W czwartek wystartował 62. Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu. Coroczne święto muzyki tym razem potrwa cztery, a nie jak zazwyczaj trzy dni. Kontrowersji nie brakowało jeszcze przed jego rozpoczęciem. Brak obecności Justyny Steczkowskiej wzbudził sporo emocji, zarówno internautów, jak i samej artystki.
Pierwszego dnia imprezy widzowie mogli się zapoznać z twórczością debiutantów, artyści zaprezentowali także minirecital poświęcony twórczości Breakout i hip-hopowe widowisko. Niektóre aranżacje i występy wzbudziły zamieszanie w sieci. Za to w piątek produkcja zaplanowała dwa koncerty - "Premiery" oraz "SuperJedynki". Na scenie opolskiego amfiteatru pojawiło się sporo znanych wokalistów. Decyzją jury zwyciężczynią pierwszego z nich została Ania Iwanek, a najwięcej głosów od widzów otrzymała Katarzyna Żak.
ZOBACZ: Na festiwalu w Opolu wieje nudą: drętwi prowadzący i znowu te same piosenki (RELACJA Z KONCERTU)
Blanka Lipińska ocenia drugi dzień festiwalu
Podczas piątkowego koncertu "Premier" media społecznościowe Telewizji Polskiej zalała fala komentarzy. Internauci nie tylko sugerowali, kto jest ich faworytem, ale także krytycznie oceniali wartość artystyczną prezentowanych utworów.
Drugi dzień festiwalu obserwowała też Blanka Lipińska. Autorka "365 dni" pokusiła się o wyrażenie swojej opinii w mediach społecznościowych. Opublikowała instagramową relację, w której kąśliwie skomentowała obejrzane koncerty.
Kocham oglądać festiwale! Ale niech mi ktoś powie, co to było wczoraj w Opolu. Czy artyści mieli kłopot z odsłuchem, czy przestali umieć śpiewać? To było ... męczące - napisała.
Zgadzacie się z nią?