Caroline Derpienski NIE MIESZKA JUŻ ze swoim "miliarderem"! "Długo się kłóciliśmy..."
Caroline Derpienski nie przestaje bawić i elektryzować obserwatorów show biznesu. Sporo kontrowersji wzbudza jej związek z tajemniczym "Dżakiem". Ostatnio jego tożsamość została podana w wątpliwość. Tymczasem okazuje się, że celebrytka nawet z nim nie mieszka.
Caroline Derpienski NIE MIESZKA JUŻ ze swoim "miliarderem"! "Długo się kłóciliśmy..."
5 minut Caroline Derpienski w polskim show biznesie trwa w najlepsze. Jak wiadomo, sprawdzonym przedłużeniem celebryckiej żywotności są wszelakiej maści dramy i zatargi z innymi osobami publicznymi. To akurat Caroline zdaje się mieć opanowane do perfekcji. Jeszcze kilka miesięcy temu weszła na wojenną ścieżkę z Katarzyną Nosowską, a obecnie iskrzy między nią a inną Polką mieszkającą na co dzień w Miami. Chodzi oczywiście o Anetę Glam.
Caroline Derpienski nie mieszka z partnerem
Żona Miami już nie raz dała Caroline prztyczka w nos. Wygląda na to, że i jej kończy się cierpliwość. Niedawno pokazała zdjęcia Derpienski z partnerem, twierdząc, że ambitna influencerka wcale nie jest związana z tajemniczym "Dżakiem", a polskim przedsiębiorcą.
Jak na razie Caroline nie odniosła się wprost do publikacji Glam. W wywiadzie dla Party.pl zdradziła za to, jak wygląda jej związek ze starszym ukochanym. Okazuje się, że para nie mieszka razem. Powodem jest ich burzliwa przeszłość.
Mieszkam osobno z partnerem, ponieważ nasz związek, gdy mieszkaliśmy razem, nie wyszedł. Długo się kłóciliśmy. Zrozumiałam, że jeśli chce się utrzymać związek na takim wczesnym etapie zakochania, to trzeba dać sobie przestrzeń. Jak dwie osoby siedzą sobie na głowie, to jest to szkodliwe wręcz. Także ja mam swoją przestrzeń, partner ma swoją przestrzeń - tłumaczyła.
Caroline Derpienski o prywatności
Co ciekawe, w kwestii samych mieszkań Derpienski ma konkretną politykę. Jak przyznała, bardzo zależy jej na tym, aby zachować dla siebie resztki prywatności. Chociażby ze względów bezpieczeństwa.
Przygotowałam wszystko tak w swoim życiu, żeby nikt się nie dowiedział, gdzie tak naprawdę mieszkam. W naszych rodakach wzbudziłoby to ogromną zazdrość, czego chcę uniknąć. Po drugie ja handluję diamentami i nie chcę, żeby ktoś mi się włamał i wiedział, gdzie mieszkam. Zacieram ślady, wynajmuję innym mieszkania na siebie, pomagam, jak mogę. Jeżeli chodzi o moje posiadłości, to większość na szczęście nie jest na mnie. Umiem dbać o swoje biznesy - wyjawiła enigmatycznie.
Prawdziwa kobieta sukcesu?
