Edyta Pazura WBIŁA SZPILĘ Lipińskiej. "Nie obchodzę Halloween, ale to nie oznacza, że mam wyzywać dzieci od WSTRĘTNYCH BACHORÓW"
Blanka Lipińska dała upust swej frustracji na samą myśl o przebranych dzieciach chodzących od drzwi do drzwi w przeddzień Wszystkich Świętych. Napisała w formie żartu, że zamierza postraszyć je "drutem pod prądem". Edyta Pazura poczuła zniesmaczenie po przeczytaniu komentarza pisarki.
Halloween jest już oficjalnie za nami. Wydrążone dynie, które jeszcze wczoraj rozświetlały mroki nocy, trafią zapewne do garnków, starannie wyselekcjonowane kostiumy wylądowały na dnie szaf, gdzie przeleżą zapewne kolejny rok, a setki tysięcy Polaków straciły zapas gromadzonych w szufladach cukierków. Można byłoby rzec: "tyle krzyku o nic", lecz kilku znanych komentatorów życia społecznego pokusiło się o nieprzychylny komentarz wobec rosnącej popularności sprowadzonego z Ameryki święta.
Jak wiadomo, Blanka Lipińska nie tylko nie przyłącza się do obchodów, ale wręcz utyskuje na małoletnich, którzy tego feralnego dla niej dnia nawiedzają domy, zaburzając spokój ich mieszkańców. Każdego roku wymyśla nowe metody odstraszania ucharakteryzowanych domokrążców. Zaczęło się od naklejonej na drzwi wejściowe karteczki z krótką informacją o nieprzyjmowaniu dzieci w Halloween. Kiedy jednak proste metody zawiodły, następnego roku zaopatrzyła się w zakaz wjazdu, którym odgrodziła się od potencjalnych przybyłych. Tym razem zamierzała skorzystać ze zdecydowanie bardziej radykalnego rozwiązania.
Drut pod prądem powinien załatwić sprawę
Ostatecznie powróciła do zostawiania wiadomości o nieobchodzeniu święta. Zainstalowała też kamerkę, by zarejestrować ewentualne szkody i ubiegać się o odszkodowanie. Przy tej okazji wyraziła szczerą nadzieję, że "niewychowane bachory nie zniszczą drzwi".
Blanka Lipińska podpadła Edycie Pazurze
Jak można było się spodziewać, obraźliwe słowa autorki serii "365 dni" rozjuszyły wielu internautów, w tym jedną z najbardziej zaangażowanych grup komentujących, jaką stanowią matki. Edyta Pazura, która sama przywitała na świecie troje dzieci, przyznała, że również nie przyłączyła się do świętowania. Zasugerowała jednak ogłaszanie tego w łagodniejszym tonie.
Nie obchodzę Halloween, ale to nie oznacza, że mam teraz wyzywać dzieci od wstrętnych bachorów i mieć furtkę pod napięciem. Kupiłam więc cukierasy i niech się dobrze bawią, przebierają, nawiązują więzi, robią zdjęcia, bo później będą miały, co wspominać
Żona Cezarego Pazury puściła swój przekaz w świat, nie oznaczając Blanki Lipińskiej, w którą wyraźnie uderzyła. Prawdopodobnie to tylko kwestia czasu, by przeciwna strona przystąpiła do kontrodpowiedzi.
Myślicie, że doczekamy się publicznego konfliktu?