli na budowie to majster go wywala na zbity pysk, a nauczyciela nie można tknąć. Jak już raz sie dorwie do stołka to siedzi na nim do EMERYTURY, a tuż przed nią idzie na ROCZNY urlop zdrowotny.
gość
5 lata temu
srali muchy srali będzie wiosna
Najnowsze komentarze (50)
gość
5 lata temu
A ja jestem pielęgniarka i zarabiam 2 tys złoty .Tyram i nie mam rocznego urlopu zdrowotnego i płatnego .Moja sąsiadka jest nauczycielka d*******d, fermę wolne święta wolne wakacje .A ja nie to jest sprawiedliwe .Do pracy zagonić żeby wiedzieli co to znaczy
gość
5 lata temu
Sprawy się odwróciły - nowa żona zbrzydła, a stara żona kwitnie i pięknieje
Gość
5 lata temu
Agnieszka nie jest czasami w ciazy? Tak sie jakos ostatnio zaokraglila i wyglada jakos inaczej
gość
5 lata temu
Dla nauczycieli 30-35h pracy w szkole plus pomoc asystenta w klasie. Rozumiem, że praca z dzieciakami nie zawsze jest super, czasami ze względu na rodziców i brak wychowania. Raz na jakiś czas ogólna ocena od uczniów.
gość
5 lata temu
Przecież to nie Hyży od niej odszedł, tylko ona od niego bo kogoś poznała. Dlaczego miałaby nie dogadywać się z jego żoną?!
Gość
5 lata temu
Agnieszka zbrzydla przy tym Hużym... Nie wiem jak wgl mógł się jej spodobać. Oblesny typ
Gość
5 lata temu
Lopielewicz zbrzydła.
gość
5 lata temu
Nie imponuje mi ten Hyży zostawil zone i malutkie dzieci dla kariery i znajomosci Agnieszki.
gość
5 lata temu
gdzie on mial oczy. Maja fajniejsza... Grzegorz chce sie wylansowac dzieki Agnieszce.
Gość
5 lata temu
Nie dla podwyżk pensji dla nauczycieli po tym co zrobili powinno się ich ukarać podnieść czas pracy i zlikwidować kartę nauczyciela
gość
5 lata temu
Agnieszka jest chyba w ciąży
Gość
5 lata temu
W Polsce jest największy w Europie odsetek ludzi po studiach. I co? I nic! Uczelnie często produkują debili, rząd hamuje inwestycje w badania i rozwój i mamy co mamy. Jesteśmy zakładem produkcyjnym i montażowym Europy. Nie będziemy zarabiać więcej. Śle lepiej dać kasę na 500+ niż na nauczycieli i innowacje!!!!!!!
Gość
5 lata temu
Maja kwitnie czego o Agnieszce powiedzieć nie można. A Grześ przeciętny jest z urody.
Gość
5 lata temu
Ona O niczym nie wie jak żona doktorka naszego z szaserów hahah