W czwartek media podały informację o tragicznej śmierci młodego piłkarza. Diogo Jota był gwiazdą Liverpoolu i reprezentacji Portugalii. Zginął w nocy z 2 na 3 lipca podczas wypadku samochodowego w prowincji Zamora. Auto, którym podróżował razem z bratem, nagle wypadło z drogi, a potem stanęło w płomieniach. Przybyłym na miejsce służbom nie udało się ich uratować.
Prywatnie 28-latek był świeżo upieczonym mężem, zaledwie 11 dni przed śmiercią stanął na ślubnym kobiercu ze swoją ukochaną Rute Cardoso. Zakochani dzielili się swoim szczęściem w mediach społecznościowych. Kilka godzin przed wypadkiem opublikowali nagranie z ceremonii. Diogo Jota osierocił trójkę dzieci.
ZOBACZ: Jakie wykształcenie ma Wojciech Szczęsny? W sprawie edukacji nie powiedział ostatniego słowa
Są nagrania z wypadku
W sieci zaczynają pojawiać się materiały z miejsca zdarzenia. Na portalu X udostępniono nagranie, na którym zarejestrowano prace służb. Filmik pokazuje ślady samochodu pozostawione na jezdni, można z nich wywnioskować, kiedy auto wypadło z drogi i stanęło w płomieniach. Widać na nim także zwęglone szczątki przewróconego na poboczu Lamborghini, którym podróżowali Diogo i Andre. Kierowca przejeżdżający obok zarejestrował moment, kiedy pojazd stał w płomieniach. Wideo zamieścił w serwisie X.
Daily Mail sugeruje, że przyczyną wypadku mogła być pęknięta opona. Zdaniem niektórych mediów miało do tego dojść podczas wyprzedzania innego pojazdu na drodze A-52 w pobliżu miasta Cernadilla.