Donatan śmieje się z "niegospodarnych" artystów: "Potrafili zarabiać kilkanaście tysięcy za koncert, a resztę tygodnia trzeźwieć i SIEDZIEĆ NA D*PIE"
Donatan postanowił podzielić się refleksjami dotyczącymi niektórych kolegów i koleżanek z branży. Zdaniem producenta muzycznego utyskujący na sytuację finansową artyści są sami sobie winni...
Wielu rodzimych artystów ubolewało na tym, że przez pandemię koronawirusa nie będą mogli koncertować, co mocno odbije się na ich sytuacji finansowej. Szczególnie zasmucona brakiem możliwości zarobku była Maryla Rodowicz, która od kilkudziesięciu lat inkasuje potężne sumy za występy sceniczne.
To straszny czas dla artystów. Odłożona kupka pieniędzy kiedyś się skończy i za co będę żyć? Bez kasy, która z dnia na dzień topnieje? - żaliła się w rozmowie z Faktem.
Przypomnijmy też, że część artystów otrzymała wsparcie finansowe z Funduszu Wsparcia Kultury. Na przykład zespół Bayer Full i jego "frontman" milioner Sławomir Świerzyński otrzymali w sumie 550 tys. zł. Spółka Golec Fabryka, należąca do braci Golców zainkasowała prawie 1,9 mln zł, a zespół Weekend 520 tys. zł.
Zobacz też: TYLKO NA PUDELKU: DOTACJE dla artystów z Funduszu Wsparcia Kultury trafiają do podmiotów PO CICHU
Na niegospodarnych artystów postanowił ponarzekać Donatan. Producent muzyczny uzewnętrznił się na Facebooku i zdradził, co jego zdaniem doprowadziło wielu znanych muzyków do trudnej sytuacji finansowej.
Gdzie ja koncertuje i jestem na scenie? Ostatnio byłem kilka lat temu, po prostu nie jestem nieudacznikiem, który przez lata prosperity nie był w stanie odłożyć i zainwestować. Wstyd że Ukraińcy nie znający języka lepiej sobie radzą w Polsce niż niektórzy "artyści". Prawda jest taka że niegospodarność, zazdrość, nałogi i nadmuchane ego doprowadziło do tej sytuacji - stwierdził muzyk, którego spoliczkowała Edyta Górniak.
Zobacz też: Górniak komentuje spoliczkowanie Donatana: "Są sytuacje, których nie można ignorować" (TYLKO U NAS)
Edyta Górniak atakuje Cleo: "Załatwiłam jej pracę w "The Voice Kids". Nigdy mi nie podziękowała"
Wcale mi nie żal większości tych, którzy w weekend koncertowy potrafili zarabiać kilka-kilkanaście tysięcy a resztę tygodnia trzeźwieć i siedzieć na d*pie, nie podejmując żadnej innej pracy. Ja założyłem firmę, jedną, drugą, kolejną bo chciałem i umiałem pracować lepiej niż "bohema artystyczna". Dziś ten post, ten Mercedes i frustracja branży jest efektem tego, jak zaplanowali swoje życie - stwierdził autor hitu My Słowianie.
Donatan wspomniał też o swojej podopiecznej Cleo.
To nie pandemia was zgubiła tylko niegospodarność, lenistwo i krótkowzroczność. Możecie dyskutować teraz o tym, czy muzyka moja i Cleo jest czy nie jest ambitna, dowartościowywać się tym że "nie sprzedaliście się" do reklamy, ale prawda jest taka, że na koniec dnia i tak chodzi wam tylko o pieniądze, których teraz nie macie - dodał Donatan.
Myślicie, że Maryla Rodowicz się obrazi?