Blanka Lipińska staje w obronie Natalii Siwiec: "LUDZIE SĄ PODLI I BEZ SERCA!"
Po tym gdy jedna z internautek zarzuciła Natalii Siwiec, że nie dbała o swojego pieska Gucia, w obronie celebrytki stanęła jej siostra. Teraz sprawę komentuje też Blanka Lipińska...
Natalia Siwiec pokazała ostatnio na InstaStory, jak jej córeczka Mia mówi, że tęskni za pieskiem Guciem. Dziewczynka słuchała smutnej muzyki wspominając swojego czworonożnego przyjaciela i wyznała, że "chce takiego pieska, który nie umiera". Celebrytka próbowała pocieszyć dziecko tłumacząc, że dusza psa cały czas przy niej czuwa..
Po tym gdy opisaliśmy ten wzruszający moment na łamach Pudelka, w komentarzach na naszym facebookowym profilu zawrzało. Jedna z internautek przekonywała, że Siwiec niedostatecznie dbała o swojego pieska. Kobieta ponoć leczyła swojego pieska w tej samej klinice gdzie Natalia leczyła Gucia i zaobserwowała wiele nieprawidłowości.
Po tak ważnym i bolesnym zabiegu pies nie dostawał leków, inhalacji itp., co udało mi się usłyszeć. Mówił, że był pod opieką jakichś starszych ludzi. (...) Oczywiście Siwiec wtedy balowała za granicą i w tyłku miała fatalny stan psiaka, myśląc, że to zabawka, której można wymienić baterie - napisała.
Natalia Siwiec o przyjaźni z córką Jarosława Bieniuka
Na krzywdzący komentarz postanowiła odpowiedzieć siostra celebrytki, Malwina Siwiec.
Gucio przez długi czas był na silnych lekach, dbała o niego systematycznie cała rodzina, która mieszkała z Natalią. Jego stan pogorszył się w przeciągu kilku dniu, trafił do kliniki, w której spędził kilka tygodni pod stałą kontrolą. Operacja nie powiodła się, żaden lekarz nie widział już szans na przeżycie. Odszedł kilkanaście dni po zabiegu. Było to kilka miesięcy temu - tłumaczyła w długim wpisie.
Do sprawy postanowiła się też odnieść Blanka Lipińska. Autorka książek erotycznych jest wieloletnią przyjaciółką Siwiec i dość dobrze orientuje się jak wyglądała sytuacja. Blanka była mocno zniesmaczona wyznaniem internautki.
Ludzie są podli i bez serca! Co jest z wami nie tak? Jak straszne i nudne musi być wasze życie! Wiele lat patrzyłam jak Natalia opiekuje się Guciem, jak dba o niego, a przede wszystkim kocha! Nawet na narodziny Mii przygotowała swojego czworonoga i delikatnie wprowadzała w nową sytuację. Pamiętam jego ostatnie dni, był już bardzo wiekowy i okrutnie chory. Serce się krajało bo nikt nie mógł mu pomóc, a największą rozpacz przeżyła Natalia, która była kompletnie bezradna. Ale wiadomo, ludzie widzą lepiej. Co za chora mentalność - napisała Lipińska.
Myślicie, że Natalia doceni ten gest solidarności?