Blanka Lipińska znów OSTRZEGA przed Ozempikiem. Pokazała, co stało się z jej twarzą: "Po to są filtry w social mediach"
Blanka Lipińska chętnie porusza w social mediach rozmaite tematy. Nie stroni też od opowiadania o stosowaniu popularnego preparatu na insulinooporność. Tym razem pokazała, co Ozempic zrobił z jej twarzą.
W show-biznesowych kuluarach już od pewnego czasu mówi się, że gwiazdki i celebryci w pogoni za szczupłą sylwetką sięgają po Ozempic, który jest lekiem służącym do walki z cukrzycą, a przez efekty uboczne umożliwia także szybkie zrzucenie wagi. Głos na ten temat chętnie zabiera Blanka Lipińska, która jednak stosowała go faktycznie z uwagi na względy zdrowotne.
Po pierwsze, jeżeli nie musicie brać tego leku ze względów zdrowotnych, tak jak ja chociażby, to proponuję wam nigdy w życiu go nie brać - przyznała swego czasu w mediach społecznościowych.
Blanka Lipińska rozprawia o Ozempicu
Temat stosowania popularnego ostatnio preparatu na insulinooporność znów pojawił się na instagramowym profilu celebrytki. Tym razem Blanka zdecydowała się zaprezentować internautom, jak Ozempic wpłynął na jej twarz. Oprócz zdjęć podzieliła się także swoimi spostrzeżeniami i ostrzegła przed jego działaniem.
Wiem, że wy nie widzieliście tego tak dobrze, jak ja - właśnie po to są filtry w social mediach, żebyście nie widzieli. Ale mi to przeszkadzało w życiu. I tu wjeżdża ostrzeżenie! Ozempic pali tłuszcz trzewny i mięśnie. Nawet jak jest przepisany przez lekarza (jak w moim przypadku) - tłumaczyła.
Gdyby nie ten lek, pewnie jeszcze parę lat mogłabym zaczekać, dlatego polecam pomyśleć, zanim go weźmiecie. (...) A pamiętajcie, że jeśli już go bierzecie, to musicie dziennie przyjmować 1,62 gramy białka na kg masy ciała. To was uchroni przed tym - zakończyła, prezentując swoje stare zdjęcia i efekt stosowania Ozempicu.
ZOBACZ TAKŻE: Blanka Lipińska radzi, jak schudnąć: "Przestań żreć". Opisała też, jak wygląda jej życie, odkąd bierze lek na cukrzycę