Darek i Jakub z "Hotelu Paradise" tłumaczą się z WYŚMIEWANIA Wiktorii: "W żaden sposób nie odnieśliśmy się do jej RZEKOMEJ CHOROBY"
Dariusz i Jakub z "Hotelu Paradise" twierdzą, że ich parodia płaczu zmagającej się z nerwicą Wiktorii nie miała na celu wyśmiewania osób chorych. Przekonują, że chcieli jedynie odnieść się do zachowania uczestniczki, która ich zdaniem "rozpętała wielką aferę".
Kilka dni temu Wiktoria Gąsior nieoczekiwanie wyznała, że za sprawą tego, co spotkało ją w "Hotelu Paradise", leczy się psychiatrycznie. Uczestniczka show TVN 7 ze łzami w oczach prezentowała na Instatories leki, które bierze na nerwicę, zdradzając także, że po udziale w programie znów zmaga się z zaburzeniami odżywiania.
Niestety, dwóm uczestnikom "HP" zwierzenia kulturystki wydały się na tyle "zabawne", że postanowili... ją sparodiować. Chodzi o Dariusza Tkaczuka i Jakuba Bzdawkę, którzy pochwalili się nagraniem, na którym przedrzeźniają "koleżankę".
(...) Ja już nie mam siły. Proszę bardzo - tabletki! Ja nie mogę już tego oglądać - mogliśmy usłyszeć na opublikowanym przez Darka wideo, na którym udając płacz, wymachuje lekami...
Klaudia El Dursi komentuje nękanie Wiktorii: "To, co widać w telewizji to namiastka"
Odnieść się do karygodnego "żartu" w wykonaniu niedoszłych celebrytów zdążył już management, który odciął się od ich "prywatnych opinii i działań". Pudelek postanowił skontaktować się dodatkowo z samymi "żartownisiami". Mężczyźni idą w zaparte, że nagranie nie miało na celu ośmieszenia osób zmagających się z chorobami natury psychicznej.
Skomentuję to krótko: nie było tam mowy o żadnym wyśmiewaniu chorób psychicznych ani osób chorych. W żadnym momencie nie odnieśliśmy się ani do rzekomej choroby Wiki, ani tym bardziej do innych osób chorych - wyjaśnia Darek, na Instastories rozwodząc się nieco obszerniej:
My w żaden sposób nie odnosiliśmy się do osób chorych psychicznie, nie obrażaliśmy ich i nie wyśmiewaliśmy. Nie ma co. Osoby chore nie są powodem do żadnych żartów. W tej relacji chcieliśmy się odnieść do zachowania Wiki, które nam się nie spodobało - tłumaczy, kontynuują:
Mianowicie to, że nie pokazano jakiegoś fragmentu w telewizji, nie jest powodem do tego, żeby nagrywać takie story i mieć pretensje do produkcji. Osoba idąca do takiego programu nie ma wpływu na to, jak ją pokażą. A ona przez to, że nie pokazali jednej czy dwóch scen, czyli tego, co ona by sobie łaskawie zażyczyła, rozpętała wielką aferę... - słyszymy.
W naszej relacji w żaden sposób nie naśmiewaliśmy się z osób chorych! Większość osób źle zinterpretowała całą sytuację - dodaje zaś w rozmowie z Pudelkiem Jakub.
Przekonujące tłumaczenia?
W Pudelek Podcast ujawnimy, ile Małgorzata Rozenek płaci nam za pochlebne komentarze!