Trwa ładowanie...
Przejdź na
Witek
Witek
|
aktualizacja

Ewa Minge punktuje Mamę Ginekolog: "Rozumiem, że parcie na szkło i sława pachną Chanel..."

127
Podziel się:

Ewa Minge popełniła obszerny wpis, w którym pochyliła się nad działalnością Mamy Ginekolog. Projektantka nie ukrywa, że trudno jej zrozumieć, dlaczego Nicole zdecydowała się zostać lekarką-celebrytką. Odniosła się też bezpośrednio do "afery kolejkowej".

Ewa Minge punktuje Mamę Ginekolog: "Rozumiem, że parcie na szkło i sława pachną Chanel..."
Ewa Minge pochyla się nad działalnością Mamy Ginekolog (AKPA, Instagram)

Nicole Sochacki-Wójcicka jest niewątpliwie najbardziej rozpoznawalną ginekolog w Polsce. Bynajmniej nie ze względu na osiągnięcia w dziedzinie położnictwa, a medialną działalność, która od lat wzbudza kontrowersje.

W lutym o Mamie Ginekolog znów zrobiło się głośno. Tym razem w związku z jej wyznaniem dotyczącym przyjmowania znajomych na Fundusz bez konieczności oczekiwania w kolejce. Sprawa odbiła się na tyle szerokim echem, że działalnością szpitala, w którym pracuje Nicole, zainteresował się sam NFZ. Przeprowadzono kontrolę, w wyniku której - jak się dowiedzieliśmy - placówkę obarczono karą pieniężną w wysokości 25 tysięcy złotych.

Mama Ginekolog reaguje na karę pieniężną dla szpitala, w którym pracuje

Na te rewelacje zdążyła już zareagować sprawczyni całego zamieszania. W instagramowym oświadczeniu wyraziła żal zaistniałą sytuacją i zapowiedziała, że z własnej kieszeni pokryje koszty kary finansowej dla szpitala.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Mama Ginekolog: " Pokazujemy, że zbudowaliśmy firmę za zero złotych"

Ewa Minge zabiera głos w sprawie Mamy Ginekolog

Sprawa zainteresowała także naczelną showbiznesową komentatorkę, Ewę Minge. Projektantka poświęciła 39-latce cały post, w którym pochyla się nad jej działalnością i dzieli swoją opinią na jej temat.

Nie znam Mamy Ginekolog i zakładam, że to dobry lekarz, dobra mama, dobry człowiek i... dobra influencerka - zaczyna, następnie zwracając uwagę na to, że zna wielu lekarzy i żaden nie prowadzi działalności w sposób, chociażby zbliżony do tej, którą obserwujemy u Nicole:

Szczerze nie rozumiem tego ostatniego wcielenia lekarki, bo dla mnie zawód lekarza to świętość, marzenie z dzieciństwa oblane na egzaminie do Akademii Medycznej. Większość moich przyjaciół lekarzy korzysta z social mediów w celach informacyjnych. Można jak u @chirurgplastykkrakow posłuchać jak przebiega operacja, jak się do niej przygotować, czy w jaki sposób przebyć rehabilitacje i rekonwalescencję. Obserwuje także inny profil lekarza geriatry, który uczy, jak dbać o ludzi w wieku geriatrycznym oraz co robić tu i teraz, żeby nasza starość w przyszłości była jak najbardziej znośna - wskazuje.

Ewa Minge pochyla się nad działalnością Mamy Ginekolog. Pisze o "parciu na szkło"

W dalszej części pisze o rozpoznawalności, na którą - w odróżnieniu od Mamy Ginekolog - z racji pełnionego zawodu jest poniekąd skazana:

Może większość zadziwię, ale podzielę się osobistą refleksją. Nie lubię swojej rozpoznawalności, a jak to się stało, że wpadłam w ten kompot, opisuję w swojej autobiografii, wyjaśniając, że trochę przypadek, trochę konieczność postawiły mnie tu, gdzie jestem. Zazdroszczę ludziom, którzy są wolni od publicznych ocen, przymusu rozgrywania swojego prywatnego życia na otwartej, medialnej arenie, często bez wpływu na bzdury, jakie z tego powstają i większej kontroli. Patrzysz na to, co stworzył internet, media, przeważnie bez twojego udziału i zastanawiasz się, kim jest ta Ewa Minge, bo ty przecież jej nie znasz. Rozumiem, że parcie na szkło i sława pachną Chanel... Złudzenie. Gwarantuję, będąc wewnątrz tej buteleczki eliksiru popularności, że jest ona ciasna i mało wygodna. Konsekwencje z tej sławy i chwały są potężne i nie zawsze przyjemne. Różnica jest taka między mną a Mamą Ginekolog, że moja profesja nie obędzie się bez show, a jej przez to show, jakie urządza, właśnie się deprecjonuje - punktuje Minge i zastanawia się nad ścieżką, jaką obrała Nicole:

Może był to sposób na oswojenie pacjentów z wizytą u ginekologa, ale już w zestawieniu dwóch słów z pseudonimu "mama-ginekolog" jest zgrzyt styropianu ciągniętego po szkle. Mama to mama, ktoś najważniejszy w domu, a w gabinecie lekarskim oczekuje lekarza-ginekologa. Nie chce nikogo urazić, ale są inne sposoby skrócenia kolejki, o co ostatnio afera się rozpętała. Oczywiście tez korzystam z usług przyjaciół lekarzy bez kolejki, ale w ich prywatnych gabinetach. Na nasz, nie społeczny rachunek - kwituje, nawiązując bezpośrednio do afery kolejkowej.

Trafny komentarz?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(127)
Nij
rok temu
Pani Ewo, wielki szacunek za te słowa. W punkt.
B.
rok temu
Dobrze powiedziane...
Oxxx
rok temu
Ewa potrafi celnie ocenić. Szacun
musze korzyst...
rok temu
w punkt
barbara
rok temu
czy ja dobrze widze, ze Nikola dala na Insta zdjecie/relacje siebie z laktatorem i pompowanymi przez ten laktator sutkami????? czy narcyzm nie ma zadnych granic???? a komentarz pani Ewy niezykle trafny.
Najnowsze komentarze (127)
qwerty
rok temu
***** Mamę ginekolożkię
Ania
rok temu
Pani Ewa to niesamowicie wartościowa i mądra kobieta. Dziękuję, że jest Pani iskierką moralności w tym zepsutym świecie.
Qqq
rok temu
Jak kala swój zawód albo odwala partaninę, to powinni jej zabrać uprawnienia i tyle. Zawód Medyka to zawód zaufania publicznego, a ta pani robi cyrk z zawodu
Missed point
rok temu
Drogi Pudlu- karę szpital otrzymał za hospitalizację pacjentki, gdy nie było ku temu podstaw (takie wyłudzenie refundacji). I najbardziej karygodne jest to, że ta pani (niestety lekarz), po znajomości spędziła na nasz koszt 10 dni na oddziale ze swoim dzieckiem, podczas gdy większość matek bez koleżanki na oddziale, musiało zapłacić za hotel albo dojeżdżać do swojego dziecka. Reszty nie skomentuję- pracuję z lekarzami, jeśli potrzebuję ich konsultacji po koleżeńsku- owszem, w prywatnym gabinecie. Uważam, za skrajnie nieetyczne wykorzystywanie znajomości do wciśnięcia się w kolejkę. Moje życie/zdrowie ma tę samą wartość co kogoś kto czeka 2-3 mce na wizytę. Mogę poczekać. Sytuacja w ochronie zdrowia nie jest tak tragiczna jak ją się kreuje.
duo
rok temu
Świetny komentarz, mądra babka!
Anna
rok temu
Pani Ewo nie szanuje Pani ani za Pani dzialalnosc, ani intelekt ani nawet jako czlowieka. Dlaczego? Poniewaz swego czasu mialam nieprzyjemnosc Pania poznac. Wykorzystala Pani moja naiwnosc i zostawila samej sobie w njagorszym momencie. Stracilam przez Pania oszczednosci i 5 lat zycia. Kreuje sie Pano na nie wiadomo co, a tak naprawde klamie Pani na potege, sciemna i przecinacza. Jak sie Pani nie pomyli to prawdy Pani nie powie.
Gość
rok temu
Każdy niech ma swoich 'idoli' i tyle. MamaG swoich, Minge swoich, szkoda nerwów
Lilim
rok temu
He, w sumie ma racje. Mama-ginekolog brzmi jakby badała własne dzieci🤨
Bogna
rok temu
Przecież my wiemy że normalni lekarze nie zniżyli by się do poziomu handlary celebrytki, tak to jest jak ktoś idzie na medycynę żeby się dowartościować
Ewa
rok temu
Niestety jak popatrzeć na Polską ginekologię to dużo tam nieudacznikòw ktòrzy myśla tylko o otwarciu swojego gabinetu i zarabianiu głòwnie na ciężarnych a przy innych problemach to nie daj Bòg do nich trafić.
Ona
rok temu
Ta kara to nie za przyjmowanie koleżanek poza kolejką tylko za to, że sama wymyśliła objawy żeby ją do szpitala przyjęto ,i za to ma zapłacić szpital , bo była 10 dni bez powodu hospitalizowana ,
Gosia
rok temu
Bardzo trafny komentarz
Mono
rok temu
Jak czytam taki debilizm "popełniła wpis" to autorę / autora ukarałbym za to, bo poepłnia się przestępstwa. A artykułu nawet już nie czytam.
muszla 🙈
rok temu
co trzeba mieć w głowie
...
Następna strona