Gojdź z nową twarzą za 150 tys. złotych rozprawia o dojrzałości: "To nie koniec młodości, lecz początek nowej jakości"
Krzysztof Gojdź kilka dni temu przeszedł lifting twarzy, który kosztował go 150 tys. złotych. W najnowszym wpisie zaczął rozwodzić się nad dojrzałością, która - jego zdaniem - nie oznacza utraty młodości, lecz otwarcie się na nową, głębszą jakość życia. "Nie chodzi o walkę z czasem, ale o harmonię z nim" - przyznał.
Krzysztof Gojdź niedawno zdecydował się na lifting twarzy. W przeciwieństwie do wielu koleżanek i kolegów z branży, otwarcie opowiada o przebiegu zabiegu i chętnie pokazuje efekty. Koszt tej spektakularnej metamorfozy wyniósł go aż 150 tysięcy złotych.
W rozmowie z Pudelkiem lekarz zdradził, jak przebiega proces gojenia się ran pooperacyjnych. Przesłał nam także zdjęcia wykonane tuż po zdjęciu szwów. Jak z perspektywy czasu ocenia efekty pracy znajomego chirurga?
Czy jest zadowolony? Tak. Chciałem naturalnie, bez zmiany rysów twarzy. To było najważniejsze. I to osiągnęliśmy z moim przyjacielem dr Piotrem Osuchem - powiedział.
TYLKO NA PUDELKU: Krzysztof Gojdź ZDJĄŁ SZWY i pokazał, jak wygląda jego poliftingowa twarz warta 150 tysięcy złotych
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krzysztof Gojdź przyleciał do Polski prywatnym samolotem. Na evencie pochwalił się torbą wartą fortunę
Swojej nowej twarzy Krzysztof Gojdź zdecydował się poświęcić swój nowy wpis na Instagramie, podkreślając, że dojrzałość nie jest końcem młodości, lecz początkiem nowej, lepszej jakości życia. Jak zaznacza, nie chodzi o rywalizację z czasem, ale o umiejętne podążanie w jego rytmie. To właśnie z myślą o tej równowadze poddał się kompleksowemu liftingowi twarzy i szyi, połączonemu z endoskopowym uniesieniem bocznych części brwi oraz plastyką powiek górnych i dolnych.
Dojrzałość to nie koniec młodości, lecz początek nowej jakości. W świecie, który nieustannie goni za trendami, coraz bardziej cenię to, co świadome, przemyślane i zgodne ze mną. Nie chodzi o walkę z czasem, ale o harmonię z nim. Dlatego zdecydowałem się na DV Lift (Deep Vertical), głęboki lifting twarzy i szyi z dodatkową endoskopową repozycją boczną brwi oraz plastyką powiek górnych i dolnych. Zabieg trwał około 6–7 godzin - zaczął swój wpis.
TYLKO NA PUDELKU: Krzysztof Gojdź pokazał się przed i po liftingu za 150 tys zł. "Tą samą metodą, którą mieli Jenner i Pitt"
W dalszej części wpisu Krzysztof Gojdź dzieli się swoimi wrażeniami tydzień po operacji, podkreślając, że uzyskany efekt to odświeżenie twarzy przy zachowaniu jej unikalnego charakteru.
Tydzień po operacji. Efekt? Odświeżenie twarzy bez utraty jej charakteru. Naturalny, męski wygląd. Bez przerysowania. Bez efektu maski. Tak, jak powinno to wyglądać, zgodnie z anatomią, a nie z modą.Teraz czekam jeszcze na to aż zejdzie obrzęk i pewne istotne detale staną się bardziej widoczne. Ostateczny efekt po 2 miesiącach - dodał.
Gojdź zaznaczył, że od lat promuje naturalne podejście do estetyki i holistyczną troskę o siebie. Jest również przeciwnikiem przerysowanych efektów oraz sztucznego odmładzania za wszelką cenę.
Jako lekarz od lat promuję naturalne podejście do estetyki i holistyczną troskę o siebie. Nie jestem zwolennikiem przerysowanych efektów ani sztucznego odmładzania za wszelką cenę. Ale jestem zwolennikiem decyzji podejmowanych z głową, w zgodzie z wiekiem, stylem życia i tym, kim jesteśmy. Naturalność nie oznacza braku ingerencji. To umiejętność zachowania tożsamości i harmonii, także wtedy, gdy sięgamy po zaawansowaną medycynę. To nie lifting zmienia człowieka. To decyzja, żeby zadbać o siebie. Bo nie chodzi o to, żeby wyglądać młodo. Chodzi o to, żeby wyglądać dobrze, na każdym etapie życia - zakończył.
Zgadzacie się z nim?