"Podsumowanie tygodnia"...

widziałam co krajewski zrobił prawda podsumował pieknie merytorycznie pokazał slicznie :)

Krajewski Tez będzie żałował procesy ma na 100% wpisz w ,, YOU TUBE Szulim,Wojewódzki i Jacyków "pogrzebani" przez Krajewskiego :)

Tymon i Kędzior rulez! Wiadomo, że stylista fryzur nakleja łysemu grzybowi kępki włosów na łyse placki, ale trochę łoniaków też przyjęło mu się na głowie po przeszczepie Jak mówią w stołówce na Wiertniczej Huba żeby je wzmocnić codziennie wciera mocz co nadaje im też odpowiedni skręt, choć są także efekty uboczne jak choćby smród. Teraz jeszcze seria przeszczepów włosów z odb*ytu żeby wzmocnić boki oraz pekaesy z zarostu spod pach i stary dziad będzie mógł grać zwłoki Elvisa bez charakteryzacji. Jest tylko jeden problem....Elvis miał dużego wacka.

lesny dziadek !! bron sie !!! powiedz ze Ci wszystko gra I buczy...........hahahah

brawo lepszego komentarza nie moglo byc- promujmy naszych

Dorota R. jest nikim, wredna chamka z rynsztoka

jaka wladza taka kultura nic dodac nic ujac

śliczniocho kup sobie słownik

Odkąd Tomek go rzucił jak worek zgniłych ziemniaków do piwnicy, dziadek podłamał się namacalnie i schodzi na coraz niższy poziom w poszukiwaniu utraconego czasu, bo kochał Tomka szaleńczo. Była to miłość jednostronna, ułomna, garbata. Rozpacz związana z jej utratą też jest jednostronna, ale wszechstronna. Wszystko go rani, a wręcz sakramencko boli go wielka pustka w kilometrowym apartamencie, więc gdy Tomek wyszedł po camele i zniknął na amen za rogiem przyprawionym mu na odchodne na czole, dziadek, jednorożec z podkulonym kikutkiem, poczłapał z Powiśla na plażę w Sopocie szukać śladów tomkowych garbów. I... nie odnalazł ich. Piasek był dokładnie zaorany, wokół przeraźliwa pustka. Bezbrzeżna pustka. Tylko w kotlinie otoczonej krzakami, gdzie Tomek lubił kopać w gliniastym dołku, pozostały stemple męskich, bosych stóp, szyderczy odcisk na zbrukanym ciele niecielęcej miłości. Do domu wrócił nocą, słony od męki. Mąki ziemniaczanej brakowało do pełni nieszczęścia. Zawsze przed snem zasypywał nią perukę, by rano po wytrzepaniu proszku zainhalować ją sobie, klejąc na placku. Teraz miał to wszystko w nosie i mrrr...oczki przed oczami. Skulił się jakby dostał warzechą po glacy. Rozdygotany padł na łóżko i odleciał na chitynowych skrzydełkach. Śniła mu się kolorowa łąka, pełna kwitnących kijów bejsbolowych. Znowu kochał bez skazy i nocnej zmazy. Czerwone maki... nie, to chyba były róże Europy siną barwą kłute na klacie. Rano w radiu wyznał miłość Mariuszowi.

naprawde pikny

na sybir z dodą i wojewódzkim-są sobie warci.wont z polski.takich nam nie trzeba!

Bez kasy i pracy w TV żadna w d**ę by go nie kopnęła :))))))))))

Takie właśnie są media. Jak kogoś kochają to na maxa go promują, jak nienawidzą - to też na maxa. Czytamy to, co chcą żebyśmy wiedzieli i tworzy się opinia publiczna. I tak naprawdę nikt z nas nie wie jak to jest z tym pobiciem, z tupecikiem itd. A poza tym jak Kuba mówił to, o czym inni bali się mówić to wszyscy byli za nim "Kuba bohater". Jedna chwila i wszyscy się od niego odwracają:/ I to media zmieniają patrzenie na niego, a on tak naprawdę się nie zmienił. Jest jaki był!

co za element pracuje w tym tvn