Ewa Chodakowska odpala się po "aferze pestycydowej": "Gdyby moje produkty były szkodliwe, zostałyby ZDJĘTE Z RYNKU"
Wiarygodność Ewy Chodakowskiej jako twórczyni marki produktów ze zdrową żywnością została wystawiona na ciężką próbę po wykryciu w części z nich pestycydów. Jedna z obserwujących ją kobiet zarzuciła trenerce wprowadzenie na rynek "przetworzonych przekąsek". Ewa oczywiście już się do tego odniosła.
Ewa Chodakowska zarobiła niezłe pieniądze na obozach treningowych, działalności cateringowej i fit produktach, które można kupić w sklepach. Teraz jednak na wizerunku przedsiębiorczej 43-latki pojawiła się pokaźna rysa.
Fundacja Pro-Test, która zajmuje się wykonywaniem niezależnych badań produktów żywnościowych, wzięła pod lupę 9 przekąsek należących do marek Chodakowskiej i Anny Lewandowskiej. Jak podano do publicznej wiadomości, ich skład został wnikliwie sprawdzony pod kątem występowania pestycydów. W teście zdecydowanie najgorzej wypadł batonik BeRaw! Kids, w którym znaleziono ślady 11 różnych substancji. Jego pomysłodawczyni do tej pory nie komentowała ujawnionych w "Gazecie Wyborczej" wyników raportu.
Ewa Chodakowska zabiera głos ws. batonów z pestycydami
Zastosowanie pestycydów mieści się w dopuszczalnych normach dla poszczególnych składników, jednak przepisy nie regulują mieszanek gotowych produktów. Ponadto ich obecność jest zgodna z rozporządzeniami Unii Europejskiej. Eksperci podejmują jednak temat ich niekorzystnego wpływu na zdrowie, zwłaszcza wśród grup najbardziej narażonych, tj. dzieci, osoby starsze czy kobiety w ciąży.
Ewa Chodakowska nie mogła pozostać obojętna na zarzuty dotyczące efektów jej pracy. Takie pojawiły się na jej profilu wraz z zamieszczeniem komentarza przez jedną z internautek, która upomniała trenerkę, że nie powinna udzielać fachowych porad, ponieważ "sama stworzyła przetworzone przekąski". Autorka wpisu doczekała się obszernej odpowiedzi.
Jestem prześwietlana i inwigilowana na każdym kroku. Nie mogę popełniać błędów. I gdyby moje produkty były szkodliwe, zostałyby zdjęte z rynku. Kup sobie owoce, zmiksuj z orzechami, miodem, ziarnami kakao, daktylami - będziesz miała taki sam skład jak moje przekąski. To nie są produkty przetworzone. Szkoda, że półki w marketach uginają się pod śmieciami i alko z brokatem...
Właścicielka marki fit przekąsek ubolewa nad nadmiernym promowaniem produktów, które szkodzą klientom, przyczyniając się do rosnącej plagi otyłości. Jak zaznaczyła, "zdrowy człowiek to marny zysk dla rynku".
Przekonały was jej tłumaczenia?