Na drodze miłości Piotra Adamczyka i Weroniki Rosati nie stoją już żadne przeszkody. Aktor formalnie jest wolnym człowiekiem, dodatkowo nie będzie ścigany za spowodowanie wypadku, w którym dość mocno ucierpiała noga jego ukochanej. Wszystko z powodu zeznań Weroniki, która powiedziała policji, że Adamczyk jest jej konkubentem. W ten sposób załapuje się do grona osób najbliższych, których nie można ścigać z powództwa karnego bez zgody osoby poszkodowanej. Rosati takiej zgody nie wyraziła. Zobacz: Adamczyk nie odpowie za wypadek z Rosati!
Osoby z otoczenia pary twierdzą, że związek faktycznie wszedł na kolejny, wyższy poziom. Starszy o 12 lat Adamczyk przypadł ponoć do gustu rodzicom Weroniki, nawet mimo wypadku. Zakochani są ponoć przekonani, że "to jest to". Poczuli wyraźnie ulgę po Maxie Kolonko i Andrzeju Żuławskim. Trudno im się dziwić.
_**Czują, że to coś poważnego. Snują wspólne plany na przyszłość**_ - mówi w rozmowie z tygodnikiem Świat i Ludzie kolega aktora.
Dowodem na to ma być wyrażana przez Adamczyka chęć otrzymania unieważnienia małżeństwa z Katarzyną Gwizdałą, potocznie zwanym "rozwodem kościelnym". Podobno ma na to nawet spore szanse. Zobacz: Adamczyk chce UNIEWAŻNIENIA ŚLUBU! Dla Weroniki?