Za nami kolejny odcinek "Tańca z Gwiazdami", a decyzją widzów ze słynnym parkietem pożegnali się Michał Barczak i Magdalena Tarnowska. W strefie zagrożenia był też Tomasz Wolny, jednak ten zyskał jeszcze trochę czasu, aby przekonać do siebie głosujących i jurorów. Głos w sprawie niedzielnej eliminacji zabrali już internauci.
Gurłacz i Kaczorowska w finale "Tańca z Gwiazdami"? Internauci komentują
Choć zazwyczaj to para opuszczająca program budzi wśród komentujących najwięcej emocji, to finał zbliża się wielkimi krokami, a w walce o Kryształową Kulę zostało już raptem kilkoro uczestników. Jednymi z nich są Filip Gurłacz i Agnieszka Kaczorowska, a ich kolejne występy na parkiecie za każdym razem generują dziesiątki wpisów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie inaczej jest i tym razem, a po niedzielnym odcinku nie brak uwag, że para może niebawem zasilić grono ścisłych finalistów tej edycji. Pod postem na profilu programu pojawiło się wiele komplementów pod ich adresem.
"Wspaniali, radość i duma", "Filip jest najlepszym tancerzem wśród amatorów. Ma ogromną świadomość i rozumie to, co tańczy", "Filip tańczy całym sobą. Uwielbiam gościa!", "Każdy dzisiejszy pokaz to totalny ogień! Aż parkiet płonie!", "Świetni są, zasługują na finał i zwycięstwo", "Filip powinien wygrać", "Ich tańce to zupełnie inny poziom, ale to, ile tam wkładają w to pracy, serca, dopracowany każdy szczegół... Ukłony, naprawdę. I szacun za dużo tańca w tańcu" - czytamy.
Jak zwykle, pojawiły się też komentarze mniej pozytywne. Te dotyczą w dużej mierze zarzutów, jakoby Kaczorowska "przekraczała granicę". Wytknięto jej między innymi moment, gdy w euforii po ocenach jurorów wskoczyła na Filipa. Szybko pojawiły się jednak głosy przeciwne, a część internautów wzięła Agnieszkę w obronę.
Czy tylko mnie się wydaje, że Kaczorowska, mimo że tańczy świetnie, za bardzo przekracza granicę? - zastanawiała się jedna z osób. Ten skok na Filipa po punktacji... To było żenujące.
Boże. To po prostu radość za docenienie ogromu pracy, jaką wykonali, aby tak zatańczyć. Dajcie już ludzie spokój - oponowała kolejna.
Podobnych wpisów było jednak więcej. Fani Agnieszki podkreślają natomiast, że to przecież taniec, a ten wymaga jednak pewnego stopnia bliskości. Na uwagi, że ta "przesadza" i "celowo układa takie choreografie", jedna z internautek wystosowała nawet odezwę do krytyków.
Do wszystkich detektywów amatorów i zwolenników/zwolenniczek szukania sensacji w cudzym życiu: dajcie spokój tej dziewczynie, dajcie im spokój, ludzie! To jak mają tańczyć taniec towarzyski? Na oddzielnych salach? Pojedynczo, najpierw ona, potem on? - argumentuje. Czego nie zrobi, co zrobi, jak spojrzy, jak założy nogę, gdzie rękę - wasze śledztwo nabiera rozpędu. Co wam to da? Pograjcie w scrabble albo weźcie prysznic. To nie wasze życie, strażnicy moralności.
I tak oto dyskusja trwa w najlepsze... A Wy widzicie Filipa i Agnieszkę w finale?