Atak furii Piotra Mroza w "Good Luck Guys" (SPOILER)
Uwaga, spoiler. Nowy odcinek "Good Luck Guys", który dziś trafił na platformę Prime Video, przyniósł zaskakujące rozstrzygnięcie. Piotr Mróz i Stifler wyeliminowali z gry Monikę Goździalską i Czadomana. Wygrana wyzwoliła w aktorze prawdziwy wulkan emocji - Mróz zaczął uderzać pięściami w piach, a następnie krzyczeć i wyzywać rywali.
"Good Luck Guys" to reality-show od Prime Video o prostej, ale wciągającej formule. Dwanaście gwiazd świata show-biznesu i internetu, połączonych w duety, trafia na rajską wyspę, gdzie zamiast luksusów czekają ich głód, ekstremalne warunki i bezlitosna rywalizacja. Uczestnicy muszą radzić sobie zarówno w wymagających konkurencjach fizycznych, jak i logicznych.
Jeszcze zanim pierwsze odcinki ujrzały światło dzienne, atmosfera zaczęła gęstnieć - między Piotrem Mrozem a Moniką Goździalską szybko pojawiły się zgrzyty. Oboje nie szczędzili sobie uszczypliwości w wywiadach, a w centrum ich potyczki znalazło się pytanie: kto tak naprawdę ma większy dorobek medialny i zasługuje na miano prawdziwej gwiazdy?
Po emisji pierwszych odcinków nikt chyba nie ma wątpliwości, dlaczego tych dwoje, mówiąc delikatnie, nie darzy się sympatią.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Atak furii Piotra Mroza w "Good Luck Guys"
W piątym odcinku "Good Luck Guys", który dziś ma swoją premierę, wydarzyło się coś naprawdę zaskakującego. Po zwycięstwie w pojedynku i wyeliminowaniu z programu Moniki Goździalskiej oraz Czadomana, w Piotrze Mrozie obudziły się niezwykle silne emocje.
Tak! Jest! Jest! Jest! Ku*wa, jest! Ku*wa, tak! - zaczął krzyczeć.
To jest taki troglodyta, mega agresor, nie? (...) Ku*wa, jak jaskinowiec, nie? - dodał w setce Stifler, czyli jego kompan z drużyny.
My słyszymy, że on krzyczy, Piotr, ale jakby nie reagujemy... - zapewniała z kolei Goździalska.
Chwilę później rozegrała się scena pełna emocji - Piotr Mróz zaczął obrzucać przegranych wyzwiskami i z całej siły uderzać pięścią w piach.
Do domu, ku*wa! Do domu, ku*wa! - padło z jego ust.
Ty, ty, tak: "Do domu, kurwa", mów do siebie - odpowiedziała mu Monika.
W zachowanie Mroza nie mógł uwierzyć nawet Stifler.
Można się cieszyć, tam krzyczeć, coś tam jest, no jest spoko, ale on nie skupił się na sobie, że on wygrał, tylko że inni przegrali. I to jest właśnie taka negatywna energia, to jest niefajne - przyznał.
W sytuację zaangażował się jeszcze Czadoman. W pewnym momencie zrobiło się naprawdę nieprzyjemnie.
Piotrek, nie umacniaj wszystkich w tym, że jesteś psycholem, proszę Cię. (...) Piotrek, ludzie to będą oglądać - powiedział do Mroza i doczekał się riposty.
Zamknij mordę - odparł.
Prosiłem Cię tyle razy, zaciągnij ręczny. Dla Twojego dobra, bo narobisz sobie. Narobisz sobie, bo ludzie to oglądają. Po co Ci to? - zakończył muzyk.
Więcej w naszym wideo.