Doda dzieli się z obserwatorami swoim "dramatem": "Żeby mi BOTOKS puszczał po trzech miesiącach?!"
W drodze na pilates Doda odezwała się do fanów. Na Instastories rozgadała się na temat krótkiej żywotności botoksu. 41-latka znalazła przyczynę takiego stanu rzeczy.
Doda obecna jest w mediach już od ćwierć wieku. Nic dziwnego, że jej wygląd ewoluował na naszych oczach. Na przestrzeni lat artystka mocno się zmieniła. 41-latka nie ukrywa, że to wynik jedynie "diety zmieniającej rysy twarzy". Dorota otwarcie mówi o korzystaniu z dobrodziejstw medycyny estetycznej i chirurgii plastycznej.
Była żona Radosława Majdana tak jak wiele jej koleżanek z branży regularnie stosuje niezastąpiony botoks. Przypominamy, że po zabieg sięgają coraz młodsze celebrytki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Maja Sablewska rozpuściła usta, ale nigdy nie zrezygnuje z botoksu! Co myśli o metamorfozie Wersow?
Doda żali się na krótką żywotność botoksu. Znalazła przyczynę
W niedzielę Doda podzieliła się z fanami swoim "dramatem". W nagraniu z auta, które opublikowała na Instastories wyznała, że botoks w jej przypadku nie starcza na długo. Na szczęście udało się jej odkryć przyczynę takiego stanu rzeczy.
Ja już wiem, dlaczego mnie ten botoks tak krótko trzyma. No, ja już to wiem - zaczęła, wyjaśniając, że za wszystkim stoi... nadmierna aktywność fizyczna:
Ja po prostu za dużo ćwiczę. Co drugi dzień. I po prostu mi się jakoś metabolizuje... - stwierdziła.
Po chwili jednak dodała wzburzona:
Ale żeby mi puszczał po trzech miesiącach, czterech?! To w ogóle jest jakieś nieporozumienie! To są problemy, to są poważne problemy!
Doda opublikowała wideo z drogi na pilates
Następnie oznajmiła, że jest w drodze na... trening.
Idę teraz na ten pilates. Nie mam zamiaru ćwiczyć rzadziej. (...) Będę suplementować cynk i dam Wam update za trzy miesiące, jak to działa - zwróciła się do obserwatorów, po czym pokazała szereg nagrań z sali treningowej.
Współczujecie piosenkarce problemów?