Freddie Mercury doczekał się CÓRKI?! Kobieta przemówiła: "Uwielbiał mnie i był mi oddany"
Ruszyła przedsprzedaż nowej biografii Freddiego Mercury'ego. Jej autorka opisała na kartach książki, że legendarny artysta miał doczekać się córki, co wywołało olbrzymie zaskoczenie wśród jego fanów na całym świecie. Według przedstawionych informacji kobieta ma 48 lat i pracuje jako lekarka.
Od śmierci Freddiego Mercury'ego, muzycznej ikony XX wieku, autora i wykonawcy dziesiątek przebojów, a przede wszystkim lidera grupy Queen, minęły już ponad 33 lata. Miliony wielbicieli wciąż zasłuchują się w jego nagraniach, a kolejne pokolenia słuchaczy odkrywają twórczość, zarówno zespołu, jak i solową. Najbliżsi przyjaciele artysty zgodnie przyznają, że pomimo prowadzenia wystawnego życia, potrzeby innych zawsze odgrywały dla niego kluczowe znaczenie.
Najsłynniejszy Zanzibarczyk na świecie pozostawił po sobie ogromną spuściznę muzyczną. 3 lata temu jego fani mogli usłyszeć niepublikowany wcześniej utwór "Face It Alone", odkryty w archiwach zespołu. Wiedzę o Mercurym poszerzają też poświęcone mu dzieła popkultury, jak m.in. oscarowa produkcja "Bohemian Rhapsody" czy liczne biografie. Na początku września na półkach księgarń pojawi się kolejne wydawnictwo, które rzuca zupełnie nowe światło na życie rodzinne legendy estrady.
Freddie Mercury miał ukrywać istnienie córki
Zadania opisania historii życia muzyka podjęła się brytyjska dziennikarka Lesley-Ann Jones, która przeprowadzała wywiady z setkami artystów i towarzyszyła grupie Queen podczas jednej z tras koncertowych. Może pochwalić się wydaniem kilku książek dedykowanych wpływowym postaciom zagranicznej sceny, jak np. John Lennon czy David Bowie, a także napisaniem dwóch życiorysów Mercury'ego.
Biografia "Love, Freddie" jej autorstwa zawiera szereg dobrze znanych fanom informacji i ciekawostek, ale też wielką tajemnicę, o której dotychczas wiedzieli wyłącznie rodzice i siostra artysty oraz jego przyjaciółka i zarazem była partnerka, Mary Austin. Do pisarki miała zgłosić się jego córka, co stanowiło siłę napędową do napisania nowej książki. Jak wynika z poświęconego jej rozdziału, została ona poczęta w połowie lat 70. w trakcie pilnie strzeżonego romansu Freddiego Mercury'ego z żoną bliskiego przyjaciela, nieżyjącą już od wielu lat.
Wokalista miał zostać ojcem 48 lat temu. Jego córka, przedstawiona w biografii jako "B", mieszka w Europie i pracuje jako lekarka. Ze słów kobiety wynika, że wychowywała się w kochającej rodzinie i była regularnie odwiedzana przez wokalistę. Tuż przed śmiercią rzekomo podarował jej 17 tomów dzienników, które spisywał od 1976 r. Zawierają one nie tylko powstające na bieżąco zapiski, ale też wspomnienia z czasów dzieciństwa i początków kariery muzycznej.
W książce, która czeka na swoją premierę, zamieszczony został ręcznie napisany przez "B" list.
Freddie Mercury był i jest moim ojcem. Od chwili moich narodzin, a zarazem przez ostatnie 15 lat jego życia, łączyła nas bardzo bliska i pełna miłości relacja. Uwielbiał mnie i był mi oddany. Okoliczności moich narodzin mogą wydawać się, według standardów większości ludzi, niezwykłe, a nawet oburzające. To nie powinno nikogo dziwić. Nigdy nie umniejszało to jego zobowiązaniu do kochania mnie i opieki nade mną. Pielęgnował mnie jak cenny skarb - czytamy w ujawnionych fragmentach.
Lesley Ann-Jones początowo miała wątpliwości co do wiarygodności kobiety. Bogactwo informacji zawartych w dziennikach przekonało ją jednak o prawdziwości tej historii. Panie współpracowały ze sobą przez ponad 3 lata. Jak dodała córka artysty, "po ponad trzech dekadach kłamstw, spekulacji i przeinaczeń nadszedł czas, aby Freddie przemówił".