Gwiazdor "Lokatorów" odszedł od żony. Jego córka wspomina rozstanie rodziców: "RUNĄŁ NAJSOLIDNIEJSZY FILAR MOJEGO ŻYCIA"
Maciej Kowalewski zasłynął rolą Franka Stachyry w kultowym serialu "Lokatorzy". Aktor był wówczas żonaty i miał dwójkę dzieci, ale zdecydował się rozstać z żoną. Teraz kulisy rozstania wspomina jedna z jego córek.
Jednym z najpopularniejszych polskich seriali przełomu lat 90. i 00. byli "Lokatorzy". Produkcja cieszyła się ogromnym zainteresowaniem widzów, a dla występujących w niej aktorów okazała się trampoliną do popularności i kolejnych zleceń. Serial do dziś jest wspominany przez jego fanów, doskonale wpisując się w nostalgię i tęsknotę za "tamtymi czasami".
Zobacz także: Grali Krysię i Stanisława w "Lokatorach". Agnieszka Michalska i Marek Siudym spotkali się PO 20 LATACH na premierze
Kim jest Maciej Kowalewski z serialu "Lokatorzy"?
W 1999 roku do ekipy "Lokatorów" dołączył Maciej Kowalewski, który wcielił się w rolę Franka Stachyry. Aktor sześć lat wcześniej ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Krakowie i w tym samym czasie miał miejsce jego debiut filmowy i to nie byle gdzie, bo w słynnej "Liście Schindlera". Rola w "Lokatorach" przyniosła mu rozpoznawalność i przepustkę do kolejnych telewizyjnych zleceń. Mogliśmy go podziwiać m.in. w "Klanie", "13 posterunku" czy "Magdzie M.". Jednak największe uznanie przyniosła mu działalność w teatrze. Kowalewski pełnił funkcję dyrektora naczelnego i artystycznego Teatru Na Woli w Warszawie, a jednym z najbardziej nagradzanych spektakli okazała się sztuka "Miss HIV".
Córka Macieja Kowalewskiego wspomina rozstanie rodziców
Gdy telewizyjna publiczność poznała aktora w "Lokatorach", Kowalewski był już mężem Edyty Torhan i ojcem dwóch małych córek: Marianny i Zofii. Obie poszły w ślady ojca i zajęły się odpowiednio aktorstwem i reżyserią. Małżeństwo Kowalewskiego i Torhan niestety nie przetrwało, a córka aktora wróciła wspomnieniami do rozstania rodziców w wywiadzie dla "Dobrego Tygodnia". Marianna Gierszewska wyznała, że był to dla niej bardzo ciężki czas.
To był moment, kiedy runął najsolidniejszy filar mojego życia: moja rodzina się rozpadła. Tata wyszedł z domu, a ja z siostrą zostałyśmy z mamą. (...) Ja i siostra pełniłyśmy funkcję łączniczek, ale nie zajmowałyśmy niczyjej strony - tłumaczy w rozmowie z "Dobrym Tygodniem" córka aktorka.
Kowalewski założył drugą rodzinę, a w 2007 przywitał na świecie syna o imieniu Gabriel.
Myślę, że tak bardzo przeżywał rozstanie z mamą, że nie zauważył, jak odsuwa się także od nas - wspomina.
Gierszewska wystąpiła w takich produkcjach, jak m.in. "Rojst", "Nina" czy "Pułapka". Jest też aktywistką na rzecz osób, które żyją ze stomią - aktorka sama cierpi na chorobę jelita grubego, a pierwsze objawy miała w wieku 16 lat. W "Dobrym Tygodniu" Marianna wyznała również, że rodzice pogodzili się "przy jej szpitalnym łóżku". Obecnie ma świetny kontakt z ojcem i sądząc po jej wypowiedziach, nie chowa do niego żadnej urazy.
Mój tata dziś jest reżyserem, aktorem, pisze scenariusze, ja oprócz ścieżki aktorskiej robię dużo innych rzeczy. Czuję dużo wsparcia od taty, on jest i cokolwiek decyduję, to on za tym podąża w trzymaniu swoich kciuków - mówiła w "Dzień Dobry TVN" Gierszewska.
Zobacz także: Małgorzata Lewińska była gwiazdą "Lokatorów". Dziś ma 54 lata i niedawno została BABCIĄ. Jak wygląda i czym się zajmuje?